reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chrzciny

reklama
Mam natomiast szwagierkę, bardzo ją lubię i myślę, że ze wzajemnością. Jednak nasze wzajemne zainteresowanie wobec siebie i naszych dzieci nie sprowadza się w ogóle do pytania np co słychać i co u dzieci itp, raz na jakiś czas się spotkamy omówimy wszystko co istotne z kilku ostatnich tygodni i jest git. Nie jestem typem osoby, która potrzebuje większego zainteresowania ale rozumiem, że jest to względne.
 
Nie rozumiesz. Najprościej mówiąc chrzestni deklarują pomoc w wychowaniu dziecka w wierze.


A, no to jest odpowiedź dlaczego tego nie rozumiesz. Skoro nie dotyczy, nie wiem co tu robisz 🤷‍♀️
Dokładnie zgadzam się z Tobą,jak osoba która nie ma pojęcia w danym temacie może się wypowiadać na dany temat.W naszej wierzę się deklaruje pomoc w wychowaniu dziecka.
 
Ja też nie mam siostry. Mam brata który był sam jeszcze dzieckiem kiedy urodziło się moje pierwsze dziecko.
Kwestia chrzestnych nas nie dotyczy bo jesteśmy niewierzący więc w ogóle nie rozumiem, jak można taki ingerować w dziecko.

Niemniej jednak nie rozumiem też tego oczekiwania, że ktoś musi wysłać 10 smsów dziennie na temat bąbelka w brzuchu. Gdyby mój brat zdecydował się na dziecko oczywiście pogratulowałabym, a po porodzie kupiła jakieś prezenty ale nie wyobrażam sobie takiego przesadnego (tak, dla mnie to przesadne) zainteresowania. A przyjechać do niego i mu sprzątać w chacie to też jakiś kosmos dla mnie :D
I myślę, że owa siostra też może to tak odbierać i w ogóle nie mieć pojęcia, że siostrze zależy na takim jak to ktoś tu napisał byciu pępkiem świata.
Pominę kwestię, że siostra może faktycznie czuć się źle z tym sama mając problemy z zajściem w ciąże - o tym jak czują się takie osoby przy kolejnym bąbelku w rodzinie bardzo fajnie opowiadają dziewczyny z Akademii Płodności - każdemu polecam sobie przesłuchać ich podcasty, pokazuje jak bardzo ciężko o empatię w tym temacie
 
Nie jestem żadnym pępkiem świata,ale napisanie głupiego smsa w czasie gdy leżałam parę razy w szpitalu to chyba nie tak dużo z zapytaniem jak się czuję.Ja nikomu nie każe przy mnie skakać bez przesady.
 
Tak mówiłam jej,że nie musi kupować żadnych ciuszków dla małej,ani szatek do chrztu że ja wszystko kupię,nie raz mówiłam że jest moją siostrą najbliższą osobą więc najbardziej oczekuje tego żeby poprostu tylko była tego dnia.
Siostra mówi że ma wydatki, powiedziałaś jej że nie oczekujesz pomocy finansowej tylko wsparcie ?
Czemu wy ludzie że sobą nie rozmawiacie. Ja z siostrą gadam o wszystkim, a gdybym nie miała z nią tak bliskiej relacji, to bym na pewno nie brała jej na chrzestną.
 
reklama
Nie jestem żadnym pępkiem świata,ale napisanie głupiego smsa w czasie gdy leżałam parę razy w szpitalu to chyba nie tak dużo z zapytaniem jak się czuję.Ja nikomu nie każe przy mnie skakać bez przesady.
Jeśli uważasz, że to jest nietypowe dla niej i dziwne, to może po prostu ma teraz zły okres. Takie gadanie o tym jak jej źle, że są wesela i chrzciny, to moze być gadanie o czymkolwiek, byleby tylko nie mówic o jakimś problemie. Może nie chce Ci zawracac głowy tym, skoro jesteś w ciąży i byłaś w szpitalu?Rób tak, żebyś się nie denerwowała na siostrę ani w ciąży, ani podczas tych chrzcin, czas zleci i zweryfikuje, czy jest fajna ciocia dla Twojego dziecka.
 
reklama
Do góry