reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

mk...to gratulacje....rozumiem cie doskonale ...nienawidzę krdytów...i jest to napewno powód do świętowania....dlatego ja również dołączam się do Waszego toastu ...z moim KARMI POEMA DI CAFEE`...hehehe
 
reklama
Wronka - no tak wlasnie myslalam ze jeszcze za szybko mimo wszystko :) No nic, jeszcze przez jakis czas sie pomecze...ale to dla dobra Malej, wiec az taka meczarnia to to nie jest :)
Asioczek - no tak - jakby mi gin zabronil i powiedzial o tym mojemu mezowi to pewnie musialabym do konca ciazy zaprowadzac Wiktorka do przedszkola na nogach - a chyba nie dalabym rady, bo przedszkole dosyc daleko mam :(
A winko pije co weekend - raz biale raz czerwone - lampke czerwonego nawet chyba wskazane jest :) Przynajmniej tak sobie to tlumacze :) No ale wole biale :)
mkkafe - gratulacje splacenia kredytu :)

No i wpadlam - teraz odkrylam jeszcze Bydgoszczanki i wcielo mnie na maksa, a w weekend mam 4 zaliczenia - bo wlasnie jestem na ostatnim roku studiow ;D
 
no i wcięło mi posta...buuu....ale byłam sprytna igo skopiowałam...a więc....heheh

hhhhmmmmm jak mnie nie ma to mnie nie ma....a jak już dosiąde do kompa...to wyjść nie mogę....heheh i piszę ...piszę ...piszę......to już chyba nałóg..... ::)

asioczek....wiem co czujesz...ja w ciązy też maiłam zabronione prowadzenie samochodu....a później to nawet jako psażer miałam zabronione....zresztą chodzenie też nie było dla mnie.... :(....no i dlatego te +30 kg....

aha....przypomniało mi się ja pod koniec ciązy w pasie...miałam 126 cm....także chyba Was pobiłam ...bo pisałyście o tym niedawno...( a corcia wązyła 4100 i miała 55cm)
 
No witam panie!

Wanda miło cię widzieć  ;D Słodki maluszek.

Mk, Aśka wam to dobrze - my wolnośc kredytową przepisowo powinnśmy mieć za jakieś 7 lat ....hehe ale wierzę, ze uda sie to przyspieszyć  ;D

Co do popijania gazowanych rzeczy to jak w ciązy miałam problemy trawienno-żołądkowe to lubiłam tak łyka piwka wziąc. To zawsze gwarantowało, ze mi sie odbije  :D
Bardzo lubie piwko i pepsi - też już sobie czasami pozwalam na jakąś szklaneczke ale zaczełam dopiero tak jak wronka w Świeta, czyli jak Franczesko miał ok. 3 miesiące. A winko tez czasami się zdarzy.

Wronka pani doktorówa powiedziała, że ten węzełek to odczynowy, czyli od infekcji. Te liszaje na buźce miały już lekki stan zapalny i może być od tego. Zapisała maść i kazała obserwować. Dziś macałam i wydawał mi sie mniejszy.
 
JJ pisze:
Wronka pani doktorówa powiedziała, że ten węzełek to odczynowy, czyli od infekcji. Te liszaje na buźce miały już lekki stan zapalny i może być od tego. Zapisała maść i kazała obserwować. Dziś macałam i wydawał mi sie mniejszy.

No to bardzo się cieszę..,że to nic poważnego....buziaki dla Franczeska... ;)
 
mkkafe pisze:
Rowerek ma pulsometr, jednak dawno go nie wlaczalam, uzywalam go tylko w ciazy dla kontroli...Jutro to przetestuje.
Z szybkoscia - nie wyobrazaj sobie ze daje czadu. Jezdze po prostu szybciej niz w ciazy, 25-30 km/h. Jednak dla mnie im szybciej tym lepiej bo sie zaraz mala zbudzi...Chodzi o spalenie kalorii

Napisałem Tobie jak trzeba jechac aby spalic kalorie. 65-75% maksymalnego tętna !!! Nie chodzi absolutnie o prędkość !!! Gdy wejdziesz po raz pierwszy na rower po rocznej przerwie to prędkość przy tym tętnie może wynosić 10km/h a po trzech miesiącach terningu już 40km/h. Prędkość nie ma żadnego znaczenia !!! Nie pisałem wcześniej nic o prędkości ;) Podstwą w każdym treningu jest tętno a nie tempo !!! Zobaczysz, że dobrze przeprowadzony trening aerobowy może być przyjemny i wcale nie musi być męczący.
BTW - zimą wspaniale jeżdzi się na rowerze ;)
151184162gx.jpg
 
wronka pisze:
Aha Mel...sliczne zdjęcie w podpisie ...bosko wygladacie...a Ty masz jakiś taki promienno-sympatyczno-dumny uśmiech... :laugh:

dziekujemy za życzenia a co do fotki w podpisie to Ty masz identyczny uśmiech w swoim :D
 
asioczek pisze:
Ja się przyznaję, że po kilka łyków mężowi browarka spijam. Od czasu do czasu czerwonego winka też łyknę. Ale już nie mogę się doczekać, gdy najem się sera pleśniowegoo i popiję masą białego wina ... Ale się rozmarzyłam.

o plesniaku to ja jeszcze marze ::)
i o mleczku mmmmm


mk
gratuluje końca kredytu mieszkaniowego :)
 
reklama
Zazdroszcze zimowych eskapad.
Niestety nie pozwole sobie na nie, moglabym dopiero wyjechac po 16 - jest to juz za pozno, gdyz robi sie ciemno.Jestem plochliwa po tym jak gonil mnie zboczeniec w lesie(biegalam kiedys)
A co z tymi kaloriami ktore pokazuje wyswietlacz? Z moich obserwacji wynika ze czas faktycznie nie ma znaczenia, zawsze 10 km =228 kalorii. Obojetne jest czy przejade 10 km w 25 minut czy w 30. To jest pewnie srednia dla jakiejs masy ciala - osoba wazaca wiecej spala troche wiecej. Jutro sprawdze to tetno. Albo jeszcze dzisiaj.Tylko musze od kompa wstac ;)
 
Do góry