reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Hej jak to jest Twoj drugi poród to jest szansa na naturalny. Zależy tez od ułożenia dzieci, wystarczy, że pierwszy w przypadku ciąży drugiej będzie dupką w dół to możesz urodzić SN, ale w moim przypadku ja nie chce ryzykować. Poprzeczne ułożenie jest przeciwskazaniem do SN.

Hej jak to jest Twoj drugi poród to jest szansa na naturalny. Zależy tez od ułożenia dzieci, wystarczy, że pierwszy w przypadku ciąży drugiej będzie dupką w dół to możesz urodzić SN, ale w moim przypadku ja nie chce ryzykować. Poprzeczne ułożenie jest przeciwskazaniem do SN.
Dzieciaki są ułożone glowkowo, będzie to mój pierwszy poród. Lekarz uważa, że będę rodzić CC, ale zawsze decyzja należy do lekarza w szpitalu. Upierać się nie będę, zdrowie najważniejsze.
 
reklama
Dzieciaki są ułożone glowkowo, będzie to mój pierwszy poród. Lekarz uważa, że będę rodzić CC, ale zawsze decyzja należy do lekarza w szpitalu. Upierać się nie będę, zdrowie najważniejsze.
To fajny lekarz, ja na początku miałam dwóch, babke i faceta, babka od poczatku nalegała na poród naturalny może dlatego, że juz rodziłam naturalnie, ale nie mam miłych doświadczeń, a facet na cesarkę. W końcu przestałam do niej chodzić. Dziś miałam wizytę, cesarka na 19.XI oboje ułożeni poprzecznie. Tylko leżę, z domu nie wychodzę. Panicznie boję się by wody za wcześnie nie odeszly jak przy pierwszej ciąży. Mąż może kangurować przez 2h a na tym najbardziej mi zależy.
 
To fajny lekarz, ja na początku miałam dwóch, babke i faceta, babka od poczatku nalegała na poród naturalny może dlatego, że juz rodziłam naturalnie, ale nie mam miłych doświadczeń, a facet na cesarkę. W końcu przestałam do niej chodzić. Dziś miałam wizytę, cesarka na 19.XI oboje ułożeni poprzecznie. Tylko leżę, z domu nie wychodzę. Panicznie boję się by wody za wcześnie nie odeszly jak przy pierwszej ciąży. Mąż może kangurować przez 2h a na tym najbardziej mi zależy.
Trzymam kciuki, żeby dzieciaczki zostały w Tobie do 19:-) Fajnie, że już wiesz co i jak. No i super, ze nasi Panowie mogą być z nami, żeby pokangurować. U mnie jak samo sie nie zacznie, to mam skierowanie i na izbe przyjec wybieram sie w przyszlym tyg. Zobaczymy czy w ogóle będą chcieli mnie przyjąć czy krążą czekać. Wiem napewno, ze najpierw robia test na Covid i dopiero po wyniku przyjmują bądź odsylają do Covidowego szpitala:-/ co za czasy:-/
 
Trzymam kciuki, żeby dzieciaczki zostały w Tobie do 19:-) Fajnie, że już wiesz co i jak. No i super, ze nasi Panowie mogą być z nami, żeby pokangurować. U mnie jak samo sie nie zacznie, to mam skierowanie i na izbe przyjec wybieram sie w przyszlym tyg. Zobaczymy czy w ogóle będą chcieli mnie przyjąć czy krążą czekać. Wiem napewno, ze najpierw robia test na Covid i dopiero po wyniku przyjmują bądź odsylają do Covidowego szpitala:-/ co za czasy:-/
A w jakim mieście będziesz rodziła?
 
Hejka. Widzę, że forum się troszkę obudziło 😉 No my kobietki jakby nie patrzeć to już na ostatnich nogach, ja też praktycznie tylko leżę i odpoczywam żeby dotrwać do 14.11 mam przyjęcie do szpitala a lekarz mówił, że cc zależy mogę leżeć w szpitalu 2 dni, tydzień a nawet dłużej.. ale mam nadzieję, że jak mnie przyjmą to na dniach podadzą termin cc. Mój lekarz już mnie wpisał na przyjęcie do szpitala i wczoraj do mnie dzwonili, że 10.11 mam się wstawić na pobranie wymazu w kierunku covid. Trzymam za nas kciuki dziewczyny, żebyśmy dotrwaly do tych terminów 😊
 
Hejka. Widzę, że forum się troszkę obudziło 😉 No my kobietki jakby nie patrzeć to już na ostatnich nogach, ja też praktycznie tylko leżę i odpoczywam żeby dotrwać do 14.11 mam przyjęcie do szpitala a lekarz mówił, że cc zależy mogę leżeć w szpitalu 2 dni, tydzień a nawet dłużej.. ale mam nadzieję, że jak mnie przyjmą to na dniach podadzą termin cc. Mój lekarz już mnie wpisał na przyjęcie do szpitala i wczoraj do mnie dzwonili, że 10.11 mam się wstawić na pobranie wymazu w kierunku covid. Trzymam za nas kciuki dziewczyny, żebyśmy dotrwaly do tych terminów 😊
Mi mój nic nie gadał o wymazie. Cc mam mieć 19.XI a do szpitala przyjechać 18.XI rano. U nas nadal odbywają się porody rodzinne ale nie wiem jak będzie za 2 tygodnie. Jedyne co mówił to jak się spytałam gdyby była pozytywna to co w takim przypadku a on że teoretycznie do Raciborza bym musiała jechać, ale wszędzie są takie obłożenia, że normalnie do nas, do Siemianowic mam się stawić. Wyszło jakieś rozporządzenie, że nie można rozdzielać matki z dzieckiem i jest takie oświadczenie, które się wypisuje i bierze ze sobą do szpitala, w którym się nie zgadzamy na rozdzielenie z dzieckiem, ale gdy się okaże, że mamy pozytywny to, które mniejsze zło wybrać?
 
A to nawet nie słyszałam, że coś takiego jest a masz może wzór tego dokumentu w necie można gdzieś znaleźć bo ja na stronie swojego szpitala nie widzę. Mi lekarz też nic nie mówił o covid ale zgłosił mnie już do szpitala i dzwoniła położna, że mam się wstawić na badanie tego 10.11 w związku z przyjęciem 14.11. Może przedzwoń sobie do szpitala i się dowiesz jak to u ciebie wygląda. Osobiście znam sutyacj gdzie mama przed porodem trafiła na izolatkę po wykonanym teście i po porodzie dziecko mogła zobaczyć dopiero jak test wyszedł negatywny. Tylko te testy chyba teraz szybciej dają wynik. No ciężkie czasy nastały ale nie mamy na to żadnego wpływu, nie my pierwsze i nie ostatnie i musimy się dostosować.
 
Ja o teście na Covid dowiedziałam się dzwoniąc na izbę przyjec szpitala, w którym chce rodzić. Mam skierowanie na 13.11, ale powiedzieli, ze mam przyjść wcześniej na test. Pewnie co szpital to inne zasady. Dobrze wiedzieć o tym piśmie z nieoddzieleniem z dzieckiem tylko faktycznie pytanie co lepsze w przypadku pozytywnego testu... obyśmy nie musiały się przekonać!
 
reklama
Do góry