reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Celibacik..

Wicie co dziewczyny ja tam za atrakcyjna nigdy sie nie uważałam (w sensie super blond laska z długimi nogami i szczuplutka) - jestem zupełną odwrotnością. Mąż jak mnie pierwszy raz zobaczył (jeszcze jajko nieznajomą dziewczynę) to oszalał - sam mi tak mówił. Teraz jesteśmy świetnym małżeństwem, mamy dwójkę wspaniałych dzieciaczków, a ja mam jeszcze 13 kg więcej niż przed ślubem. I wcale nie chce powiedzieć, że jest mi super z tymi kilogramami (ciągle z nimi walcze ale jak sie okazuje po szczerej rozmowie z mężem, to ta walka to tylko dla mnie jest tak ważna). A atrakcyjna dla męża byłam i przed ciążą i w czasie ciązy i teraz po dwóch ciążach.
To nie prawda, że faceci nie widzą nic atrakcyjnego w kobiecie w ciąży i po. Problem jest w głowie kobiety niestety:-( .
 
reklama
Czesc dziewczynki,przeczytalam Wasze listy i chyba doszlam do sedna.Skoro moj maz nie widzi problemu,wy go nie macie,a mnie to dalej przesladuje czyli chyba musze miec jakas fobie.Moze to tak jak ktos sie boi pajaka albo myszy.W koncu to tez nie uzasadnione i bez sensu :wściekła/y:
 
Cześć Dziewczyny :), aż nie wiem od czego zacząć. Ja też mam problemy z seksem i to od dłuższego czsu. Jestem ich świadoma, ale nie umiem sobie poradzić. Jesli chodzi o otyłość: moj mąż mówi, że pomino dodatkowych kilogramów jakie teraz mam to nadal mu sie podobam, ale ja nie mogę się przełamać. Nie lubię jak mąż całuje mnie gdzieś indziej niż w usta, bo bardzo się wstydzę tego jak teraz wyglądam. Zawsze byłam szczupła i nie mogę zaakceptować tego co mam teraz w dużym nadmiarze. Trochę mąż mnie do tego nastawił, bo nie za bardzo leżało mu kochanie się ze mną w ciąży i teraz czuję się jakbym jeszcze nie urodziła :). Od połowy ciąży prawie nic się nie działo więc trochę się odzywyczaiłam i nawet przestałam tęsknić. Zawsze lubiłam jak mnie dotyka i w ogóle, a teraz nawet tego nie lubię. Bardzo kocham mojego męża, ale w jakimś sensie wstydzę się prozmawiać z nim, że nie miałam jeszcze orgazmu odkąd się kochamy. Nie wiem jak mam mu to powiedzieć i boję się jego reakcji, a nie chcę już udawać. Brak orgazmu nie jest zachęcający do współżycia :(.
 
witaj AGNIESZKO pewnie czytalas listy w rtm watku i jak widzisz, nie jestes sama ze swoim problemem.;-)

Wydaje mi sie ze powinnas powiedziec mezowi "co lezy ci na sercu" Ja tak robie.Mowie mu wszystko co mnie gryzie i razem staramy sie rozwiazac problem.Moze tez powinnas sprobowac?? POwiedz mu wszystke swoje zale i smutki.Moze on nawet nie zdaje sobie sprawy z Twoich obaw??
Gdy chce o czyms porozmawiac z mezem,wybieram najdogodniejsy moment,czyli gdy jestesmy juz w lozku i nic innego nie zaprzata naszych glow.Mam wtedy wieksza szanse ze mnie wyslucha bez lypania okiem na sport w TV :tak:
Powodzenia w rozmowach i do uslyszenia!
 
Witaj Kindzia100, przeprowadziłam rozmowę z mężem i sama nie wiem. W sumie to trochę sie zmartwił, ale jakoś nie odczułam chęci zmiany czegoś :(. Narazie nic łóżkowego sie nie wydarzyło i może jednak coś się zmieni, ale teraz jeszcze się nie wypowiadam. Dziękuję Ci za odpowiedź. Pozdrawiam :)
 
CZESC AGNIESZKA poczekaj tydzien ,dwa,jakas reakcja powinna nastapic.Bedziesz widziec czy sie zmartwil bo wypadalo czy sie zmartwil bo sie przejal.Powodzenia moja droga.Jak by co to jestem tu ;-)
 
Do góry