Słoneczko_Ktosia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2007
- Postów
- 1 201
Marti - oby udało sie załatwic restauracje
Ostatnia edycja:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
On akurat chrzestnym Jasia zostal bo przywiozl ze soba zaswiadczenie od znajmego ksiedza - ksiadz podszedl do sprawy normalnie i dal mu zaswiadczenie nie dlatego ze go zna, ale dlatego ze moj brat jest praktykujacym katolikiem - to bylo wazniejsze niz fakt ze jest po rozwodzie...
Siostra mojego meza nie mogla byc chrzestna bo moj M powiedzial ze jest po rozwodzie i ma nowa rodzine co bylo dla ksiedza oczywiscie do przyjecia. Moj brat nie ma nowej rodziny i dlatego mogl przystapic do komunii. wiem ze to jest dziwne, no ale tak juz jest i tyle - trzeba sie z tymi czasem dziwnymi przepisami pogodzic jesli sie jest praktykujacym katolikiem..
Co do rozwazan na temat koscioła - nie oceniajcie mnie zbyt surowo.
Przed rozwodem chodziłam do kościoła spowiedzi i komunii wszystko zmieniło sie po rozwodzie gdy poszłam do spowiedzi i nie dostałam rozgrzeszenia bo sie rozwiodłam(koscielnego rozwodu nie mam bo z poprezdnim nie chce miec nic do czynienia), ksiadz tłumaczył ze jest to grzech najciezszy i ani rozgrzeszenia nie dostane ani do komuni isc nie moge wiec stwierdziłam ze skoro kościół mnie traktuje jako "odmienca" to przestałam uczeszczac do koscioła. Jakis 1.5 roku temu poproszono mnie na chrzesna - i rodzice małego wiedzieli ze nie moge do komuni ale sie uparli poszłam do koscioła załatwiec wszystko i słysze - absolutnie nie bedzie pani chrzesna jest pani rozwódką mało mnie krew nie zalała no i ... rodzice chrzesniaka sie uparli wysłali kogo innego do spowiedzi podbili karteczke i powiedzieli ze mam nic nie mówic ze jestem rozwódka a skoro i tek juz jestem grzesznica to jak podam dziecko i przyjme komunie to juz nic mi sie nie stanie - no i mam trzeciego chrzesniaka.

Byłam w 4 kosciołach zanim poszedł do spowiedzi ktos inny - niby mogłam nie mówic ze jestem po rozwodzie ale jak spowiedz to prawdziwa:-)Moim zdaniem (ale nie bierz tego do siebie) oszustwo z kartka do spowiedzi jest takie troche dziwne (no ale to jest sprawa sumienia), moze lepiej byloby znalesc inny kosciol i innego ksiedza? Wiem ze to juz sie odbylo, wiec tylko tak sobie dywaguje...![]()