Zastanawiam się czy - tak jak w temacie - dziecko może mieć tzw. trzydniówkę bez gorączki. W internecie piszą, że na początku jest wysoka temp a moja córka (1.5 roku) miała ledwo stan podgorączkowy. Do tego ból gardła (tu się bardziej choroba skumulowała) i po blisko 3 dniach nagle pojawiła się wysypka na nóżkach, brzuchu i rączkach i dziecko cudownie "ozdrowiało" (niesamowicie szybka poprawa samopoczucia, ot tak). Teraz, po mniej więcej półtora dnia wysypka prawie zniknęła. Byliśmy u pediatry na początku choroby kiedy trudno było coś jeszcze powiedzieć, a teraz już małej nie ciągnę do lekarza, bo to wielki stres dla niej.
Zastanawiam się tylko czy możliwe jest takie właśnie odstępstwo od typowych objawów czy to jednak coś innego było?
Zastanawiam się tylko czy możliwe jest takie właśnie odstępstwo od typowych objawów czy to jednak coś innego było?
Nie ma zadnych dolegliwosci, nie ma kataru, kaszlu, a temperatura przez 1 dzien i potem koniec.... I nigdy nie wiem czemu tak jest, ale przynajmniej ciesze sie, ze nie przeradza sie to nigdy w zadna chorobe....:-)
o 19:00 było 38,0 st, przystawiłam małą do (.) i nam się zasneło.. obudziłam sie o 20:00, pogonilam meza po nurofen ale nie umial małej podac leku wiec sie wymienilismy... podałam połowe dawki i musialam ja przytrzymac bo sie wyrywala... chwycilam za czółko i...zimne bylo!!!!