reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Czuje to samo, ze ta ciąże straciłam przez błachostke krwiak nie odebrał mi jej na początku pojawienia się nie wiem jest ciężko, chce właśnie dostosować się do tego co jest, ja wiem ze bez wspomagaczy nie zajdę a clo nie działa i to takie błędne koło w głowie się robi plus ta noga mnie dobiła totalnie bo tylko myśli w głowie były.. niby po poronieniu kobiety zachodzą szybko w ciąże a wcale tak nie jest najwidoczniej organizm tego nie chce.
My 4 lata się staraliśmy.Madziu nie załamuj się. Trochę odpuścić trzeba.
 
reklama
Szkoda, ale rozumiem. Każdy czuje inaczej i inaczej sobie z tym radzi. Ja mam na prawdę poczucie ostatniej szansy (jakbym teraz zaszła to urodzę w wieku 44lat). Fajnie jakby się udało, ale jeśli nie wyjdzie to jakiś tam plan na "inne" życie w głowie jest. Wkurwiona jestem w zasadzie na lekarzy, bo płaciłam grube pieniądze za wizyty a oni podeszli do tematu że matka natura sama sobie poradzi, a mam przeczucie że ciążę straciłam przez jakąś błahostkę typu mikro skrzep której bez problemu można było zapobiec. Zawsze tłumaczę to sobie że po prostu nie na wszystko w życiu mamy wpływ jedyne co możemy zrobić to się dostosować i cieszyć z tego co mamy.
Nie wiem jak to będzie u mnie -czy uda mi się zajść w ciążę -extra jakby się udało( najlepiej szybko:)) natomiast jeżeli starania będą bezowocne pogodzę się z tym-wiem że bedzie przez jakiś czas kiepsko ale no cóż.....mogę mieć tylko pretensje do siebie, ze dopiero teraz się staram. Też mam jakiś plan na siebie.... póki co jestem jeszcze dobrej myśli,łykam witaminki i podczytuję to forum:)
 
Pewnie masz racje,choć wg mojego lekarza jest to wskazanie „względne”,ale bez gwarancji wykonania cesarki. Ja w każdym razie dostałam skierowanie z tym wskazaniem, i dodatkowo z opisem tzw „obciążonego wywiadu położniczego”.ale nie nastawiam się,ze z tym wskazaniem będę miała cesarkę,to fakt.
A tu jeszcze cytat z mamyginekolog w temacie:
8. Stan po leczeniu niepłodności
Bardzo dyskusyjne wskazanie, ale dość częste w szczególności jeżeli kobieta jest powyżej 40 roku życia i nie planuje więcej ciąż – to ciąże po IVF są planowo rozwiązywane przez CC. Są to wskazania bardziej psychologiczne niż stricte położnicze.

Oczywiscie wiele kobiet po ivf chce tylko cc po naczytaly sie ze sn to dlugo i boli I ze dziecko Moze miec nirdotlenienie itd itd

To bzdury
Corka po ivf mialam cc ale tylko dlatego ze lozysko przodujace central bylo
Bardzo bym chciala jezcze sn przezyc
 
a u nas cisza.... stwiwrszilam ze nic nie bede brala poza clo....zobaczymy jak organizm zadziala...zreszta sam wet powiedzial tylko kwas foliowy ,clo i dzialamy....bardzo bym chciala fasolki ale jak sie nie uda to inseminacja nas czeka....a pozniej inv.....i poweim Wan ze nawet o ciazy nie mysle...jakos tak poprostu .....ale...tak nam gin nagadał ostatnio ze powinno sie udac bez zbednych zabiegów ze wzgledu na nasze wyniki badan ze bedziemy sie starac ale bez wiekszych mysli.....uda sie to ok nie uda sie to trudno trzeba bedzie wspomoc sie inseminacja na poczatek....moze to wyciszy mysli i zamiary ...oby...
Pozdrawiam Was Kochane bardzo serdecznie :)

Trzymam mocno
Dr moj tez mowil ze glowa przeszkadza bo jak to mozliwe ze corka 5 lat staran i ivf i 6 mscy po cc znow zaszlam
On mowi ze glowa odpoczela
 
Ja też odniosę się do tego co ludzie mogą gadać i gadają. Muszą mieć o czym jedni a inni z zazdrości i zawiści. Ja ogólnie tym się nie przejmuję wcale co powiedzą i co będą mówić. Bardziej martwi mnie to że kolejny cykl się nie udało. Tak jak pisałam wcześniej się udawało prawie od razu.. Były że 3 biochemiczne ciąże ale jednak były. A teraz nic. Już mam takie myśli że może po ostatniej cc coś tam się pokomplikowalo, bo skoro owu jest a ciąży nie ma już prawie rok to musi być przyczyna jakaś

A badaliscie?amh tsh fsh? Plus sperme
 
OOO... to mi dałaś ćwieka, a ja myślałam że te z procedury i przebadane zarodki to super zdrowe i pewne są. I tylko dlatego roważałam In vitro bo nie mam problemu póki co z zachodzeniem tylko zapewne z jakością związaną z wiekiem, choć badanie genetyczne to dopiero potwierdzi. Na ten moment hormony wszystkie w normie, AMH 3,8, tarczyca oki i cała reszta, na nic nie choruję, a bynajmniej mi nie wiadomo. No ale wizja wybrania od razu mercedesa i nie narażania się na kolejne próby wydała mi się kusząca. Poza tym ten spokój przez całą ciążę, że nie ma tych wszystkich wad i zespołów.... Zobaczymy jak wrócę do moich profesorów z drugim podejściem co powiedzą

Nie nie ....
Tak naprawde czy to ivf czy naturals to zawze musi byc ten super plemnik i komorka
 
reklama
Nie wiem jak to będzie u mnie -czy uda mi się zajść w ciążę -extra jakby się udało( najlepiej szybko:)) natomiast jeżeli starania będą bezowocne pogodzę się z tym-wiem że bedzie przez jakiś czas kiepsko ale no cóż.....mogę mieć tylko pretensje do siebie, ze dopiero teraz się staram. Też mam jakiś plan na siebie.... póki co jestem jeszcze dobrej myśli,łykam witaminki i podczytuję to forum:)
Hehe....to jesteśmy w tym samym punkcie :) Garść witamin codzień , troszkę wiedzy z netu i bez ciśnienia. żeby głowę zająć to działkę kupujemy za tydzień ;) i we wrześniu rysują się małe plany na wyjazd. Ale...... czuję jajeczkowanie właśnie (zawsze mam bolesne) i kusi mnie zalać formę ;) tylko kurcze to pierwszy cykl po łyżeczkowaniu, mineły zaledwie 2 tygodnie, chyba nie powinnam jednak :(
 
Do góry