reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Jup jasne, że wszystko będzie u nas dobrze :-D innej opcji nie ma i już :tak: jakby co to będziemy gadały z naszymi brzuchami i w ostateczności "karnego jeżyka" nasze dzieci jeszcze w brzuchu zalicza ;-) ja na razie wymyśliłam, że od połowy marca leżę plackiem i negocjuje z tą moją macica żeby mi skubaniutka więcej numerów nie robiła ;-) w końcu ja też mogę jej zrobić na złość po porodzie :p
 
reklama
Mitaginka też wolałabym żeby Ewelina się odezwała, ale na razie liczę na to ze spędza czas z koleżanką czy sąsiadka ;-)

A dla równowagi wam napiszę, że mam pierwsze pornograficzne zdjęcie mojej córki ;-) mam nadzieje ze jedyne ;-) bo inaczej to dlugo by musiała sobie tylek masować po spotkaniu z wściekłymi rodzicami :-p
 
Mitaginka szczerze to nie wiem czy leżenie pomoże ;-) ale stwierdziłam, że jeśli będę głównie leżeć to powinny mi się mniej napinac mięśnie brzucha i macicy ;-) ginka u mnie we wrześniu przewidywala że tak się może stać (chociaż wtedy to było takie nierealne ;-)) i mówiła że w tej sytuacji najgorsze co może mi się przydarzyć to akcja skurczowa i ze w takich sytuacjach robi się cc najwcześniej jak to możliwe... czyli cóż będę leżeć plackiem, lykac nospe i negocjować z moja macica żeby się nie kurczyla :-p bo jednak chciałabym żeby młoda posiedziala w kapsule jak najdłużej ;-)
 
W sumie ci się nie dziwię ;-) bo sama nie wiem czy mi to wyjdzie ;-) ale plan mam :-d
Ja co prawda liczę że w 8/9 miesiącu będzie mi tak ciężko, że nie będę miała siły zasuwac niczym łania ;-)
 
Auralka w takim razie cc będziesz miała zaplanowane, jakaś data Ci się szczególnie podoba;-)? Moja blizna ma zaledwie 2 lata i czasem daje o sobie znać, mam nadzieję, że jednak jakoś wytrzyma.

Mitaginka a ta znajoma miała wcześniej nadciśnienie? Ciekawe dlaczego zaatakowało ją tak z "grubej rury" i dlaczego nie dało się go zbić lekami. Wiele tak temu pewna dziewczyna z mojego rodzinnego miasta miała w ciąży nadciśnienie, które przekształciło się w zespół HELLP. Też stało się to nagle, straciła przytomności i już nigdy jej nie odzyskała. Lekarza utrzymywali ją przy życiu kilka tygodni i jak dziecko było dostatecznie rozwinięte zrobili cc.

Martha
smoczek weź, jak będzie konieczność to dasz. Butelka nie będzie Ci potrzebna, maluchy dostają takie gotowe mleczko mm w mini buteleczce. Mojej znajomej tydzień temu zdjęli szew i póki co trzyma się w pakiecie. Więc to nigdy nie wiadomo;-)


Ja teraz mam mniej czasu, bo mąż znowu na 24h dyżurach, a internet mam tylko w laptopie. Brzuch coraz częściej twardy, szczególnie jak leżę co ciekawe. A tak to nic ciekawego, leżę i patrzę w sufit;-) Oby mi to nie weszło w krew :-)
 
Malinowa, ona od początku stycznia bardzo puchla. Obrzęki obejmowały najpierw stopy i dłonie, potem też twarz. W tym 27 tygodniu miała już na plusie 25 kg. Lekarz to bagatelizowal, tzn wysłał ją do internisty (Słowacja) a ten po zrobieniu badań krwi i moczu stwierdził że jest ok, miała tylko ograniczyć sól. Ciśnienie zaczęło skakać jej potem. Pocieszala się że to taki urok w ciąży zwłaszcza że niby jej mama też puchla. Gin cały czas to olewal. Była nawet u niego w piątek i znów dostała skierowanie do internisty. W sobotę nie czuła ruchów małej i pojechała na pogotowie. Tam już ją zostawili. Ciśnienie wysokie, nie do zbicia praktycznie. Obrzęki masakra. Duże ilości białka w moczu. Wreszcie zaburzenia widzenia. Ja nie wiem co wydarzyło się wczoraj że zadecydowali o cięciu. Pisał tylko jej narzeczony że jest po.
 
reklama
to bardzo wcześnie jej się to zaczęło :no: Szkoda, że lekarze nie zrobili nic wcześniej, teraz pewnie nie mieli już wyboru. Oby oboje z maluszkiem wyszli z tego cało
 
Do góry