reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Dobry wieczór, choć nie dla mnie, bo cały dzień chodzę tak nabuzowana, że jakby mi kto podskoczył to by w zęby zarobił:wściekła/y:. Wszystko przez "wieczne dzieci" (czyt. facetów):crazy:.
Hanna31. a co u Ciebie słychać:confused:? Pytam się, ponieważ w ostatnim poście nic nie wspomniałaś:tak:.
Sandra1982, a cóż to za jęzorek przy "pracuję niestety":-p:confused:?
Mery zdrówka dla Dziewczynek:-).
A Wiktorek mamie brzydki numer wyciął-w piątek wieczorem po gorączce ani śladu już nie było; w nocy z soboty na niedzielę nie dość, że prawie w ogóle nie spaliśmy, bo Wiktor co rusz płakał wniebogłosy, jakby go żywcem ze skóry obdzierali to pojawiła się wysypka na klatce piersiowej, brzuchu, plecach i za uszami, więc nie obyło się jednak bez wizyty na pogotowiu, które (o dziwo!) świeciło pustkami; pan doktor stwierdził, że to reakcja uczuleniowa na...zielony groszek:shocked2:, który zjadłam kilka dni wcześniej, więc zalecił 3C, czyli Calcium, Clemastinum i vit.C; niestety w poniedziałek wysypka pojawiała się dosłownie wszędzie; dziś byłam u naszej pediatry, która stwierdziła, że to rumień nagły (gorączka trzydniowa) połączony z reakcją alergiczną na albo zielony groszek albo lek, który przepisała nam w piątek (Engystol):shocked2:; przez cały ten czas Wiktor był w dość dobrym nastroju, choć i zdarzają się momenty krytyczne, w których ani cyc nie pomaga, ale to prawdopodobnie jest związane z kolejnymi zębami, które są w drodze:-(.
ŁK zaś zrobił cyrk:wściekła/y:. Zapytał się, co z Małym więc mu opisałam stan faktyczny, czyli gorączkę w czwartek i piątek oraz niedzielną wysypkę. Zadał kolejne pytanie czy zamierzam iść w zwiąku z tym do lekarza, więc napisałam mu, że wiem, co mam robić, a ten mi rzucił hasło, że chyba nie, bo jakbym wiedziała to Wiktor był zdrowy, że powinnam przeczytać więcej książek dotyczących opieki nad dzieckiem, że pomimo skończenia studiów zachowuję się gorzej niż osoba niewykształcona, itp., itd...poprostu brak mi słów:no:.
W pracy cisza i spokój;-).
Dziewczyny budzić się ze snu zimowego:rolleyes:!!!
Pozdrawiamy:-).
 
reklama
Witam wieczorkiem!

Dorcia facetem się nie przejmuj - poniżej krytyki. Nagłe zainteresowanie okazuje, no proszę co za tatuś :) A ta trzydniówka to raczej nic poważnego, Kamil to miał gdzieś około roku. Przez kilka dni była mega wysoka gorączka, trudna do zbicia, a potem wysypka na całym ciele, wystraszyłam się wtedy trochę, ale wysypka znikła i dziecko wyzdrowiało.

Mery współczuję grypuy żołądkowej.

Sandra podobnie jestem zwolennikiem szczepień, choć nie do końca, bo na grypę np. się nie szczepię. Natomiast pneumokoki, jak najbardziej zamierzam Kamila zaszczepić, jeszcze skonsultuję to z nowym lekarzem, bo zmieniłam pediatrę.
Przez pierwszy rok przedszkola to podobno wszystkie dzieciaczki chorują, aż się boję co to będzie, bo Kamila zamierzam za rok posłać.

Lekarz mi powiedział, żebym się przygotowała i najlepiej miała taką pracę, gdzie w każdej chwili będę mogła z nim być. Hmm, dobrze się mówi. Na razie to nie mam pracy żadnej w ogóle. :) A jak znajdę to będzie lipa, bo teściowa za bardzo nie pomoże, mama moja pracuję, będę musiała chyba jakąś nianię w nagłych momentach mieć, a trudno też tak kogoś nie na stałe, a tylko na określone terminy znależć. Jak ja zazdroszczę wszystkim, którzy mają babcię mogącą zająć się wnuczkiem.

U nas nic nowego. Mały troszkę zaziębiony, minimalny katarek, troszkę kaszel i gardło zaczerwienione. Bierzemy syropki, krople do noska i mam nadzieję, że nic z tego się gorszego nie wykluje.
 
CO do babci to ja mam świetną teściową jest nauczycielką i teraz ma roczny urlop dla podratowania zdrowia czasu wsroc ale ani razu nie zaproponowała ze zajełaby sie dziewczynkami przynajmniej Patką a mąż by sobie coś wtedy porobił koło domu bo teraz raczej czasu nie ma a ona nic jak wpadnie raz na dwa tygodnie w niedziele to dobrze a nie pomyślą ze np chcemy wtedy pobyć sami z dziećmi bo teraz nie mamy jak jak Sebo wraca z pracy to dziewczynki śpią tak więc z Natka widzi sie tylko rano, szkoda co gadać dobrze że są moi rodzice i w awaryjnych sytuacjach zawsze moge dziewczynki tam podrzucić choć jak są ludzie na hotelu to mam ma robote ale jakoś sobie radzi.
Grypa chyba nas opuszcza Patka robiła wczoraj tyko 2 kupy i to już takie gęstsze mam nadzieje ze Nanke i nas to ominie.
A co do chłopów to uwielbiam ich spostrzeżenia nawet mój jak czasami coś palnie to ja mam ochote palnąc go w łep.
No a teraz spadam do pracy
 
Puk, Puk... Ktoś mnie jeszcze pamięta?;-)
Przepraszam za dłuuuuuuuuuuuuuuugą nieobecność:sorry::sorry::sorry:czekam na wybaczenie i obiecuję poprawę:tak:
 
Dobry wieczór:-),
Kunek dar wybaczenia zostaje Ci podarowany (bynajmniej z mojej strony, bo nie wiem, co inne dziewczyny powiedzą na tak dłuuugą nieobecność:-p). Co u Ciebie słychać:confused:?
Miłego wieczoru:-D.
 
czesc dziewczyny jestem tu nowa termin mam na marzec , od niedawna mieszkam w BB i nic o nim nie wiem, ma prosbe do Was jaką szkołe rodzenia polecacie, gdzie najlepiej urodzic, jakiego pediatrę wybrac? bardzo bede wdzieczna za wasze porady i sugestie,dokładnie pochodzę z łodygowic
 
Witaj Nowa mamusiu chyba jesteśmy po sąsiedzku bo ja jestem z Pietrzykowić ale na temat lekarzy z Bielska nie pomogę ale napewno zrobią to dziewczyny. Napisz coś więcej o sobie.
A reszta gdzie szykujecie aię na andrzejki czy co?
 
bardzo dziękuję Mery. Mam 30 lat to moja 1 ciąza spodziewamy sie córeczki i mam na imię Patrycja. czytałam co pisałyscie ale wszystkich 400 stron nie dałam rady , A Ty rodziłas w żywcu ?
 
Wiolonczela tak dwa razy rodziłam w Żywcu i jestem zadowolona tak wiec jeśli kiedykolwiek mi się trafi że wróce na porodówkę to tam jeśli ma byc dobrze to będzie a jeśli ma być coś nie tak to wszędzie tak może sie zdażyć. Jasne że zdażają się niesympatyczne pielegniarki czy połozne też na takie trafiłam ale spędziłam tam po pierwszym porodzie 10 dni albo i więcej i dużo wiecej jest tych sympatycznych Pań standard odbiega duzo od np Esculapa ale przynajmniej miałam blisko i jeśli tylko czegoś potrzebowałam za 10 min miałam to. Drugi poród a raczej po porodzie miałam komplikacje i jakos nie narzekam na opieke i dementuję plotki że nasz żywiecki szpital to żeźnia ale tylko jeśli chodzi o połoznictwo.
A reszta chyba popiła w weekend ż enikt nie pisze. Spadam bo mała strajkuje i nie chce spać.
 
reklama
DZIEN DOBRY WIECZÓR:-)P:tak:
POWRACAMMMMM

Ja rowniez prosze o wybaczenie tak jak Kunek,ze mnie tak dlugo nie bylo:-( jest mi wstyd i zaluje z calego serducha:-(
WYBACZCIEEEEEEEEEEEEEEE:szok::no::tak::tak:
 
Do góry