reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ADOPCJA- pary starające się o adopcję wczoraj i dziś.

A jak wygląda kwestia sprawdzenia statusu finansowego? Czy mają jakieś ustalone widełki wynagrodzeń, i poniżej ich pary mogą nie mieć szans na adopacje? Słyszałam od dalszych znajomych że zostali odrzuceni z uwagi na zbyt małe dochody, 1 osoba miała zarobki na najniższej krajowej, a 2 osoby zarobki oscylowały gdzies miedzy 3500 a 4000 zl netto
 
reklama
A jak się jest na świeżo po ślubie to co z adopcji nici??

Po prostu się nie przechodzi jakiegoś etapu??

Ach to wszystkie jest takie głupie, że bezdzietna, bezpłodna para nie może wziąć dziecka. Nam nie zależy na noworodku ani niemowlaku. Może być nawet przedszkolne lub wczesnoszkolne... Ciekawe czy wtedy daja szybciej...

No nic trzeba będzie się umówić na rozmowę... Już się boje...
 
A jak się jest na świeżo po ślubie to co z adopcji nici??

Po prostu się nie przechodzi jakiegoś etapu??

Ach to wszystkie jest takie głupie, że bezdzietna, bezpłodna para nie może wziąć dziecka. Nam nie zależy na noworodku ani niemowlaku. Może być nawet przedszkolne lub wczesnoszkolne... Ciekawe czy wtedy daja szybciej...

No nic trzeba będzie się umówić na rozmowę... Już się boje...

Nie bój się. Po prostu idź i rozpocznij procedurę. Procedura to też rodzaj sprawdzenia intencji. Jeśli komuś bardzo zależy, to jak nie da się drzwiami, wtedy wraca oknem. Procedura jest długa i mam wrażenie, że na każdym kroku usiłują potencjalnych niezdecydowanych odstraszyć. Jesli chcesz adoptować dziecko, to uzbroj się w cierpliwość i realizuj każdy kolejny etap. Zrezygnować możesz w każdym momencie. Powodzenia
 
U nas trzeba było przynieść zaświadczenie i dochodach i nikt nigdy Sue nie czepiał dochodów a mieliśmy podobne jak opisujesz. Ale kolejny raz napisze co ośrodek to inaczej
A jak wygląda kwestia sprawdzenia statusu finansowego? Czy mają jakieś ustalone widełki wynagrodzeń, i poniżej ich pary mogą nie mieć szans na adopacje? Słyszałam od dalszych znajomych że zostali odrzuceni z uwagi na zbyt małe dochody, 1 osoba miała zarobki na najniższej krajowej, a 2 osoby zarobki oscylowały gdzies miedzy 3500 a 4000 zl netto
 
Nie bój się umow na rozmowę. Pewnie świeżo po ślubie powiedzą żebyscue poczekali a może wezmą pod uwagę np. Że przed ślubem mieszkaliście razem. Szczerze to niby takie same przepisy a w każdym ośrodku inaczej co jest denerwujące.
A jak się jest na świeżo po ślubie to co z adopcji nici??

Po prostu się nie przechodzi jakiegoś etapu??

Ach to wszystkie jest takie głupie, że bezdzietna, bezpłodna para nie może wziąć dziecka. Nam nie zależy na noworodku ani niemowlaku. Może być nawet przedszkolne lub wczesnoszkolne... Ciekawe czy wtedy daja szybciej...

No nic trzeba będzie się umówić na rozmowę... Już się boje...
 
A jak się jest na świeżo po ślubie to co z adopcji nici??

Po prostu się nie przechodzi jakiegoś etapu??

Ach to wszystkie jest takie głupie, że bezdzietna, bezpłodna para nie może wziąć dziecka. Nam nie zależy na noworodku ani niemowlaku. Może być nawet przedszkolne lub wczesnoszkolne... Ciekawe czy wtedy daja szybciej...

No nic trzeba będzie się umówić na rozmowę... Już się boje...
Witaj,
po co te nerwy?
Proponuje najpierw zadzwonić lub podejść do Ośrodka Adopcyjnego i zapytać jakie są procedury adopcyjne. Jak w Ośrodku jakaś Pani/Pan wyda ci się niemiła lub coś po prostu ci nie spasuje to wtedy można iść do innego - Ośrodków Adopcyjnych jest dużo i to wy wybieracie w którym będziecie się starać o adopcję.

Dobro dziecka jest zawsze na pierwszym miejscu - trudno się dziwić, że wymaga się od potencjalnych rodziców adopcyjnych stażu małżeńskiego, dobrego zdrowia i oceniają też gotowość do rodzicielstwa.

Gdy ja byłam pierwszy raz w OA usłyszałam, że niestety mamy za krótki staż małżeński, ale zachęcali, abyśmy wrócili po naszej 4 rocznicy ślubu. (brano też pod uwagę jaki czas mieszkaliśmy ze sobą przed ślubem) Wróciliśmy i wszystko skończyło się dla nas pomyślnie. :)

Naprawdę nie ma się czego obawiać - najtrudniej zrobić pierwszy krok, potem już z górki ;)
 
A jak się jest na świeżo po ślubie to co z adopcji nici??

Po prostu się nie przechodzi jakiegoś etapu??

Ach to wszystkie jest takie głupie, że bezdzietna, bezpłodna para nie może wziąć dziecka. Nam nie zależy na noworodku ani niemowlaku. Może być nawet przedszkolne lub wczesnoszkolne... Ciekawe czy wtedy daja szybciej...

No nic trzeba będzie się umówić na rozmowę... Już się boje...
 
reklama
reklama
Do góry