reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bawimy mama, bawimy...

Love - wiem, że to nie ten wątek, ale zauważyłam Twój suwaczek - GRATULACJE!! A wracając do tematu to moja Lenka przeważnie rano sama sobą się zajmuje - bawi się, bajki ogląda, przenosi rzeczy, lalę karmi itp. podczas gdy ja z M. jeszcze w łóżku dosypiamy, zerkając na nią na zmianę;-)
 
reklama
Moja Pola tez lubi sama sobie organizowac zabawy, i jest w tym mega kreatywna. Najbardziej ulubionym zajeciem jest: uwaga uwaga- scieranie kurzy, tudziez czyszczenie husteczkami nawilzanymi twarzy ludzi w telewizorze hahaha
Ale lubi tez lalami sie sama bawic, wozkiem, nadal lubi garnuszek klocuszek, stolik edukacyjny, wszystkie grajace "przyciskacze".
Jako ze juz czesto w domu grzejemy - Pole interesuje kominek, i wysypane na nim kamyczki. Ostatno juz je wsadzilam spowrotem , bo jak byla malutka to usunelam by do buzi nie brala, a teraz juz wie ze to nie do jedzenia, ale fajne do zabawy w przekladanie, grzechotanie....
Razem czytamy, rysujemy, klocki ukladamy, ostatnio hitem jest ciastolina...
Z takich "zabawiaczy" gdy ja jestem zajeta np obiadem- jest pojemnik z budyniami i kisielami, Pola przeklada i uklada na wszystkie strony , badz miska z owocami, i wtedy tez wklada i wyciaga na zmiane. Czesto jak ja przygotowuje cos w kuchni, ona jest w niej ze mna, bo tu ma ustawiona swoja kuchenke, i tez cos przy niej robi.
Albo daje jej kosz z praniem, otwieram pralke i ona laduje do srodka, potem znow wyciaga, potem wklada ;-)
 
O tak! Przekładanie to jest to;-) Nasza uwielbia przekładać, przenosić z pokoju do pokoju, wrrr.. Rano zawsze wyrzuca zabawki z ikeowskiego pudła i z wiklinowego kosza i tym sposobem zabawki zmieniają swoje miejsce. Lubi tez wózek dla lalek, najwięcej czasu poświęca na zapinanie i odpinanie lali w tym wózku:-D Pranie też lubi, często moje majtki wiesza sobie na szyi i tak paraduje po domu:-D Lubi też swoją zabawkową komórkę, ale jej dźwięk doprowadza mnie do szału:-D
Dzisiaj natomiast dostała od babci piłkę. Piłka jest przezroczysta i w niej jest druga, mniejsza kolorowa piłka i tam jakiś stwór. Jak się piłkę rzuci to ta w środku zaczyna świecić. Zastanawiam się jak długo to będzie działać, ale póki co dziś to hit dnia;-)
 
Fajnie macie, moja Alicja zajmuję się sama sobą tylko w dwóch wariantach wywala swoje rzeczy z komody i szafy i mierzy; wariant drugi dostanie się do butów naszych, szczególnie moje na obcasie i mierzy oraz zasuwa. A jeszcze czasem resoraki brata są ok, ale z wielkim impetem wrzuca je do pudła, więc zawsze jestem pełna obawę, że zniszczy i będzie ryk.
Poza tym owszem chętnie bawi się różnymi rzeczami, ale musi ktoś z nas brać w tym udział.
 
Love nuda jest stymulująca i rozwijająca kreatywność dziecka! Przecież do końca życia nie będziesz myśleć za Z. co ma zrobić teraz! A jak się tego teraz nie nauczy to potem jej będzie baardzo ciężko zrozumiec czemu musi się sama soba zająć! Tym bardziej będzie jej ciężko zrozumieć czemu musi się zająć sama sobą jak się pojawi maleństwo i całą winę i złość przeleje na maluszka bo będzie uważać ze to żę się już nią tak nie zajmujesz to wina bąbelka! Więc daj jej czas się ponudzić a zobaczysz jak szybko nauczy się wynajdywać zajęcie :tak:
 
co do przekladania, to Sebi tez uwielbia. najczesciej dostaje sie do szuflady ze skarpetami i roznosi je po calym domu. wczoraj natomiast namierzyl szuflade w recznikami w lazience i wyniosl prawie wszystkie na srodek salonu:p biedak mial tylko nieco problemow z tymi duzymi kapielowymi bo mu sie rozwijaly i ciezko bylo isc, ale dla rade:)
inna super zabawa jest tez ganianie sie z nami po mieszkaniu, albo pisanie obojetnie po czym (najchetniej po wlasnych raczkach i nozkach:p ale kartki tez sa ok).
Sebi lubi sie tez rozbierac, tzn zdejmuje bluzki, kapcie (buty), skarpetki. Spodni jeszcze nie umie, ale to tylko kwestia czasu:p

acha, fajnie tez jest dorwac klucze do mieszkania i celowac nimi do dziorki (tylko niestety tutaj potrzebna jest pomoc osoby 3ciej bo zamek za wysoko dla smyka mego).
 
narzekałam ze mały nie umie sie sam teraz soba zajac, ogolnie uwielbia ze mna odkurzac, a teraz ma frajde na całego i ja mam go na cały dzien zgłowy bo kupiłam mu mały odkurzaczyk, wiec chodzi po całym mieszkaniu i odkurza, nie nadaze baterii ładowac hehehe ma taką frajde ze hoho.a bawi sie nieustannie nim od 3 dni.
i jeszcze pieska dostał śpiacego od taty, wiec razem z pieskiem sie przytula ciagle, czasem nawet jak i odkurza to pod pachą nosi pieska.

najlepsze ze co nowe to cieszy tylko to przez jakis okres a stare zabawki tylko sie kurzą.

Katik- ja rowniez mam wkladanie prania z głowy. mały pomaga mi za kazdym razem. ja mu wykladam co ma wrzucic , on wrzuca upycha i zamyka drzwiczki, i bije bravo bravo.
z rozwieszaniam to samo on mi podaje z koszyka , ja wieszam , czasem nie nadązam. i mówi" dzien" tzn dziekuje, z faktu ze to ja za kazdym razem mówie mu dziekuje.:-D
 
Ostatnia edycja:
A moja znienawidzila odkurzacz. Kiedys jej nie przeszkadzal, a od jakiegos czasu ma faze. Tak samo jak widzi, ze schylam sie do szafki gdzie mam mixer czy blender - wieje z kuchni, i z salonu wydziera sie, ze mam nawet tego nie wlaczac ;-)
 
Ola dziś dostała kotka który miałczy jak się go głaszcze i macha łapkami , a że Ola to kocia mama to hit . Kotek juz nakarmiony i kima :-D ogólnie jak Ola widzi kota to żadnemu nie odpuści . co do zajmowania się sobą to różnie jej to idzie bo czasem ma dzień marudny i nie chce a czasem się super z SZymkiem bawi i dziecka nie ma.
 
reklama
Kotek juz nakarmiony i kima :-D
:-D


Moja ma fazę na samodzielne ubieranie się. Ogranicza się ostatnio do zakładania skarpet - najchętniej moich. Najlepsze jest to, że potrafi już skarpetki pięknie zakładać. Zastanawiam się tylko czemu majtki zakłada na głowę, a M. mi historię przypomniał jak ja sto lat temu poszłam do solarium z rozpuszczonymi włosami i nie miałam czym ich zawiązać, więc użyłam stringów:-D a że później ubrałam kieckę i ze stringami na głowie wróciłam do domu to już wstyd pisać:zawstydzona/y:
 
Do góry