matosia w nocy lucja je raz o 3...jeszcze nie probowalam jej nie dac heh...bo nawet jak ja biore na rece to sie wyrywa do pozycji w ktorej ja karmie
...stwierdzilam ze stopniowo to zrobie. Najpierw w dzien butelka a pozniej w nocy...do tej pory nie chciala znac butelki, kupilam bebilon, wczoraj sprobowalam jej dac rano wypila ok 50ml, wieczorem ok 100...dzisiaj po deserku 150! wiec chyba jestesmy na dobrej drodze
kupowalam wczesniej i bebiko i nan i plula nimi na odleglosc...bebilon jej posmakowal - szkoda ze akurat to najdrozdze mleko hehehe
a butelke to kupilam nuka - ta z szerokim smoczkiem co niby piers ma imitowac...i to ten kauczokowy smok jej dzisiaj dalam bo silikonowe to strasznie twarde i dziwnie jej sie pilo...a jak dalam tamten to od razu lepiej..pomijajac ze w kolorze podobnym do brodawki
narazie to sie ciesze tym sukcesem i mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej bo chce zakonczyc ta przygode z cyckiem...w ogole nie mialam zamiaru karmic jej piersia (po przezyciach przy igorze) ale jednak jakos sie zlamalam...i mysle ze juz wystarczajaco dlugo ja karmilam i starczy
mamusia tez chce miec troche spokoju ;P
a mowilam wam ze jak mialam 17 lat to przeklulam sobie jezyk (kolczyk mam do tej pory) a jak igor mial 2 lata to zrobilam sobie tatuaz
za rok w wakacje planuje zrobic drugi :>
a mowilam wam ze jak mialam 17 lat to przeklulam sobie jezyk (kolczyk mam do tej pory) a jak igor mial 2 lata to zrobilam sobie tatuaz
Ostatnia edycja: