reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Dziewczyny jestem nowa na forum. Jak się domyślacie choruje na nerwice lękowa i jestem w ciąży. Leki odstawilam w lutym z lekarzem, brałam effectin 75. Po co odstawilam,? Ano po to żeby móc zajść w drugą ciąże. Lekarz namawiał mnie na to, wiedział że tego chce i moja psycholog do której chodzę na terapie również mnie do tego namawiała.W czerwcu w końcu się zdecydowałam mimo lęków i zaszła w ciążę. Obecnie kończę pierwszy trymestr. Było ok do tej pory, teraz czuję że lęki wracają. Moja choroba zaczęła się od myśli że mogłabym coś zrobić mojemu synkowi (miał wtedy 3 latka, obecnie ma 9).mozecie sobie wyobrazić że takie myślenie i ten strach wpedzily mnie w depresję. Bałam się ciąży, bo mam lęki że nie będę kochać drugiego dziecka, że nie będę chciała się nim zajmować, że pewnie będę miała depresję poporodowa i zrobię krzywdę temu dziecku. Mimo tego postanowiłam zawalczyć o swoje Marzenie i zaryzykować. Moja psycholog mnie uspokaja że lęki zawsze dotyczą rzeczy na których najbardziej nam zależy żeby jak najbardziej nas zdolowac i że ona nie ma żadnych obaw co do mojej osoby, ale ja już takim myśleniem czuje się jak wyrodna matka, że nie zasługuje na to dziecko, że nie powinnam go mieć bo jestem niebezpieczna. Nigdy nie uderzyłam mojego synka, mamy super relacje, On jest cudownym chłopcem i bardzo się cieszy na rodzeństwo a ja się boję że zawiode szczególnie jego najbardziej. Dziewczyny czy Wy też mialyscie takie myśli? Kurde tak barzzo się boję. Jestem osobą bardzo wierząca,myślę że nikogo nie krzywdze i nikogo nie skrzywdzilam, w pełni świadoma nie zrobiłbym nigdy nic złego, nic co jest źle w oczach Boga, ale te myśli wydają mi się takie realistyczne, tak bardzo sie boje. Dziewczyny czy Wy też tak mialyscie?
 
Dziewczyny jestem nowa na forum. Jak się domyślacie choruje na nerwice lękowa i jestem w ciąży. Leki odstawilam w lutym z lekarzem, brałam effectin 75. Po co odstawilam,? Ano po to żeby móc zajść w drugą ciąże. Lekarz namawiał mnie na to, wiedział że tego chce i moja psycholog do której chodzę na terapie również mnie do tego namawiała.W czerwcu w końcu się zdecydowałam mimo lęków i zaszła w ciążę. Obecnie kończę pierwszy trymestr. Było ok do tej pory, teraz czuję że lęki wracają. Moja choroba zaczęła się od myśli że mogłabym coś zrobić mojemu synkowi (miał wtedy 3 latka, obecnie ma 9).mozecie sobie wyobrazić że takie myślenie i ten strach wpedzily mnie w depresję. Bałam się ciąży, bo mam lęki że nie będę kochać drugiego dziecka, że nie będę chciała się nim zajmować, że pewnie będę miała depresję poporodowa i zrobię krzywdę temu dziecku. Mimo tego postanowiłam zawalczyć o swoje Marzenie i zaryzykować. Moja psycholog mnie uspokaja że lęki zawsze dotyczą rzeczy na których najbardziej nam zależy żeby jak najbardziej nas zdolowac i że ona nie ma żadnych obaw co do mojej osoby, ale ja już takim myśleniem czuje się jak wyrodna matka, że nie zasługuje na to dziecko, że nie powinnam go mieć bo jestem niebezpieczna. Nigdy nie uderzyłam mojego synka, mamy super relacje, On jest cudownym chłopcem i bardzo się cieszy na rodzeństwo a ja się boję że zawiode szczególnie jego najbardziej. Dziewczyny czy Wy też mialyscie takie myśli? Kurde tak barzzo się boję. Jestem osobą bardzo wierząca,myślę że nikogo nie krzywdze i nikogo nie skrzywdzilam, w pełni świadoma nie zrobiłbym nigdy nic złego, nic co jest źle w oczach Boga, ale te myśli wydają mi się takie realistyczne, tak bardzo sie boje. Dziewczyny czy Wy też tak mialyscie?
Dodam że myślę o tym żeby pisać jakiś pamiętnik i opisywać to wszystko że w razie gdybym coś zrobiła to nie jest to spowodowane tym że jestem zła tylko choroba naprawdę czuje się jak cgora psychicznie z tymi lękami.wstyd mi za siebie ze mam takie myśli a mój syn ma taką chora matkę
 
Dziewczyny jestem nowa na forum. Jak się domyślacie choruje na nerwice lękowa i jestem w ciąży. Leki odstawilam w lutym z lekarzem, brałam effectin 75. Po co odstawilam,? Ano po to żeby móc zajść w drugą ciąże. Lekarz namawiał mnie na to, wiedział że tego chce i moja psycholog do której chodzę na terapie również mnie do tego namawiała.W czerwcu w końcu się zdecydowałam mimo lęków i zaszła w ciążę. Obecnie kończę pierwszy trymestr. Było ok do tej pory, teraz czuję że lęki wracają. Moja choroba zaczęła się od myśli że mogłabym coś zrobić mojemu synkowi (miał wtedy 3 latka, obecnie ma 9).mozecie sobie wyobrazić że takie myślenie i ten strach wpedzily mnie w depresję. Bałam się ciąży, bo mam lęki że nie będę kochać drugiego dziecka, że nie będę chciała się nim zajmować, że pewnie będę miała depresję poporodowa i zrobię krzywdę temu dziecku. Mimo tego postanowiłam zawalczyć o swoje Marzenie i zaryzykować. Moja psycholog mnie uspokaja że lęki zawsze dotyczą rzeczy na których najbardziej nam zależy żeby jak najbardziej nas zdolowac i że ona nie ma żadnych obaw co do mojej osoby, ale ja już takim myśleniem czuje się jak wyrodna matka, że nie zasługuje na to dziecko, że nie powinnam go mieć bo jestem niebezpieczna. Nigdy nie uderzyłam mojego synka, mamy super relacje, On jest cudownym chłopcem i bardzo się cieszy na rodzeństwo a ja się boję że zawiode szczególnie jego najbardziej. Dziewczyny czy Wy też mialyscie takie myśli? Kurde tak barzzo się boję. Jestem osobą bardzo wierząca,myślę że nikogo nie krzywdze i nikogo nie skrzywdzilam, w pełni świadoma nie zrobiłbym nigdy nic złego, nic co jest źle w oczach Boga, ale te myśli wydają mi się takie realistyczne, tak bardzo sie boje. Dziewczyny czy Wy też tak mialyscie?
Witaj, może uda mi się trochę Cię uspokoić- Twoje lęki są zupelnie 'normalne'. Wiem jak to brzmi, ale przy zaburzeniach lękowych takie myśli to nic nadzwyczajnego. Wiem jsk się czujesz, przechodziłam przez to samo w czasie, kiedy nie było internetu, wsparcia i forum, a psychiatra powiedział mi że nie może mi pomóc. Miałam kilkumiesięczne dziecko, ktore omijałam szerokim łukiem. Ze strachu. Znam to. Wiem że boli, wiem co się czuje. Czytałam Biblię, płakałam, bałam się że odbiorą mi dziecko. Myśl ze je skrzywdzę powodowała silniejszy lęk, a to z kolei potęgowało myśli.Jedyne co mogę Ci powiedzieć (i nic mądrzejszego nie znajdziesz) to to, że jakkolwiek jest to trudne, olej (dosłownie) te myśli. To przez zaburzenie lękowe. Ty nic nikomu nie zrobisz! Odczuwasz silny lèk na myśl o skrzywdzeniu dziecka. Będziesz cudowną mamą- ja też taka byłam- czuła, kochająca, dobra. Tak, jakbym chciała dziecku zrekompensować to, co dzieje się w mojej głowie. Cierpię na zaburzenia lękowe tak długo (teraz własciwie zostały tylko echa) i przeszłam tyle odmian, objawów lęku, że nic mnie nie zaskoczy. Ty masz klasyczne objawy. Nic szczególnego.
 
Dodam że myślę o tym żeby pisać jakiś pamiętnik i opisywać to wszystko że w razie gdybym coś zrobiła to nie jest to spowodowane tym że jestem zła tylko choroba naprawdę czuje się jak cgora psychicznie z tymi lękami.wstyd mi za siebie ze mam takie myśli a mój syn ma taką chora matkę
Przeczytałam sporo róznch pozycji na temat nerwicy. Jednych lepszych, drugich gorszych. Polecam najbardziej kanał na Youtube DivoVic & Zaburzeni PL. Chłopcy omawiają zaburzenia od A do Z, wejdź sobie na playlistę Wszystko o natrętnyvh myślach. Oni rownież przez to przeszli. Bardzo dobrze tłumaczą lęk przed skrzywdzeniem bliskich. Mam nadzieję że Ci pomoże. Pozdrawiam.
 
A co do pisania pamiętnika- dobry pomysł, pod warunkiem ze nie będzie poświęcony nerwicy Przyjdzie czas kiedy bedziesz się czuła lepiej a on bedzie wzbudzał tylko niepotrzebne emocje, smutek i lęk. Za jakiś czas, kiedy nerwica umrze śmiercią naturalną, będziesz te zapiski omijać szerokim łukiem. Dać dzieciom do poczytania? Ok, tylko po co? Mężowi, może teściowej, ciotce, kuzynce? Po co? Żeby się komuś tlumaczyć? Dla sądu, jako okoliczność łagodząca??? Tylko ze w sądzie to ty się nigdy nie znajdziesz; a już napeeno nie z powodu zbrodni dokonanej pod wpływem lęku przed dokonaniem zbrodni. No sama widzisz jak to brzmi absurdalnie Jak się pojawią takie myśli, staraj się na przekór normalnie funkcjonować i pozwolić im płynąć. Reszta 'z polskiego na nasze' na yt u DivoVica. Pozdrawiam.
 
Witaj, może uda mi się trochę Cię uspokoić- Twoje lęki są zupelnie 'normalne'. Wiem jak to brzmi, ale przy zaburzeniach lękowych takie myśli to nic nadzwyczajnego. Wiem jsk się czujesz, przechodziłam przez to samo w czasie, kiedy nie było internetu, wsparcia i forum, a psychiatra powiedział mi że nie może mi pomóc. Miałam kilkumiesięczne dziecko, ktore omijałam szerokim łukiem. Ze strachu. Znam to. Wiem że boli, wiem co się czuje. Czytałam Biblię, płakałam, bałam się że odbiorą mi dziecko. Myśl ze je skrzywdzę powodowała silniejszy lęk, a to z kolei potęgowało myśli.Jedyne co mogę Ci powiedzieć (i nic mądrzejszego nie znajdziesz) to to, że jakkolwiek jest to trudne, olej (dosłownie) te myśli. To przez zaburzenie lękowe. Ty nic nikomu nie zrobisz! Odczuwasz silny lèk na myśl o skrzywdzeniu dziecka. Będziesz cudowną mamą- ja też taka byłam- czuła, kochająca, dobra. Tak, jakbym chciała dziecku zrekompensować to, co dzieje się w mojej głowie. Cierpię na zaburzenia lękowe tak długo (teraz własciwie zostały tylko echa) i przeszłam tyle odmian, objawów lęku, że nic mnie nie zaskoczy. Ty masz klasyczne objawy. Nic szczególnego.
A balas się tego że np możesz zwariować i np stracić świadomość i wtedy zrobić coś złego? Ja niby to wszystko rozumiem, wiem jak działa koło lękowe, naprawdę staram się z tym dziadostwem żyć w miarę normalnie ale czasem jak mnie dopadna te leki odnośnie dzieci to mam takie wyrzuty sumienia. Kiedyś np pojawiły mi się myśli że to rodzenie dzieci, ta odpowiedzialność to mi do niczego nie potrzebne i że wogole dzieci to żadna rewelacja, bo człowiek uwiazany itd. Kur... skąd sie biorą takie porypane myśli! Dziękuję Ci bardzo za informacje i wsparcie
 
A balas się tego że np możesz zwariować i np stracić świadomość i wtedy zrobić coś złego? Ja niby to wszystko rozumiem, wiem jak działa koło lękowe, naprawdę staram się z tym dziadostwem żyć w miarę normalnie ale czasem jak mnie dopadna te leki odnośnie dzieci to mam takie wyrzuty sumienia. Kiedyś np pojawiły mi się myśli że to rodzenie dzieci, ta odpowiedzialność to mi do niczego nie potrzebne i że wogole dzieci to żadna rewelacja, bo człowiek uwiazany itd. Kur... skąd sie biorą takie porypane myśli! Dziękuję Ci bardzo za informacje i wsparcie
Pocieszam się też tym że przez tyle lat miałam tyle porypanych lęków, bałam się miliona rzeczy ale nic się na szczęście nie wydarzyło.
 
Pocieszam się też tym że przez tyle lat miałam tyle porypanych lęków, bałam się miliona rzeczy ale nic się na szczęście nie wydarzyło.
No wlasnie! Nic się nie stało. Tak, bałam się histerycznie tego że zwariuję i wtedy zrobię dzieciom lub mężowi cos zlego. Nie brałam noży do ręki! Balam się że jak zwariuję to mi odbiorą dzieci a mnie zamkną. Lęk nakręcał lęk. Miałam drgawki. Patrzylam na swoje dziecko i plakałam że taka się mu zjebana matka trafiła. Tuliłam, całowałam, ryczałam, nie spałam, nie wychodziłam z domu pół roku z powodu silnych lęków. Nie jadłam; straciłam pokarm. Dramat. Dziś żyję normalnie. Mam świetny kontakt z cókami- jedna ma 12, druga 8 lat. Przetrwałam. Nie zwariowałam- to nie jest choroba psychiczna!!! Nie oszalejesz! Divo wszystko tłumaczy! Nic się nie stanie. Trzymaj się. Wiem jakie to jedt trudne, wiem jak ciężko rano wstać z łóżka i żyć. Wiem. Przeanaluzuj swoją sytuację- finansową, rodzinną; czego się boisz; co chcesz zmienić. Dlaczego coß wywoluje u ciebie lęk? Strach przed mężem? Niejasna sytuacja rodzinna? Problemy finansowe? Ciąża to wrazliwy okres a problemy potegują lęk. Polecam rownież dzwięki solfeżowe. Ja kocham. Śpimy przy tym, sprzątam, odpoczywam. Najlepiej 432Hz. Ale niższe częstotliwosci mają działanie przeciwlękowe. Poszukaj odpowiedniej muzyki dla siebie.
 
reklama
Do góry