reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

reklama
Hejka sprawdzalam I jest wlasnie pod ta nazwa ,tylko ja tak sie zastanawiam to wtedy bralas kwas foliowy? Jja tez witamine d3 biore.Brumba ty mam tu napisz czy cos jeszcze bralas?Nie damy Ci spokoju.Boz e jak ja sie tu przyzwyczailam nie umiem tu nie wlazic.
Od początku starań brałam jakiś folic lub Actifolin, dopiero gdzieś w lecie 2018 roku zrobiłam badanie i wyszły mi mutacje w genie Mthfr i Pai.. jedna oznacza że nie przyswajam witamin z grupy B w normalnej formie więc zaczęłam łykać zmetylowane formy tych witamin i folian zamiast kwasu foliowego. Druga mutacja oznacza, że mogę mieć problemy z krzepliwością i mogą się mi tworzyć mikrozakrzepy i powinnam przyjmować heparynę. Najlepiej od owulacji podobno ale ja mam od testu.
Witaminę D też suplementuję od kilku miesięcy i mam teraz wartość w badaniu około 50. Znalazłam na Facebooku grupę Mthfr Polska- tam dziewczyny mają mega wiedzę o płodności. Dużo się tam dowiedziałam i chętnie sie podzielę.:)
Biorę teraz dużo leków- jak ktoś będzie chętny to napiszę.
 
SluchAj bralas jednoczesnie ovarin,fertilova,inozytol .Moje pytanie w ovarinie I w tym drugim jest kwas foliowy ,inozytol witaminy ,moZNA tak wszystko brac na raz.
 
SluchAj bralas jednoczesnie ovarin,fertilova,inozytol .Moje pytanie w ovarinie I w tym drugim jest kwas foliowy ,inozytol witaminy ,moZNA tak wszystko brac na raz.
Nie, nie na raz.. ovarin na poczatku starań- kilka lat temu. Potem w sensie za kilka lat jakiś inny lekarz( bo chodziłam do wielu szukając pomocy) zapisał mi to fertilova..
Wiesz jak miałam stracone ciąże to się podłamywałam i przez jakiś czas nie brałam nic.. Potem się dzwigałam na nogi i znów szukałam przyczyn i pomocy..to wszystko działo się na przestrzeni lat.
Jak odkryłam mutacje to wiedziałam że nie mogę ani jednego ani drugiego preparatu bo tam jest kwas foliowy niezmetylowany- ja takiego nie przyswajam a nawet jest dla mnie toksyczny. Dlatego znalazłam inozytol bez dodatków bo zauważyłam że po nim zachodzę.:tak: Na moje oko także olej lniany wpływa na moje jajniki- np. po kilku miesiącach spożywania zmniejszyło mi się brudzenie na brązowo przed okresem i skracała mi się długość miesiączki.
A potrafiłam mieć czasem 8-10 dni..
 
Ostatnia edycja:
No to napiszę w miarę zwięźle bo wiem jaki to stres szukać i nie znać przyczyny niepłodności..
Naprotechnolog po stracie w styczniu 2018 roku wysył nas na badania immunologiczne do Krakowa, bo jego zdaniem odrzucam tkanki męża. Mamy dwóch synów nastoletnich a potem lata starań i poronienia. Nie chciałam jechać na te badania bo drogie i jeszcze jakby wyszły złe to groziło mi szczepienia limfocytami męża. Musiałam przeżyć jeszcze dwie straty żeby się na nie zdecydować- jakie to było głupie z mojej strony to teraz widzę..
Zrobiliśmy te badania w listopadzie 2018.. konsultację u dr. Sachy w Krakowie mieliśmy mieć 8 stycznia a ja 14 grudnia odkryłam dwie kreski...
Mój kochany naprotechnolog sam wysłał mailem do Sachy moje wyniki i tamten powiedział że wyniki złe ale na szczepienia limfocyrami jest za późno. Zalecił lek immunologiczny Accofil- zastrzyki w brzuch.
No więc brałam ten lek prawie zaraz po teście, cyclogest(progesteron w czopkach) najpierw 400 a potem jak mój progesteron zaczął spadać to dostałam 2x400 plus zastrzyk z progesteronu codziennie w brzuch. (Naprotechnolog zaleca badanie progesteronu i estradiol co tydzień)po dwóch tygodniach tak dużych dawek moje ciałko żółte się ocknęło i zaczęło produkować hormony więc znów miałam tylko 400 cyclogestu dziennie bez zastrzyku.
Na niski estradiol- Estrofem 2x1
Biorę też encorton 2x5mg żeby dodatkowo zmniejszyć odrzucenie tkanek obcych przez mój organizm.
Acard 75 ten właściwie od kilku miesięcy non stop.
Witaminę D, witaminy B zmetylowane, folian, inozytol, chlorellę.
Acha na Hashimoto żeby zmniejszyć reakcję z autoagresji biorę Naltrexon.
No i jestem od zeszłego lata na diecie - bez nabiału, bez glutenu i bez jajka. Ja zrobiłam test na nietolerancje pokarmowe i właśnie tych rzeczy nie toleruję ale zanim go zrobiłam naprotechnolog zalecał mi taką właśnie dietę bo ma takie doświadczenia że ona sprzyja płodności..
 
Ostatnia edycja:
No to napiszę w miarę zwięźle bo wiem jaki to stres szukać i nie znać przyczyny niepłodności..
Naprotechnolog po stracie w styczniu 2018 roku wysył nas na badania immunologiczne do Krakowa, bo jego zdaniem odrzucam tkanki męża. Mamy dwóch synów nastoletnich a potem lata starań i poronienia. Nie chciałam jechać na te badania bo drogie i jeszcze jakby wyszły złe to groziło mi szczepienia limfocytami męża. Musiałam przeżyć jeszcze dwie straty żeby się na nie zdecydować- jakie to było głupie z mojej strony to teraz widzę..
Zrobiliśmy te badania w listopadzie 2018.. konsultację u dr. Sachy w Krakowie mieliśmy mieć 8 stycznia a ja 14 grudnia odkryłam dwie kreski...
Mój kochany naprotechnolog sam wysłał mailem do Sachy moje wyniki i tamten powiedział że wyniki złe ale na szczepienia limfocyrami jest za późno. Zalecił lek immunologiczny Accofil- zastrzyki w brzuch.
No więc brałam ten lek prawie zaraz po teście, cyclogest(progesteron w czopkach) najpierw 400 a potem jak mój progesteron zaczął spadać to dostałam 2x400 plus zastrzyk z progesteronu codziennie w brzuch. (Naprotechnolog zaleca badanie progesteronu i estradiol co tydzień)po dwóch tygodniach tak dużych dawek moje ciałko żółte się ocknęło i zaczęło produkować hormony więc znów miałam tylko 400 cyclogestu dziennie bez zastrzyku.
Na niski estradiol- Estrofem 2x1
Biorę też encorton 2x5mg żeby dodatkowo zmniejszyć odrzucenie tkanek obcych przez mój organizm.
Acard 75 ten właściwie od kilku miesięcy non stop.
Witaminę D, witaminy B zmetylowane, folian, inozytol, chlorellę.
Acha na Hashimoto żeby zmniejszyć reakcję z autoagresji biorę Naltrexon.
No i jestem od zeszłego lata na diecie - bez nabiału, bez glutenu i bez jajka. Ja zrobiłam test na nietolerancje pokarmowe i właśnie tych rzeczy nie toleruję ale zanim go zrobiłam naprotechnolog zalecał mi taką właśnie dietę bo ma takie doświadczenia że ona sprzyja płodności..
dieta bez nabiału, glutenu i jajek sprzyja płodności? Czy cos pokręciłam? Mój gin, nie daje mi nic poza inofolic, tam chyba jest inizytol....pytałam, ale powiedział ze nic mi nie da bo nic mi nie jest potrzebne :( a to guru z Novum...
 
reklama
dieta bez nabiału, glutenu i jajek sprzyja płodności? Czy cos pokręciłam? Mój gin, nie daje mi nic poza inofolic, tam chyba jest inizytol....pytałam, ale powiedział ze nic mi nie da bo nic mi nie jest potrzebne :( a to guru z Novum.

Myślę że może nie tyle ma ona wpływ na zajście co na odrzucenie zarodka..
Ja mam chorobę Hashimoto i wywołaną przez nią niedoczynność tarczycy. Przy chorobach z autoagresji krążą w organiźmie przeciwciała a dieta "3 razy bez" (gluten, nabiał, jajka) jest dietą przeciwzapalną więc redukuje ilość tych przeciwciał.
Ja też chodziłam do takich lekarzy gdzie miałam po prostu próbować i kiedyś miało się udać.. albo nie..
 
Do góry