reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

butelkowe perypetie...

Tycia doskonale wiem co czujesz bo jak przed dwoma tygodniami sie dowiedzialam (jak pamietacie) ze Laila w 5 tygodni przybyla 300g to normalnie lzy mialam u lekarza...a jutro ide na kontrole wagi, tak na oko mi sie wydaje ze troszke przybyl moj Skarbek ale co lekarska waga pokaze to sie okaze...w razie tego tez pojde po sloiczki....a moze faktycznie naszym dzieciom powoli cycus sie nudzi! To trzeba im urozmaicic diete w koncu czas juz nadchodzi!!!! Bedzie dobrze Tycia!!!!!!:-):tak:

a dla mnie waga 6700 g jest imponujaca!!!!
 
reklama
Kondzio wazy prawie tyle samo co moja corcia w jego wieku.Ona byla jednak krotsza i miala faldki podobne do Oliwki Kasid:-D.
Trzymama kciuki za Lailusie,zeby ładnie przybrala:tak::tak::tak:!
 
a propos rzybywania, wlasnie czytam plan wprowadzania pokarmow na stronie hippa i pisza ze najpierw warzywka np marchewki, potem owocki, kaszki itd. powinno sie zaczynac np w porze obiadowej najpierw
pare lyzeczek ze sloiczka a potem piers, Kasiad Ta chyb odwrotnie robisz,prawda? tez z marcheweczka czy tylko z deserkiem? (ktore jak nazwa wskazuje powinno sie posdawac po jedzonku)?
 
Ja kiedys czytalam,ze nie mozna w mikrofali podgrzewac mleczka,bo zmienia sie struktura białka.Dokladnie jednak nie pamietam o co chodzi:no:.
 
powinno sie zaczynac np w porze obiadowej najpierw
pare lyzeczek ze sloiczka a potem piers, Kasiad Ta chyb odwrotnie robisz,prawda? tez z marcheweczka czy tylko z deserkiem? (ktore jak nazwa wskazuje powinno sie posdawac po jedzonku)?

Robiłam odwrotnie, bo tak wyczytałam na jakiejś stronie, ale dziś dałam najpierw małej zupkę, a konkretnie marchewkę z Gerbera, a potem dopiero pierś i chyba faktycznie tak jest lepiej, bo wcześniej i tak po zupce chciała pierś i wychodziło na to, że najpierw dostawała pierś potem owoce a potem znowu pierś - to trochę za dużo jak na jeden posiłek.
A co do deserku czyli owoców to wcale nie powinno się podawać go po jedzeniu - to jest samodzielny posiłek i tak należy go traktować.
 
Ja kiedys czytalam,ze nie mozna w mikrofali podgrzewac mleczka,bo zmienia sie struktura białka.Dokladnie jednak nie pamietam o co chodzi:no:.
O tym że mleka nie wolno to wiem. Dlatego jak robie butlę a nie mam wody cieplej w termosie to podgrzewam w mikrofali samą wodę. A na słoiczkach(Hipp'a) jest napisane, że mozna podgrzewac w kuchence mikrofal.
 
A z ilością jedzenia to ja tez sie gubię. Niby sobie ułozyłam w głowie taki plan jak to wszystko podawać- kiedy słoiczek, kiedy kaszka itd, ale nadal nie wiem czy ilościowo jest ok.
Mam taki plan żywieniowy z jakiejś gazety wytargany- chyba Dziecko- i tam na 5 miesiąc podają plan: 4x mleko 180ml,
1x zupa przecier- ale ni piszą ile tego,
skrobane jabłko lub sok - 50-100g
Tosia 180 by nie wypiła. Normalnie je 6x150ml ale ostatnio jej czasami zmniejszam do 120ml, bo zostawia i nie wypija wszystkiego. Aaaa, każde dziecko jest inne i jeżeli przybiera dobrze na wadze to jest ok. Jedno zje 120ml a inne 180....Dlatego chyba nie ma jednej zasady. Ile dzieci tyle zasad..:-):tak:
 
A ja, jeśli mi sie spieszy, to robię mleczko z wody w temperaturze pokojowej i gotową już butelkę wkładam na 1-2 minutki do garnka z wrzątkiem :tak: Jakoś boję się używać mikrofali do jedzonka dla Milenki.

Ciekawe jak podgrzeję 2 łyżeczki zupki jak będę chciała jej podać po raz pierwszy :confused: Może jakiś pływający w misce z wrzątkiem mini-kubeczek? Jak WY to robicie???
 
reklama
Z ilością ja też mam problem. Bo Milutek czasem zje tylko 80ml, za to wieczorem wytrąbi mleczko z kaszką 170-180ml i drze się o jeszcze... nigdy nie wiem ile zje, ile jej zrobić, ile dorobić jeśli po cycku... kompletny chaos :baffled: W dodatku godziny karmienia też ni z gruchy ni z pietruchy (wszystkie zależy od tego kiedy i na jak długo zaśnie), wczoraj jadła 7 razy, a dzisiaj już tylko 5 :dry:
 
Do góry