reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Cześć wszystkim 🙂
Mam na imie Magda mam 30 lat
Post ten juz wstawiałem w innym dziale ale nie uzyskałam żadnej odpowiedzi i wstawiam go tutaj..
Piszę aby podzielić się z Wami swoja historią.
Otóż, aktualnie jestem w 40 tyg. ciąży, a w zasadzie to byłam bo wczoraj ma świat przyszedł moj synek ❤️a teraz do rzeczy: Ok miesiąc temu, będąc na kwarantannie czyli przymusowym siedzeniu w domu zaczęły mi się lęki. Najpierw był to lęk hipochondryczny, bo zrobił mi się naczyniak na szyi, pojawiło się krwawienie po wypróżnieniu. W ruch poszedł internet no i diagnoza że jakiś rak, zaczęło się wyobraźanie siebie w szpitalu, co będzie z dziećmi, że umrę. Zrobiłam sobie badania no i nic nie wyszło... Ten lęk hipochondryczny po czasie sie uspokoił. Ale zaczęły się dziwne myśli, że po porodzie nie poradzę sobie z opieką nad małym, że dostanę jakiejś depresji poporodowej że zabije dzieci , albo gdzieś je zostawię.. mimo że sobie tłumacze że już wychowałam dwójkę to czemu mam sobie z trzecim dzieciaczkiem nie poradzić? Zaczął się lęk że
zwarjuje, strach przed schizofrenią.. ciągle wyobrażanie sobie że robie lub mówię jakieś dziwne rzeczy. Cały czas przypominają mi się rzeczy o ktorych gdzieś kiedyś czytałam i spowodowały u mnie lęk. Cały czas analizuje swoje zachowanie, myśli. Pojawia się złośliwy głos w glowie, ale tak naprawdę to chyba moja myśl bo tak jakby wiem co on powie i mam wrażenie że pojawia się on jak o nim pomyśle także to chyba nie są urojenia jakieś..? Pojawia się też wyobrażanie że np. jestem obok kogoś i robie mu krzywdę. Dodam jeszcze że przed ciążą leczyłam się na zaburzenia obsesyjno - kompulsyjne przez ok rok, jednak musiałam przerwać leczenie ze względu na ciąże i przez prawie cała ciąże czułam się naprawde super.. objway przed ponad rokiem były natrętnymi myślsmi, tym głosem w głowie, wybrażeniami.. pomóg mi wtedy zoloft... Teraz jestem już po konsultacji ze swoim psychiatrą i od 3 dni biore zoloft 25 mg..
Jeszcze z czym się, męczę to to że nie odczuwam jakiś emocji, uczuć, że tak jakby je udaje w danej sytuacji.
Przed zrobieniem czegoś zastanawiam sie czy to robić.
Zastanawiam się czy to normalne że bardzo wsłuchuje sie w to kto coś powiedział i doszukuje sie jakiegoś znaczenia, albo jak ktoś mowi czy to na zywo czy w tv cos o chorobie psychicznej lub rzeczach z nia zwiazanych to że to do mnie skierowane mimo że zdaje sobie sprawe ze to niemożliwe i glupie. Dzisiaj wkradl się taki lęk że wszystko mi jakieś obojętne ze nie czuje lęku przed tymi wszystkimi objawami, nawet pisząc to teraz trochę jest mi to obojetne co odpiszecie.. nie wiem skad ten stan, bo wczoraj jeszcze nie mogłam sie doczekać kiedy admin aktywuje mi konto żeby tu coś napisac. Nie wiem czy to może przez zmęczenie czy te rzeczywiście poczatek schizofreni...
Przypomniało mi się jeszcze że boje się że będę chorobliwie zazdrosna o męża, nie powiem że nigdy nie byłam zazdrosna bo zawsze byłam, zawsze sprawdzałam czy nie wchodzi na jakieś strony pornograficzne, sprawdzałam telefon.. może dlatego że kilka razy nakrylam go że wchodzi i ogląda.. to dla mnie było dużym stresem..
Jejku ja czuję ze chyba już warjuje.. 😟 tyle rozmyślań, mętlik w głowie..
Jeszcze chcialam Was zapytac czy tez nie macie zadnych objawow somatycznych? Ba ja w sumie nie mam (tzn brak apetytu, jem na przymus) i tez sie tym denerwuje bo tak bym byla bardziej pewna ze to jakas.nerwica a tak boje sie ze to cos poważniejszego. Jeszcze mam taki lęk że poród będzie takim aktywatorem gorszego zaburzenia.. oczywiscie sie naczytałam ze ludzie którzy nie daja rady z życiem moga zachorować na schizifrenie... albo też siedzi mi w głowie że schizifrenie poprzedza lek hipochondryczny a u mnie moje zaburzenie zawsze zaczynało się od hipochondrii, ktoś tak ma?
Jeszcze teraz bedac w szpitalu ciagle meczy mnie mysl ze kolezanka obok chce mnie okrasc, mimo ze jest normalna sympatyczna kobieta, boje sie ze poprostu zaczynam sobie dedukować jakies chore urojenia.. albo ten lęk przed tymi wszystkimi objawami schizofrenii jest tak silny ze powoduje u mnie te mysli, nie wiem....
Powiem jeszcze ze czasami wieczorami się lepiej czuje, ale wtedy zaczyna sie lek ze moze ja juz ime widze tych swoich objawów..
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
 
jestem w 6 tygodniu , wizytę u psychiatry mam w przyszły piątek , leczyłam się kiedyś na depresje
To daj znać co Ci powie. wydaje mi się że może nie chciec przepisać w pierwszym trymestrze nic na stałe. Jedynie doraźnie. Ja jestem w 14 tyg ale na razie czuje się dobrze. Wcześniej silna nerwica i lęki. Daj znać jak u lekarza trzymam kciuki
 
To daj znać co Ci powie. wydaje mi się że może nie chciec przepisać w pierwszym trymestrze nic na stałe. Jedynie doraźnie. Ja jestem w 14 tyg ale na razie czuje się dobrze. Wcześniej silna nerwica i lęki. Daj znać jak u lekarza trzymam kciuki

a co myślisz o melisie ? , też wolałabym nie brać leków takich , bo wiem że mogą zaszkodzić dziecku , ale jakby nawet przepisał doraźnie to czułabym się spokojniej że mam coś na wszelki wypadek , mam nadzieje że tak będę czuć się na początku ciąż a później będzie lepiej a jak już urodzę to że całkiem miną mi takie stany
 
a co myślisz o melisie ? , też wolałabym nie brać leków takich , bo wiem że mogą zaszkodzić dziecku , ale jakby nawet przepisał doraźnie to czułabym się spokojniej że mam coś na wszelki wypadek , mam nadzieje że tak będę czuć się na początku ciąż a później będzie lepiej a jak już urodzę to że całkiem miną mi takie stany
Ja mam hydroksyzyne doraznie ale nie brałam. Napewno jestem spokojniejsza że mam. Teraz melisy nie próbowałam ale jak miałam silną nerwice to nie pomagało wcale. Na pewno możesz spróbować.
 
a sertalina ? też doraźnie czy można ją brać codziennie ? możesz powiedzieć coś więcej , sama brałaś ? , jak dziecko itp ?
Hej, ja bralam asertin (sertralina) w ciąży codziennie, a relanium doraznie. Wszystko ok, we wtorek urodziłam zdrowego syna. A moja nerwa w ciazy sie rozkręciła na maksa
 
Cześć wszystkim 🙂
Mam na imie Magda mam 30 lat
Post ten juz wstawiałem w innym dziale ale nie uzyskałam żadnej odpowiedzi i wstawiam go tutaj..
Piszę aby podzielić się z Wami swoja historią.
Otóż, aktualnie jestem w 40 tyg. ciąży, a w zasadzie to byłam bo wczoraj ma świat przyszedł moj synek ❤a teraz do rzeczy: Ok miesiąc temu, będąc na kwarantannie czyli przymusowym siedzeniu w domu zaczęły mi się lęki. Najpierw był to lęk hipochondryczny, bo zrobił mi się naczyniak na szyi, pojawiło się krwawienie po wypróżnieniu. W ruch poszedł internet no i diagnoza że jakiś rak, zaczęło się wyobraźanie siebie w szpitalu, co będzie z dziećmi, że umrę. Zrobiłam sobie badania no i nic nie wyszło... Ten lęk hipochondryczny po czasie sie uspokoił. Ale zaczęły się dziwne myśli, że po porodzie nie poradzę sobie z opieką nad małym, że dostanę jakiejś depresji poporodowej że zabije dzieci , albo gdzieś je zostawię.. mimo że sobie tłumacze że już wychowałam dwójkę to czemu mam sobie z trzecim dzieciaczkiem nie poradzić? Zaczął się lęk że
zwarjuje, strach przed schizofrenią.. ciągle wyobrażanie sobie że robie lub mówię jakieś dziwne rzeczy. Cały czas przypominają mi się rzeczy o ktorych gdzieś kiedyś czytałam i spowodowały u mnie lęk. Cały czas analizuje swoje zachowanie, myśli. Pojawia się złośliwy głos w glowie, ale tak naprawdę to chyba moja myśl bo tak jakby wiem co on powie i mam wrażenie że pojawia się on jak o nim pomyśle także to chyba nie są urojenia jakieś..? Pojawia się też wyobrażanie że np. jestem obok kogoś i robie mu krzywdę. Dodam jeszcze że przed ciążą leczyłam się na zaburzenia obsesyjno - kompulsyjne przez ok rok, jednak musiałam przerwać leczenie ze względu na ciąże i przez prawie cała ciąże czułam się naprawde super.. objway przed ponad rokiem były natrętnymi myślsmi, tym głosem w głowie, wybrażeniami.. pomóg mi wtedy zoloft... Teraz jestem już po konsultacji ze swoim psychiatrą i od 3 dni biore zoloft 25 mg..
Jeszcze z czym się, męczę to to że nie odczuwam jakiś emocji, uczuć, że tak jakby je udaje w danej sytuacji.
Przed zrobieniem czegoś zastanawiam sie czy to robić.
Zastanawiam się czy to normalne że bardzo wsłuchuje sie w to kto coś powiedział i doszukuje sie jakiegoś znaczenia, albo jak ktoś mowi czy to na zywo czy w tv cos o chorobie psychicznej lub rzeczach z nia zwiazanych to że to do mnie skierowane mimo że zdaje sobie sprawe ze to niemożliwe i glupie. Dzisiaj wkradl się taki lęk że wszystko mi jakieś obojętne ze nie czuje lęku przed tymi wszystkimi objawami, nawet pisząc to teraz trochę jest mi to obojetne co odpiszecie.. nie wiem skad ten stan, bo wczoraj jeszcze nie mogłam sie doczekać kiedy admin aktywuje mi konto żeby tu coś napisac. Nie wiem czy to może przez zmęczenie czy te rzeczywiście poczatek schizofreni...
Przypomniało mi się jeszcze że boje się że będę chorobliwie zazdrosna o męża, nie powiem że nigdy nie byłam zazdrosna bo zawsze byłam, zawsze sprawdzałam czy nie wchodzi na jakieś strony pornograficzne, sprawdzałam telefon.. może dlatego że kilka razy nakrylam go że wchodzi i ogląda.. to dla mnie było dużym stresem..
Jejku ja czuję ze chyba już warjuje.. 😟 tyle rozmyślań, mętlik w głowie..
Jeszcze chcialam Was zapytac czy tez nie macie zadnych objawow somatycznych? Ba ja w sumie nie mam (tzn brak apetytu, jem na przymus) i tez sie tym denerwuje bo tak bym byla bardziej pewna ze to jakas.nerwica a tak boje sie ze to cos poważniejszego. Jeszcze mam taki lęk że poród będzie takim aktywatorem gorszego zaburzenia.. oczywiscie sie naczytałam ze ludzie którzy nie daja rady z życiem moga zachorować na schizifrenie... albo też siedzi mi w głowie że schizifrenie poprzedza lek hipochondryczny a u mnie moje zaburzenie zawsze zaczynało się od hipochondrii, ktoś tak ma?
Jeszcze teraz bedac w szpitalu ciagle meczy mnie mysl ze kolezanka obok chce mnie okrasc, mimo ze jest normalna sympatyczna kobieta, boje sie ze poprostu zaczynam sobie dedukować jakies chore urojenia.. albo ten lęk przed tymi wszystkimi objawami schizofrenii jest tak silny ze powoduje u mnie te mysli, nie wiem....
Powiem jeszcze ze czasami wieczorami się lepiej czuje, ale wtedy zaczyna sie lek ze moze ja juz ime widze tych swoich objawów..
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Magda, po pierwsze to gratulacje!!! :)
Jak ja bym chciała mieć juz za sobą poród a u mnie dopiero 25 tc.
Kilka lat temu miałam takie objawy, ze zrobie coś mojemu kotu jak będę sama w domu, panicznie nie chciałam zostawać sama. Po wdrożonym leczeniu wszystko się unormowało. Nic nikomu nie zrobiłam i nie zamierzam, nawet pająka nie potrafię kapciem potraktować;) To są tylko takie natrętne myśli nad którymi trzeba pracować.
Co do zazdrości to według mnie, jeśli ktoś daje ku temu powody, to niestety później już ciężko mieć w pełni zaufanie. Mój poprzedni narzeczony dawal mi powody, byłam zazdrosna, przeglądałam jego telefon, były awantury. Bardzo ciężko było mi z tym żyć. Dziś wiem, że powodem był on.. Teraz mam cudownego narzeczonego, nigdy przez myśl mi nie przeszlo, żeby mu oglądać historie smsow czy rozmów, bo mam w pełni do niego zaufanie. Nigdy nie dal mi żadnego powodu, by być zazdrosną.
Też czasem boje się, że strace rozum, że i odbije ale staram się o tym nie myśleć.
Lecze sie kilka lat na nerwice lękową, aktualnie 25tc bez leków, siedze sama w domu cały dzień i staram się czymś zajmować. Moj lekarz mi tlumaczy, że muszę w gorszych chwilach zajmować czymś swoją uwagę.
Myślę, że jak wrócisz do domu z synem to On będzie Twoim oczkiem w glowie i nie będziesz mieć czasu na siedzenie i rozmyślanie a do tego działanie leków Ci pomoże.
Kiedys chodziłam na psychoterapię i pani doktor zrobila ze mną taki eksperyment, kazała mi skupić się na dużym palcu u nogi że jest z nim coś nie tak, ze boli. Musze przyznać, że faktycznie zaczął mnie boleć a przecież nic mi nie było. Tak samo jest z innymi objawami, im bardziej się na czymś skupisz, tym inne rzeczy przestają być ważne.
Wiem, ze łatwo mi napisać ale uwierz sama tocze walkę ze sobą..
Głowa do góry, trzymaj się dobrego lekarza i dbaj o syna ;)
 
Hej dziewczyny brala ktoras z Waa parogen ???? Jesli tak to w jakiej dawce I po jakim czasie zaczelyscie czuc sie dobrze???pozdrawiam zdrowka zycze🤗
 
reklama
Do góry