reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Hej babeczki!

Ja w tym roku kończę 40 lat i z moim drugim mężem staramy się o dzidziusia. W marcu niestety ciąża obumarła ale cały czas mamy nadzieję, że jeszcze nam się uda. Nie czuję się staro, wyglądam młodo i nie myślę o tym, że za późno na macierzyństwo. Moja prababcia miała 49 lat jak urodziła syna i nie było z ty problemów.
Trzymam kciuki za was wszystkie!
 
reklama
Z pewnością szybciutko do Was powróci:) Mój powrocił po 3 miesiącach:) Obecnie jestem w 27tc i już niecierpliwie czekam na jego narodziny:) Zobaczycie, Wy także niedługo się doczekacie. Kilka dni temu będąc u lekarza spotkałam kobietę która była już dobrze po 40, w ciąży z bliźniakami, wyglądała przepięknie i tak też mówiła o swoich dzieciach. Jeszcze jesteście młodzi:)
 
Bardzo Wam babeczki dziękuję za wsparcie :tak:

W tym miesiącu niestety znowu się nie udało :-( Mamy niestety problem z zachodzeniem w ciążę. Ostatnio staraliśmy się 11 miesięcy i niestety nie wyszło. Boję się, że to znowu będzie tak długo trwało. Mój mąż ma problem z leniwymi żołnierzykami. Po 24 godzinach się nie ruszają i jeżeli dojdzie jeszcze do tego brak owulacji lub inne przeszkody, to możemy już nigdy nie mieć kolejnej szansy. Dodam, że mój M jest młodszy ode mnie o 6 lat i myślałam, że to mogą być problemy raczej z powodu mojego wieku a tu okazuje się, że niekoniecznie :szok:
Ale nie pozostaje nic innego, jak tylko mieć nadzieję i wierzyć, że jeszcze będziemy mieli swojego maluszka :tak:
Pozdrawiam Was serdecznie :-)
 
Będziecie mieli z pewnością:) Raz udało się zajść w ciążę więc drugi raz tez sie uda, a poza tym Wasz Aniołek musi do Was wrócić, tak to już jest że one wracają, więc doczekacie się maleństwa:)
 
Martaik - oby Twoje słowa były prorocze! Oboje bardzo pragniemy tego dziecka i wiem, że na pewno będzie mu z nami dobrze! Mój biedny mąż tak tęsknie spogląda za dziećmi. Najgorsze, że zbliża się termin mojego porodu 30 września. Tydzień później będzie rodzić nasza bliska koleżanka i to będzie dla nas najtrudniejszy czas.
Pozdrawiam.
 
To i ja sie geriatrycznie przywitam. W skrocie... Mam dzieci z pierwszego malzenstwa, najmlodsze maja 19lat, od kilku lat jestem w zajedwabistym zwiazku z facetem ktorego nie da sie nie kochac i dojrzelismy do "mania" dziecka. Pierwsze starania szly srednio na jeza bo on byl w UK, ja w kraju, ale udalo nam sie - niestety ciaza obumarla i w 10 tygodniu mialam zabieg. Kolejna ciaza udala nam sie natychmiast po moim przyjezdzie do UK, ale... w 12 tygodniu okazala sie ciaza bezzarodkowa. Poronienie naturalne, potem poprawka z pigulek bo nie wszystko zeszlo. Wrocilismy na start w ub. miesiacu, poki co zaliczylismy pudlo, czyli w tym miesiacu bedziemy sie znow seksic w nadziei ze cos z tego wyniknie. A! I podstawa bytu - w tym miesiacu skonczylam 43 lata. Niektorzy pukaja sie w czolko ze sie starej babie zachcialo, a ja chce zdazyc urodzic nim naprawde sie przeterminuje. Moj partner ma 38 lat i nie ma dzieci.
 
kłaczek ja tez z pierewszego małzenstwa mam 2 córki dorosłe pannice , z moim obecnym partnerem znamy sie 2 lata i podjelismy decyzje o maluszku , staralismy sie 8 miesiecy róznie z tym, staraniem bywało jednak w najmniej spodziewanym momencie okazało sie ze jestem juz w 9 tygodniu ciązy , był to dla mnie szok bo juz mi jeden lekarz powiedział ze nie bede miała wiecej dzieci i na to sie przyszykowalismy ze jednak nie bedzie maluszka ,

W tej chwili mam 39 lat i jestem w 23 tygodniu ciazy cieszymy sie bardzo bo to 1 dziecko mojego partnera który ma 4o lat , jak na razie dzidzia rozwija sie dobrze i ciaza przebiega bez zadnych problemów ,

Tak ze mamusie na maciezynstwo jest kazda pora odpowiednia byle sie tylko chciało maluszka w domu
 
Bardzo się cieszę, że odnalazłam ten wątek.........

Ja co prawda nie mam jeszcze 40-tki i moje obawy i dylematy moga niektórym wydać się śmieszne, ale ja bardzo zastanawiam się nad 3 dzieckiem właśnie z powodu... wieku........
(3 maluszek urodziłby się gdy będę miała 34 lata)

wiem, że mój wiek (33) to jeszcze nie tragedia w planowaniu dzidziusia, jednak ja myślę o tym, jak będe się dogadywać z dzieckiem kiedy będzie miało 18 lat a ja 52..........

Chciałabym poznać opinię osób, które są owocami "późnego" macierzyństwa, czy ich relacje z rodzicami są dobre?

Ja zdaje sobie oczywiście sprawę, że wiele zależy ode mnie, mogę się na własne życzenie stać marudną matką albo starać się być uśmiechniętą i wspierającą swoje pociechy mamą przez długie lata....

i wiem też, że dla niektórych mój wiek nie jest przeszkodą w planowaniu dzieci.....
ale ja naprawdę bardzo mocno się nad tym zastanawiam............
i jest to dla mnie problemem...........

Bardzo proszę napiszcie co sądzicie, bo wpadam w jakąś paranoję zamiast zaciągnąć męża do sypialni i się zabrać do roboty........

dodam, że mając dwójkę wspaniałych, grzecznych i przekochanych chłopaków marzy mi się trzeci dzidziuś...............


e100.gif



Witaj Gala!

To ja powiem jak wyglądają takie relacje z drugiej strony :) czyli ze trony córki :) Moja mama mnie urodziła jak miała 30 lat (starała się o mnie ponad 8 lat...), a 32 jak urodziła mojego brata :) I była i jest najcudowniejszą mamą na świecie, niesamowicie ją kocham i jest moją najlepszą przyjaciółką. Owszem, czasem bywała marudna :p Ale która kobieta, mała czy duża, nie jest :p Ogólnie była mamą pełną spokoju i doświadczenia życiowego, bardzo stabilną emocjonalnie - rzadko krzyczała, częściej dobitnie tłumaczyła i rozumieliśmy :) Teraz moja mama ma 56 lat, ja prawie 26 i mam 2,5 letniego synka - jako babcia też super się czuje i zachowuje - jest pełna energii, pogodna, roześmiana, uśmiechnięta - i baaardzo dużo cierpliwości ma - zawsze miała dużo cierpliwości :) a to chyba bardzo ważne w relacjach z dziećmi - :) No i ma w sobie nieposkromione pokłady czułości :)
Także ja same plusy widzę takiej różnicy wieku.
Życzę powodzenia i proszę się nie przejmować, bo 34 lata to żaden wiek jeśli chodzi o rodzenie dzieci :)
Pozdrawiam
 
reklama
Witaj Gala 77,
Ja własnie skończyłam 34 lata i okazało sie ze jestem w ciazy po raz 4 w 7 tygodniu , na poczatku był szok bo ciaza nie planowana, ale teraz uwazam ze w tym wieku podchodzi sie do macierzyństwa bardziej dojrzalej, wszystko przezywa sie inaczej. I mysle ze nie jest to az taki późny wiek na ciaże.
 
Do góry