Kurcze! Nie było mnie dwa dni, a tu tak się porobiło!
Abryz-życzę dużo zdówka dla Piotrka! Czy już wiadomo co mu jest? Mam nadzieję, że jest już lepiej.
Kasiuńka - biedna Polcia - katarek bardzo męczy. życzę jej dużo zdrowia. Mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie spokojniejsza.
Heksa - podobno ze szmerów w sercu się w większości wypadków wyrasta (byłam już u kardiologa i tak mi powiedziała - w listopadzie idę jeszcze raz na kontrolę)
Angie - współczuję złych wyników. Dzisiaj przeczytałam, że śliwki mają też dużo żelaza. A śliwki są już po 4 miesiącu (słoiczki z Hippa).
Co do pobierania moczu, to jak wiesz mi się udało - wystarczy go naprawdę niewiele. Najpierw pytałam czy to starczy i powiedziała laborantka, że do morfologii od takiego małego dziecka potrzeba niewiele (miałam tego trochę więcej niż na dnie - jakieś 2-3 milimetry w tym dużym pojemniczku na mocz).
Ja zrobiłam tak - umyłam jej porządnie pupę wodą z mydłem (nie chusteczkami), założyłam świeżego Pampera, dałam cycka i natychmiast dałam na przewijak, jeszcze raz przetarłam mokrym wacikiem, wysuszyłam chusteczką hig. i nakleiłam woreczek. Nasikała trochę (z czego część nie trafiła do woreczka) - od razu przelałam do jałowego pojemniczka. Wystaczyło. Spróbuj. Zanieś tyle ile Ci się uda nałapać i zapytaj czy starczy.