reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Co juz umiem? (Osiagniecia naszych skarbow)

Oj z tym ściąganiem to juz miałam jedną lekcję:zawstydzona/y: dzień przed Wigilia u tescia mały złapał za obrus jak go trzymalam na kolanach i wylał sobie na buzię kawę:szok: ,na szczęście byla już prawie zimna i tylko sie wystraszył ale az strach pomysleć co by było gdyby była gorąca:sick: :no: mam nauczke na przyszlość...
 
reklama
Moj Miki juz dosyc ladnie siedzi i sie sam podciaga, ale wole go jeszcze nie sadzac, tak jak pisala jagusia, poczekam :tak: Olu dobrze ze kawa juz przestygla byla, oj biedny Olisiek si emusial przestraszyc:tak: Trzeba juz uwazac:tak:
 
U nas podobna historia jak u Oli... tyle tylko, że Adaś "sroczka" pociągnął łyżeczkę, która była w kawie i kawa wylała się w większości na mnie ale i też trochę na jego stópki:baffled: na szczęście nie była gorąca ale i tak nauczka na przyszłość jest:baffled::baffled:
 
Te nasze maluchy....:) aż im się rączki trzęsą tak chcą wszystko dotykać, ciągnąć, brać do buzi....Marcelino aż się cały trzęsie z radości jak może sobie potrzymać firankę, dotknąć lustra, złapać za klamkę. Dziś dałam mu do rączek taką zwykłą małą reklamóweczkę, to tak ją ściska aż szeleści, widzę ze fajnie się przy tym bawi- przynajmniej zapomniał o wyrastającym ząbku:) ostatnia praktykowana jego umiejętność to podnoszenie się z brzuszka na kolanka i prostowanie rączek- jak już to zrobi to się śmiesznie kołysze do przodu i do tyłu-----chyba to wstęp do raczkowania:) może to już niedługo?:)
 
Ojej, nie chcialam was z tym sadzaniem straszyc, ale fakt jest ze kregoslupy jeszcze "miekkie" i jezeli dziecko samo nie siada to nie powinno sie robic tego na sile. Oczywiscie ze dzieci wola wysoko "siedziec" i widziec swiat z nowej perspektywy niz lezec plasko na macie. Julinek tez juz polsiedzi mi na kolanach, przy stole, jak go karmie, nie sadzam jej natomiast pod katem prostym, pozatym sama jeszcze nie potrafi zlapac pionu.
Nie lubi natomiast pozycji na brzuchu, a w tym krecikowym artykule i z tego co mowila mi mama to najbardziej "rozwojowa" pozycja.

Sciaganie wszystkiego ze stolu to teraz tez glowny przeboj, podobnie jak macanie raczkami roznego rodzaju materialow i zachwycanie sie dzwiekiem drapanych spodni albo ceraty na stole.

Aha...Julka nauczyla mi sie pokaslywac jak jest niezadowolona..mam nadzieje ze jej to przejdzie:)
 
ach ta Juleczka...slodziak! dziewczyny,spróbujcie i wy tak stópke swoja possać,nie lada wyczyn,co? hihi!
U nas od 2 dni odchodzi piszczenie i na nowo pogaduszki z boazeria na suficie! Czasem az mi uszy puchną,szczególnie nad ranem ancymon tak się drze. No i pozycja na brzuchu tez nie jest ulubiona niestety,główkuje moje dziecię ak się przekręcic i krzyczy ale słabo mu jeszcze przekręcanie wychodzi...wyrzucam sobie i sie denerwuję że to pewnie dlatego że przerwałam rehabilitację...
 
reklama
Julka to po prostu powala tymi oczyskami:-D:tak:
Moja Niunia ostatnio polubiła na brzuszku, ogląda telewizję w tej pozycji:-)
I uwielbia się kąpać, wszystko wokoło pływa:-D
 
Do góry