reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

bezmózgowie

Tak Tak oczywiście!
I pewnie dlatego w całym swoim "współczuciu" mówisz babie że w najstraszniejszej
decyzji w jej życiu postąpiła ŹLE?!
Ja nigdy nie karmiłem cycem przez półtora roku ale miałem syna który umarł w
3 miesiącu ciąży mojej lubej i wybacz ale była to największa trauma
w moim męskim zapchlonym życiu.
Więc co musi czuć matka wole sobie nie wyobrażać.

Albo jesteś forumowym trollem albo jesteś po prostu złym człowiekiem.
Ja nie jestem aniołkiem ale nigdy w życiu nie przyszło by mi do głowy
kwestionować JAKKOLWIEK takiej decyzji drugiej osoby.
 
reklama
każdy ma prawo do własnego zdania. myślę jednak że wybrałam mniejsze zło przerywając te ciążę. lekarze powiedzieli, że dziecko nie ma najmniejszej szansy przeżycia. jego śmierć będzie polegała na powolnym duszeniu się, gdyż ośrodek oddechowy nie był w pełni rozwinięty.
a co do irlandzkich lekarzy to chciałam powiedzieć, że spotkałam fantastycznego doktora, który zaproponował mi oba wyjścia i powiedział, że jeśli zdecyduję się na donoszenie ciąży to zapewni mi najlepszą opiekę.
ja wybrałam zabieg. moja decyzja była warunkowana wizją tej strasznej śmierci mojego dzieciątka...
 
Tak Tak oczywiście!
I pewnie dlatego w całym swoim "współczuciu" mówisz babie że w najstraszniejszej
decyzji w jej życiu postąpiła ŹLE?!
Ja nigdy nie karmiłem cycem przez półtora roku ale miałem syna który umarł w
3 miesiącu ciąży mojej lubej i wybacz ale była to największa trauma
w moim męskim zapchlonym życiu.
Więc co musi czuć matka wole sobie nie wyobrażać.

Albo jesteś forumowym trollem albo jesteś po prostu złym człowiekiem.
Ja nie jestem aniołkiem ale nigdy w życiu nie przyszło by mi do głowy
kwestionować JAKKOLWIEK takiej decyzji drugiej osoby.

1. moje dzieci nie mają nic do rzeczy, więc może je zostaw w spokoju, co? Straty dziecka szczerze Ci współczuję. I współczuję Marcie, że musiała w ogóle podejmować decyzję w sprawie życia swojego dziecka.
2. Jeśli się nie mylę, to jest forum. służy do wymieniania opinii.
3. Moja opinia jest taka, że decyzja była zła. Opinia zdecydowanej większości wypowiadających się w tym wątku jest taka, że decyzja była dobra. Ja się nie zgadzam.
I wiedząc, że teraz jest jej bardzo ciężko, proponuję pomoc. Jej sprawa, czy z niej skorzysta, czy - tak jak Ty - uzna mnie za wariatkę i oleje. Ja wierzę, że niezależnie od tego, modlitwa kilkudziesięciu ludzi pomoże jej się z tym uporać. Jeśli Ty w to nie wierzysz, to już Twoja sprawa, proszę bardzo.
4. Ja nie wiem, czy Ty jesteś dobrym czy złym człowiekiem, nie znam Cię, więc nie osądzam. I tak szczerze, to mi to wisi.
Gratuluje zaśmiecenia wątku, ja chciałam tę rozmowę przenieść na priva. Dobranoc
 
1. Jeśli ty wypowiadasz się na temat czyiś dzieci i masz w podpisie jak byk napisane
że karmiłaś tyle i tyle tym i tym to nie rozumiem czemu nie mogę odnieść się do tego w
w swoich postach.
2. Oczywiście forum służy wymianie poglądów ale moim skromnym zdaniem NIE SŁUŻY
oceniania negatywnie czyiś decyzji w takiej sprawie.
Udzielasz się na forum onetu? Jeśli nie to powinnaś tam znajdziesz ludzi swojego pokroju.
Co do wiary to z tego co wiem to nie kilkadziesiąt tylko ładnych parę setek tysięcy osób
modli się codziennie za pokój na świcie i głodujące dzieci i mało to daje ...
3. Dobrym człowiekiem szczerze przyznam że nie jestem ale ale!
Jak może Ci "wisieć" taka zbłąkana owieczka jak biedny QLf?
Słaba z Ciebie Katoliczka/Jehowa/Prawosławna/Muzułmanka/Zielono Świątkowa itp.
(niepotrzebne skreślić)


Moim zdaniem prowadzimy ostrą dyskusję a Ty uważasz że
to zaśmiecanie wątku?
Staje w obronie założycielki wątku jednocześnie gardząc twoim postem.
Sama pisałaś że forum służy dyskusji ...
 
1. Jeśli ty wypowiadasz się na temat czyiś dzieci i masz w podpisie jak byk napisane
że karmiłaś tyle i tyle tym i tym to nie rozumiem czemu nie mogę odnieść się do tego w
w swoich postach.
2. Oczywiście forum służy wymianie poglądów ale moim skromnym zdaniem NIE SŁUŻY
oceniania negatywnie czyiś decyzji w takiej sprawie.
Udzielasz się na forum onetu? Jeśli nie to powinnaś tam znajdziesz ludzi swojego pokroju.
Co do wiary to z tego co wiem to nie kilkadziesiąt tylko ładnych parę setek tysięcy osób
modli się codziennie za pokój na świcie i głodujące dzieci i mało to daje ...
3. Dobrym człowiekiem szczerze przyznam że nie jestem ale ale!
Jak może Ci "wisieć" taka zbłąkana owieczka jak biedny QLf?
Słaba z Ciebie Katoliczka/Jehowa/Prawosławna/Muzułmanka/Zielono Świątkowa itp.
(niepotrzebne skreślić)


Moim zdaniem prowadzimy ostrą dyskusję a Ty uważasz że
to zaśmiecanie wątku?
Staje w obronie założycielki wątku jednocześnie gardząc twoim postem.
Sama pisałaś że forum służy dyskusji ...



zaśmiecaniem wątku nazwałam Twoje argumenty ad personam, zupełnie nie związane z tematem, a obrażające mnie.
Ja swoje racje przedstawiłam, nie wiem czy z Twojej "obrony" Marty coś wyniknie, może Ona tego akurat potrzebuje, jeśli tak, to pewnie Ci podziękuje.
Co do skuteczności modlitwy, nie sądzę, żeby uwierzył w nią ktoś, kto deklaruje się jako zaciekły ateista.
To nie Ty prosiłeś na tym forum o pomoc, gdybyś poprosił, obszedł by mnie pewnie i Twój los. I jakoś nie przeszkadza Ci, że Ty mnie na każdym kroku obrażasz i piszesz, że mną gardzisz, a ja nadal Ci odpisuję.
Życzę dobrej ciąży Twojej partnerce, i żebyście nie musieli stawać przed dylematem wyboru życia lub śmierci dziecka.
Pa.
 
Nie mogę się nie wtrącić...
Przenieście swoje frustracje na neutralny grunt!!!!
Niepotrzebne dyskusje powodują tylko zamieszanie na wątku, jakże ważnym...
Dziewczyna prosi o wsparcie, a Wy urządzacie sobie potyczki słowne!!
To chyba nie jest taktowne...
Niech każdy wyraża swoje opinie....bez osądzania innych!!!!



MARTA, przytulam Cię z całych sił...bądź dzielna...reszta słów zbędna...przykro mi
[*]
 
Ostatnia edycja:
smutne to wszystko... po wypowiedziach agi_bb2 nie mogłam zasnąć. myślałam o mojej decyzji. to była najgorsza decyzja w moim życiu. czy zrobiłam dobrze? wizja cesarki (dziecko nie miałoby szans przejść przez kanał rodny), tego, że nie nigdy nie przytuliłabym dziecka, ten straszny brak większości głowy, męki maleństwa i śmierć przez kilkugodzinne duszenie się, to wszysto by mnie zabiło. no i 5 miesięcy ciąży które mi zostały... teraz jestem wrakiem człowieka, a co mówić potem...
dziękuję wszystkim za dobre słowa, za wsparcie. nawet nie wiecie jak tego potrzebuję.
 
smutne to wszystko... po wypowiedziach agi_bb2 nie mogłam zasnąć. myślałam o mojej decyzji. to była najgorsza decyzja w moim życiu. czy zrobiłam dobrze? wizja cesarki (dziecko nie miałoby szans przejść przez kanał rodny), tego, że nie nigdy nie przytuliłabym dziecka, ten straszny brak większości głowy, męki maleństwa i śmierć przez kilkugodzinne duszenie się, to wszysto by mnie zabiło. no i 5 miesięcy ciąży które mi zostały... teraz jestem wrakiem człowieka, a co mówić potem...
dziękuję wszystkim za dobre słowa, za wsparcie. nawet nie wiecie jak tego potrzebuję.

Marta,
musisz być silna i przetrwać ten najgorszy okres. Nie ma co rozgabywać czy zrobiłaś źle, czy dobrze...To była Wasza wspólna decyzja, zapewne mocno przemyślana, zrobiłaś wszystko co mogłaś. Nie miej do siebie pretensji...musisz wierzyć, że ów decyzja była jak najbardziej słuszną...ukojenie bólu przyjdzie z czasem...choć wiem, że łatwo i lekko nie będzie. Trzymaj się dzielnie i nie słuchaj osądów!!! To jest Twoje życie i Ty wiesz najlepiej co począć w danej sytuacji...
Przytulam mocno*
 
MARTYCHA ja ci kochana juz pisałam "to nie bylo dobra decyzja ale mniej zła"
ja donosiłam Karolka do 29tc czułam jego ruchy moja córka codziennie kładła głowę na brzuchu i mówiła do braciszka
rodziłam sn 18 godzin wiedząc ze moje dziecko i tak odejdzie
po smierci synka obie przeżyłysmy traume do dzisiaj nie potrafimy się z tym pogodzić
tobie zaoszczędzono wiele więcej nerw gdybym ja miała taką możliwość pewnie postapiłabym tak jak ty
jestem z Tobą całym sercem czuje jakbysmy były sobie bardzo bliskie
przytulam Cie z całych sił
 
reklama
smutne to wszystko... po wypowiedziach agi_bb2 nie mogłam zasnąć. myślałam o mojej decyzji. to była najgorsza decyzja w moim życiu. czy zrobiłam dobrze? wizja cesarki (dziecko nie miałoby szans przejść przez kanał rodny), tego, że nie nigdy nie przytuliłabym dziecka, ten straszny brak większości głowy, męki maleństwa i śmierć przez kilkugodzinne duszenie się, to wszysto by mnie zabiło. no i 5 miesięcy ciąży które mi zostały... teraz jestem wrakiem człowieka, a co mówić potem...
dziękuję wszystkim za dobre słowa, za wsparcie. nawet nie wiecie jak tego potrzebuję.
kochana napewno pozniej bylo by jeszcze gorzej...juz mowilam ze ja bym zrobila tak samo,nie mogla bym rodzic wiedzac ze dziecko umrze....z restza ogladalam filmy na youtube jak sie rodza dzieci z taka wada! tragedia....uniknelas tego widoku. Trzymaj sie kochana
 
Do góry