I, tam awanturka... Barbara, zaden problem, najwyzej sobie sad angielski poogladam. Wisi mi ta sprawa po prostu - za wariatami nie nadazysz chocbys chciala.
Alexandra, oni sa weseli inaczej. Ponuraki i dziwaki. W sumie zaden mi problem tak zyja jak chca, ale czego sie czepiaja? Mialam nadzieje ze ta konfrontacja wyjasni wlasciwy powod konfliktu, ale widocznie nie jest to do ogarniecia. Czyli w temacie Marka Aureliusza, kategoria II. W temacie obiadku jak powyzej - posadz jajka i bedzie pysznie.
Majuska, bo my jak te dinozaury - zdaniem mlodziezy to juz tylko kuchnia i skarpetki na drutach. Ale jak bylo sie pobujac na motorku, to mi Mloda pierwsza za plecy wskakiwala.
Alexandra, oni sa weseli inaczej. Ponuraki i dziwaki. W sumie zaden mi problem tak zyja jak chca, ale czego sie czepiaja? Mialam nadzieje ze ta konfrontacja wyjasni wlasciwy powod konfliktu, ale widocznie nie jest to do ogarniecia. Czyli w temacie Marka Aureliusza, kategoria II. W temacie obiadku jak powyzej - posadz jajka i bedzie pysznie.
Majuska, bo my jak te dinozaury - zdaniem mlodziezy to juz tylko kuchnia i skarpetki na drutach. Ale jak bylo sie pobujac na motorku, to mi Mloda pierwsza za plecy wskakiwala.