reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

brak pokarmu

Dołączył(a)
22 Wrzesień 2012
Postów
3
Witajcie dziewczyny
2 miesiące temu urodziłam synka w szpitalu niestety nie umiałam się za bardzo zabrać za karmienie i w dodatku miałam mało mleczka pielęgniarka kazała maluszka dokarmiać bo mówiła że ma zapadnięty brzuszek. Przez tydzień pobytu w szpitalu cały czas któraś pielęgniarek podawała Natanowi butelkę skończyło się to na tym, że po wyjściu ze szpitala synek chciał tylko butelkę, wszelkie próby podania mu piersi kończyły sie okropnie krzyk, łacz, panika ale nie poddawałam się przez ok 2 tyg próbowałam oczywiście dawałam też butelkę bo z piersi prawie nic nie jadł. Wypożyczyłam laktator i dziennie ścągałam ok 4x po 100ml podawałam po prostu swoje mleczko maluszkowi w butelką . Niestety od tygodnia ściągam przez cały dzień po 30ml. a za lakatator płacę 10 zł dziennie. Nie wiem co robić wszyscy mówią żebym dała sobie spokój bo po prostu kończy mi się mleko. Powiedzcie proszę czy jest jakiś sposób na to abym znów mogła karmić maluszka swoim mlekiem ?
 
reklama
Najlepsze na pobudzenie i rozhuśtanie laktacji jest przeleżenie kilku dni z maluszkiem w łóżku i karmienie, a czasami tylko drażnienie sutka przez malucha.

Zakładam, że herbatkę laktacyjną pijesz i bawarki również próbowałaś?
Mnie koleżanka (a tej z kolei doradca laktacyjny) poradziła, by wypić piwo bezalkoholowe (teoretycznie, bo w praktyce napisane jest, ze max do 0,5% alk) KARMI. Sprawdziłam i działało :) Bardzo działało ;) Pierwsze mleczko ściągnęłam i wylałam (choć niby nie trzeba), a kolejne już do dzioba :)
 
Przystawiać Małego, przystawiać i jeszcze raz przystawiać. Jedyna skuteczna i działająca metoda. Herbatki i inne raczej nie zaszkodzą, ale efektów spektakularnych po nich miec nie będziesz.
 
po pierwsze to dobrze by było, żebyś kupiła sobie laktator, bo możliwe, że mały już nie będzie chciał piersi. Ja miałam podobnie. Próbowałam dłuuuugo przystawiać, ale nic z tego. Kupiłam laktator elektryczny i ściągam do tej pory i daję mu z butelki. Dobre i to. Niestety wróciłam do pracy, więc i zmniejszyła się produkcja, bo rzadziej ściągam,ale położna mówiła, że nawet jak raz dziennie będę u dawać to i tak warto. No i tak robie. Skoro płacisz 10zł dziennie to po miesiącu miałabyś dobry laktator. No i jeśli nie przystawiasz malca, to ściągaj co 1,5 godziny mleko, nawet jak nie leci. Ruszy się w końcu po kilku dniach.
Sprawdziłam Karmi, działa.
 
Jak masz problem to radze ci skorzystac z porady konsultantki lakatcyjnej. Ja miałam podobnie przy pierwszym dziecku i po 3 m-cach poddałam sie - mały był karmiony moim mlekeiem ale tylko przez butelke (odciagnietym pokarmem). Przy drugim dziecku zadzwoniłam do takiej konsultantki i byla cudowna - pomocna, cierpliwa, dała dużo wskazówek, kazała na bieżąco informowac o przyroście wagi. zapłaciłam chyba 150 zł ale warto. Nie wiem skąd jestes - jak w Wawy to podam ci namiary.
Ale generalnie uszy do góry, bez wzgledu na to jak to sie skończy to myśl pozytywnie, bo karmienie sztuczne je oznacza, że jest sie gorsza matką :-)
 
Do góry