reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć. Pisze tu po zaproszeniu jednej z Was ;) We wrześniu przeżyłam najgorszy dzień w moim życiu. Straciłam swoje dziecko w około 9 tyg ciąży. Przez pół roku przed zajściem brałam duphaston w związku z baaardzo małym progesteronem ( wynik poniżej 1 ) a w ciążę zaszlam po stymulacji z clo. Poronilam samoistnie więc starania zaczęłam od razu. Niestety do dnia dzisiejszego nie ma efektów. Przez to wszystko czuje sie okropnie. Nie mam siły na nic. Staram się jakoś o tym wszystkim nie myśleć bo wiem ze przez myślenie negatywne mogę nigdy nie zajść ale jakoś nie umiem poradzić sovie że strata. Tym bardziej ze wkoło mnie pełno zaciazonych koleżanek którym bardzo zazdroszcze. Dlatego pisze tu wierząc ze może tu uda mi się jakoś z tym pogodzić. Proszę powiedzcie jak poradzilyscie sobie ze strata?
 
reklama
Cześć. Pisze tu po zaproszeniu jednej z Was ;) We wrześniu przeżyłam najgorszy dzień w moim życiu. Straciłam swoje dziecko w około 9 tyg ciąży. Przez pół roku przed zajściem brałam duphaston w związku z baaardzo małym progesteronem ( wynik poniżej 1 ) a w ciążę zaszlam po stymulacji z clo. Poronilam samoistnie więc starania zaczęłam od razu. Niestety do dnia dzisiejszego nie ma efektów. Przez to wszystko czuje sie okropnie. Nie mam siły na nic. Staram się jakoś o tym wszystkim nie myśleć bo wiem ze przez myślenie negatywne mogę nigdy nie zajść ale jakoś nie umiem poradzić sovie że strata. Tym bardziej ze wkoło mnie pełno zaciazonych koleżanek którym bardzo zazdroszcze. Dlatego pisze tu wierząc ze może tu uda mi się jakoś z tym pogodzić. Proszę powiedzcie jak poradzilyscie sobie ze strata?
Witaj bardzo mi przykro z powodu straty. Też w 10 tygodniu poronilam. I Też udało wtedy mi się zajść z pomocą clo. Powiedz mi teraz czy masz monitoring jak bierzesz clo ?
 
Cześć. Pisze tu po zaproszeniu jednej z Was ;) We wrześniu przeżyłam najgorszy dzień w moim życiu. Straciłam swoje dziecko w około 9 tyg ciąży. Przez pół roku przed zajściem brałam duphaston w związku z baaardzo małym progesteronem ( wynik poniżej 1 ) a w ciążę zaszlam po stymulacji z clo. Poronilam samoistnie więc starania zaczęłam od razu. Niestety do dnia dzisiejszego nie ma efektów. Przez to wszystko czuje sie okropnie. Nie mam siły na nic. Staram się jakoś o tym wszystkim nie myśleć bo wiem ze przez myślenie negatywne mogę nigdy nie zajść ale jakoś nie umiem poradzić sovie że strata. Tym bardziej ze wkoło mnie pełno zaciazonych koleżanek którym bardzo zazdroszcze. Dlatego pisze tu wierząc ze może tu uda mi się jakoś z tym pogodzić. Proszę powiedzcie jak poradzilyscie sobie ze strata?

Witaj. Przykro mi bardzo że też musiałaś przez to przejść. Tutaj każda Cię rozumie. Dobrze ze udało ci się bez zabiegu, bo chociaż nie miałaś ingerencji w organizm i możesz starać się od razu :)
Powiedz jakie dawki progesteronu brałas przy tak niskim wyniku? I czy tylko dupka czy miałaś też luteine? U mnie był też problem z mało powalającym progesteronem, choć był dużo wyższy. Jak gin zobaczył wynik 17 to kazał brać większe dawki luteiny. Na początku ciąży brałam 3x3 luteine i nawet zastrzyki z progesteronu. Dlatego pytam bo może jednak trzeba większe dawki progesteronu i będzie okej :)
Jak będziesz miała jakieś pytania to pisz śmiało :)
 
Witaj bardzo mi przykro z powodu straty. Też w 10 tygodniu poronilam. I Też udało wtedy mi się zajść z pomocą clo. Powiedz mi teraz czy masz monitoring jak bierzesz clo ?
Teraz nie biorę bo moja lekarka która prowadziła moją ciążę pozwoliła na starania dopiero po pół roku. Nie udałam jej i poszłam do innej. Ta kazała mi czekać. Następna wizytę mam 05 02. Będzie to czas po niby owulacji i dopiero okaze sie czy znowu nie jajeczkuje
 
Witaj. Przykro mi bardzo że też musiałaś przez to przejść. Tutaj każda Cię rozumie. Dobrze ze udało ci się bez zabiegu, bo chociaż nie miałaś ingerencji w organizm i możesz starać się od razu :)
Powiedz jakie dawki progesteronu brałas przy tak niskim wyniku? I czy tylko dupka czy miałaś też luteine? U mnie był też problem z mało powalającym progesteronem, choć był dużo wyższy. Jak gin zobaczył wynik 17 to kazał brać większe dawki luteiny. Na początku ciąży brałam 3x3 luteine i nawet zastrzyki z progesteronu. Dlatego pytam bo może jednak trzeba większe dawki progesteronu i będzie okej :)
Jak będziesz miała jakieś pytania to pisz śmiało :)
Bralam tylko duphaston 2 razy dziennie od 16 dnia cyklu. Jak zaszlam w ciążę brałam codziennie. Ale wiem ze przez to pół roku bardzo poprawił mi sie poziom progesteronu więc wydaje mnie się ze nie potrzebowałam wiekszej dawki
 
Dziewczynki już się nie mogę doczekać jutra [emoji3590] Liczę na jakieś kreseczki [emoji16]

@gosia100 za Twoja wizytę też kciuki mocno [emoji110][emoji110]

@Malaga00 jak tam beta? Byłaś?
Nie zdążyłam [emoji53] Dostałam krwotoku w niedzielę, tak silne krwawienie, że aż do kolan krew mi leciała [emoji53] Bóle też bardzo silne [emoji17] Dosłownie boli mnie wszystko, stopy, uda, macica, szyjka [emoji17]
Biorę witaminę C i czopki na receptę i jest już lepiej, w porównaniu co było w niedzielę.
 
@annkow111 witaj cieszę się, że zdecydowałas się dołączyć do nas :) tak jak pisałam tu dostaniesz dużo wsparcia i porad :) jeśli poronienie było samoistne do dziwne, że każe Ci tyle czekać. Ja jestem po zabiegu i zielone światło na starania dostałam po dwóch cyklach. Teraz badalas sobie progesteron?
 
Teraz nie biorę bo moja lekarka która prowadziła moją ciążę pozwoliła na starania dopiero po pół roku. Nie udałam jej i poszłam do innej. Ta kazała mi czekać. Następna wizytę mam 05 02. Będzie to czas po niby owulacji i dopiero okaze sie czy znowu nie jajeczkuje
To długo powiem Ci. Mój lekarz powiedział że mogę już się starać zaraz po pierwszej @ i też jestem po samoistnym. Ale obecnie też cykl stymulowany clo i ovitrelle. Już drugi.
 
@annkow111 witaj cieszę się, że zdecydowałas się dołączyć do nas :) tak jak pisałam tu dostaniesz dużo wsparcia i porad :) jeśli poronienie było samoistne do dziwne, że każe Ci tyle czekać. Ja jestem po zabiegu i zielone światło na starania dostałam po dwóch cyklach. Teraz badalas sobie progesteron?
Chodzą aktualnie do dwóch lekarek. Do mojej która prowadziła mi ciążę poszłam bo ona zna moja historie z progesteronem żeby znowu mi go wyrownala bo mam cykle po 40 dni. Przepisala mi duphaston i dopiero od soboty będę go brać
 
reklama
Do góry