reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Antek 29tc. 1500g.

U nas był30tc i waga 1650 wiec podobnie.
Usg główki, jamy brzusznej, kontrola anemii, okulista i audiolog u nas też był.
Co do ssania to u nas bardizej wyglądało to jak oczekiwanie na odruch. Po kilku przepłakanych dniach w końcu udało się dostawić do piersi:tak:Powodzenia!!!
 
reklama
Franiowamamo Piszesz o neurologu ze znakiem zapytania , tzn. powinien być czy nie ?
Majko_22 Tak, Antek dostawał antybiotyki od pierwszych minut życia ... Zapomniałem dzisiaj zapytać lekarza o tą poradnię audiologiczną. Dowiedziałem się że ma robione jakieś badania panelowe z powodu infekcji w ciąży - może to właśnie pod tym kątem ? Ale odkąd się urodził wszystkie badania pod kątem infekcji i posiewy krwi są negatywne (odniosłem nie raz wrażenie że lekarze są zaskoczeni takimi wynikami)
Majko_22, Franiowamamo Dziękuję za Wasze odpowiedzi bo były bardzo pomocne. Antek faktycznie robione miał usg główki i jamy brzusznej, a morfologię pod kątem anemizacji ma robioną systematycznie (ostatnią dzisiaj)
Aurelio myślę że to nie jest żadna tajemnica ... Antek jest w klinice Biziela w Bydgoszczy. My jesteśmy z innego miasta, a Antek z mamą zostali tam przewiezieni z naszego miejskiego szpitala gdy zaczęło się dziać niedobrze z wodami i było podejrzenie (jak się okazało słusznie) że może zakończyć się wcześniaczym porodem. A ta klinika to jedyne miejsce w kujawsko-pomorskim z neonatologią III stopnia, tj. taką która potrafi zająć się wcześniakami przed 32 tc. Tak nam w każdym razie powiedziano. A co do opieki na patologii ciąży, porodówce, intensywnej noworodków, czy teraz na patologii noworodka to po prostu bajka (gorzej miała jedynie mama na salach poporodowych). Nie sądziliśmy że dożyjemy takiej opieki za naszych czasów lecząc się na kasę chorych. Naprawdę brak słów ...
 
Kerna, dziękuję za odpowiedź. Dzięki Wam naprawdę jesteśmy mądrzejsi. Z pewnością zapytamy o audiologa. Co do ssania to chyba problem zaczyna się rozwiązywać, bo dzisiaj pierwszy raz zaskoczył z piersią, a wczoraj dwukrotnie wypił z butelki ... A jak się rozwija Twoja dzidzia ?
 
No to tylko pogratulować, bo np moje doświadczenia sa zgoła inne. Ale nieważne.
Oczywiście neurolog jest b pożądany. Dobrze jak bada dziecko w wieku 0 (czyli w okolicach planowanych narodzin) bo wtedy wiadomo jaka jest kondycja smyka.
Odnosnie badań słuchu - mój Frani przez pierwsze 2 miesiące był na b silnych natybiotykach (dostawał 2 na raz), kolejny miesiąc to ino pojedyncze antybole, poskutkowało to tym, że pierwsze dwa badania słuchu wykazały całkowita głuchotę, kolejne powazne uszkodzenie sluchu. Dopierp badanie wykonane bodaj w 6 mies zycia wszyło ok. Tyle czasu potrzebował słuch Frania, żeby sie zregenerować. I to w 100%!:) Jeśli wiec u was wyjdzie cos nie tak, to nie załamujcie sie. Dajcie krasnalkowi troche czasu. Nasze dzieci mają koszmarnie trudny start.. Ich organizmy musza walczyć z wieloma problemami..

Usciski dla Antka Walecznego:)
 
Jeszcze słówko - ssanie u Frania było, nie było odruchu przełykania. Tu pomógł nam bardzo pan Castillo-Morales (stymulacja dna jamy ustnej)
 
Tataantka Misiek jest bystrym, żywym i niezwykle rozgadanym chłopcem:tak: Nie brakuje mu niczego i nikt nie pomyslałby że miał takie problemy:tak: Mieliśmy szczęście z okulistą bo w przychodni badanie wzroku było delikatnie mówiąc niewystarczajace (rodziłam w Hiszpanii) więc ew. retinopatii na pewno by nei dostrzeżono. Badanie dna oka dopiero potwierdza lub wyklucza chorobę. Jest to nieprzyjemne badanie niestety bardzo:-(
Jedyne co synkowi pozostało po inkubatorze to blizny na rączkach i stópkach od wenflonów no i zrosty w żyłach. Wiem, bo przy zapaleniu płuc mieli problemy z założeniem wenflonu.
Rehabilitacja trwałą tylko 4 m-ce.
U nas była reanimacja po porodzie, 2 doby tlen, inkubator 6 tyg.
Jeśli żona chce karmić piersią to nie dawajcie butelki.:tak:
Moja dzidzia wcześniakowa to ten chłopcvzyk w okularach na suwaczku :)

U nas długo był problem ssanie-oddychanie
 
Ostatnia edycja:
Franiowamamo dziękuję za wyjaśnienia z tym neurologiem. Zapytam lekarza jak to wygląda u Antka. Co do słuchu to akurat się nie obawiam, bo jest tak wyczulony że jak głośniej zamykamy cieplarkę to się zaraz wzdryga i otwiera oczy ... Możiwe też że Antek nam zaczął ssać, dzięki tej metodzie, bo pielęgniarki uczyły nas jak stymulować podbródek i poruszać jakby szczękami ... nie wiem czy to ta metoda ale pierwsze ćwiczenia pomogły. Gdyby nie "załapał" to byłaby rehabilitacja w tym kierunku.
Kerno, Ale fajny ten Twój misio, faktycznie nikt by nie pomyślał że mógł mieć takie problemy. My chcielibyśmy karmić tylko piersią ale na razie chyba nie da rady, Antek trochę wypija i zasypia i wyczyniamy cuda aby nie spał i jeszcze trochę podjadł (poruszanie, łaskotki itd), ... Lekarze twierdzą że na samą pierś jest trochę za wcześnie i w ten sposób je na trzy sposoby - pierś/smoczek/sonda.

My mamy kolejny dylemat - zaproponowano nam podanie Antkowi leku o nazwie Rabepazol, który jest w trakcie badań klinicznych. Podobno ma rewelacyjny wpływ na lepsze przyswajanie pokarmu, zmniejszenie refluksów, zwiększenie masy ciała a przez to rozwój dziecka. Czy ktoś z Was miał styczność z takim lekiem ?
 
Pewnie będę jedna z nielicznych ale mam takie podejście do medykamentów a nie inne. Nie podawałabym swojemu dziecku takich nowości. Ograniczam ilość sztucznych preparatów a juz tym bardziej takiemu maluchowi:no:
Trzeba czekać, karmić a woja mase osiagnie predzej czy później tak jak ma to już zaprogramowane:tak:
U nas zamiast smoka stosowano łyżeczkę medeli i do uspokajania tez nie dostawał smoczka. Butla może (nie musi) zaburzyć ssanie i jak żonie zależy na piersi to warto popwalczyć ze służba zdrowia:-pja byłam na tym punkcie nakrecona;-) Nam sie udało. Byłam u Miśka co 1,5h:confused2: prawde mówiac spałam na parkingu w aucie w 35 stopniowy upał:sorry::szok: do tej pory zastanawiam sie jak to wytrzymałam:-D gdy nie dałam rady doczołgać sie na karmienie, pielęgniarki karmiły małego taką własnie łyżeczką:tak:
Ale problem zasypiania podczas jedzenia to był koszmar dla mnie:confused2:Misiek zasypiał tak do 5 m-ca. Ale w domu mogłam go karmić non stop i tak tez własnie robiłam:tak:
Aha. My wyszliśmy ze szpitala przy wadze 2085g. Warunkiem było tez dobre ssanie, co odznaczało sie na jego wadze a nie na trwania karmienia.:tak:
http://www.czarodziej.pl/serwis/d/serwis_karmienie_podawanie_pokarmu.html znalazłam ta łyzeczke

jeszcze jedno. Michał był karmiony tylko moim mlekiem od drugiej doby życia.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Trzymam kciuki, żeby Wam się udało z karmieniem piersią! Na pewno pomoc personelu badzo dużo daje. To zupełnie normalne, że na tym etapie dziecko jeszcze nie jest gotowe do najadania się z piersi, ale mam nadzieję, że za jakis czas będzie :-)
My też uczyliśmy się karmienia piersią odkąd synek wyszedł z inkubatora. Na początku był karmiony sondą, potem butelką. Nie wierzyłam, że w takim przypadku karmienie piersią będzie w ogóle możliwe, ale próbowałam go przystawiać i udało się po 2,5 miesiąca - jak osiągnął wagę mniej więcej donoszonego noworodka. Początkowo niestety musiałam dokarmiać jeszcze mlekiem modyfikowanym, z czasem coraz mniej.
Co do tego leku - nie słyszałam nigdy o nim, ale zgodziłabym się z Kerną. Musicie rozważyć wszystkie za i przeciw, a przede wszystkim wypytać lekarzy z czym wiązałoby się ewentualne podanie takiego leku i na ile ono jest uzasadnione w przypadku Antosia. Czy tylko tym, że potrzebują ten lek wypróbować? Czy dziecko go naprawdę potrzebuje? Powiem tak - ja może bym się zastanowiła nad podaniem go dziecku, które faktycznie ma duże problemy z przybieraniem na wadze, jedzeniem, refluksem itp. Ale z tego, co piszesz Antek w tym względzie sobie radzi nienajgorzej.
 
Do góry