W mojej miejscowości gdzie mieszkałam za dzieciaka właśnie też był taki ksiądz i właśnie on też udzielił chrztu naszej córce, każdego ochrzcił i każdego pochował, mówił co łaska ale jak wiedział, że w rodzinie się nie przelewa to kopertę oddawał.. i zawsze na kolędzie trzeba było mu wciskać kopertę bo sam nigdy  nie wziął chociaż leżała przed nim 
 teraz odchodzi na emeryturę i niestety przychodzi nowy, nawołujący do walki z LGBT

Takiego chrzestnego też bym chyba nie wzięła
  Oby kiedyś było więcej księży z powołania nastawionych na drugiego człowieka.. Może wtedy na starość wrócę do kościoła
				
			Takiego chrzestnego też bym chyba nie wzięła