reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Bhp

moja tez dosiega juz do stolu jak sie przygotuje do posilku to moze np noz zakosic :baffled:

ostatnio sie bawi swoim portwelikiem i nagle wyciaga z niego 3 gwozdzie :szok: niewiem jak je zdobyla.... to przez ten nasz remont :baffled:
 
reklama
Tak, tak....Kuba juz od jakiego czasu siega do kazdego blatu......a jak stanie na paluszkach to juz w ogole :baffled:
Takze musialam sobie wyrobic nawyk nie zostawiania niczego na brzegu stolu, szafek, patelnie na kuchence nie moga wystawac raczka na zewnatrz itd :tak:
No i wklada do buzi kamyczki jak znajdzie w ogrodku......:no: a w sumie do tej pory mi sie to nie zdarzalo...:confused:
 
Ostatnia edycja:
W sobote mielismy maly wypadek :zawstydzona/y::wściekła/y::-:)no:
Ja gotowalam obiad......wiec nie zwracalam uwagi na Kube - w koncu w domu byl M i tesciu......
Tesciu poszedl do ogrodka, Kuba za nim....z takim wielkim misiem....a ze mis jest mniej wiecej wielkosci Kuby.....to mlody niechcacy nadepnal mu na noge....stracil rownowage...i przywalil czołem w schody (oblozone kafelkami, z takim metalowymi rantami).......w sam brzeg tych schodow.....
Myslalam, ze zawalu dostane :no::no::no: Kuba wyl, M przykladal mu lod do tego czola, wiec ten wyl jeszcze bardziej.........
Niezly guz sie zrobil i lekkie przeciecie.....Dzis zostalo tylko zadrapanie....
Ale strachu niezle sie najedlismy......:sorry2:
 
Ojej, przykro mi Anetko, że Kubi musiał tak cierpieć :-(, ale wiadomo, zdarza się, nawet jeśli pilnujemy. Tak samo Naci się przytrafiło ostatnio dość sporo wypadków. W minionym tygodniu stała przy drzwiach od mojego pokoju, a mój brat otworzył drzwi, o które ona była oparta rączkami i ... zaliczyła glebę :confused::shocked2::eek:. Warga przecięta, krew się polała (nie wiem, czy na głównym nie pisałam nawet), a 2 dni temu zachwiała się i wleciała na nocnik i ma siniec przy prawym oku, bo tak jakoś pechowo o kant uderzyła. No nic, oczy dookoła głowy...:eek::shocked2::-D
 
prosze ucalowac... do wesela sie zagoi :blink:

u nas tez jak probuje mlodej przylozyc lodu jak sie uderzy to jeszcze wiekszy placz i panika :shocked2:
 
mój mały wczoraj przytopił się w baseniku:szok::szok:kurcze trzymałam go a on tak chlapał nogami i rączkami że się zachłysnął wodą i przez kilka sekund nie oddychał, mówię Wam straszne to było:szok::szok:
 
Kasirko, to straszne :szok::wściekła/y:, mam nadzieję, że jest już OK, że Maciek nie będzie mieć urazu do wody :nerd::sorry2:. Nacia też się pluskała w wodzie wczoraj, ale jakoś entuzjazmu wielkiego nie było, ale i tak trzeba uważać, choć ona mi w miejscu tylko siedziała :confused::baffled:, co najwyżej po zabawki sięgała.
A w minionym tygodniu zaliczyla upadek z łóżka na głowę :szok::wściekła/y::angry:. Boże, tak się wystraszyłam, ona ryczała, ale jak po kilkunastu sekundach jej pokazałam jakieś pierdołki w salonie, to od razu przestała :sorry2::dry:. Dziwne :dry:, to już nie pierwszy raz, kiedy po jakimś upadku, co powinna ryczeć chyba z godzinę, a ona nic - czyżby miała taki wysoki próg bólu?? :shocked2::shocked2::shocked2: nawet mój M się zastanwaiał, czy tego nie zbadać, czy z nią OK :happy2:.
 
ja sie ostatnio zastanawialam, ewka czasem ma wypadek wygladajacy na grozny, siniak jak patelnia, a pobeczy chwile, czasem wcale, a czasem wystarczy zadrapanie i zal przez godzine jest i noszenie na rekach

ewa ostatnio wyskoczyla z wanny na przyklad :baffled:, dobrze za na dywanik i na raczki, ale sie zestresowala biedna, dobrze ze nadal lubi kapiele :cool2:
 
reklama
dziś mój mały kawaler poślizgnął się na książeczce i uderzył buźką w komodę:szok::szok::szok: ma siniaka na policzku ale na szczęście nic więcej groźnego się nie stało
 
Do góry