reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

co nas niepokoi - wstrętne choróbska, lęk separacyjny i in.

kurcze, mój mały ma też takie syche placki :-( zauwazyłam na kolankach i w okolicach łokci; no jeszcze to nam potrzebne!! :wściekła/y:

no i za uszkami czasem sie robią ranki - to niby od czegos, co zjadłam :-(

Krew ma po ojcu, wiec myslałam, ze ominą go alergie, ale chyba jednak nie :no:
 
reklama
Barszczyk,dwa razy w roku mozna zmienic lekarza bezplatnie,jesli wiecej razy,to jest oplata za kazda "nadmiarowa" zmiane.i fakt-mozesz chodzic tylko do jednego pediatry,chyba ze pojdziesz gdzies lub zawolasz do domu prywatnego,to hulaj dusza-piekla nie ma.no,albo ze ta Twoja bedzie na urlopie i trafisz na inna,to masz szanse,ze sie czegos madrego dowiesz.ja chodze do pediatry,ktora jest jednoczesnie pulmonologiem,no i jest matka czworki dzieci,mam wiec nadzieje,ze jest madra.
 
Wiatjcie moja córcia od początku miala przyszce na twarzy takie białe jak tradzik, potem przerodziły sie one w czerwone pryszcze i wysypały ją najpierw na całą twarz.Potem uszy i skóra za uszami zrobiłą sie starsznie sucha kremy nic nie pomagały.No a teraz rzyszcze wystapiy na szyi i nie są to napewno potówki. Jako tako maja Pati nie drapie się, wiec narazie nie mam z tym problemu.
Najgorsza jest dieta mamusi sucharki z wedlinką, miesko gotowane,zero owocow czerwonych, mleka i produktów pochodnych.Poprostu wyrzeczenie max i tak sie boję, ze bedzie miala pryszce nowe.Dokarmiam ją nlekiem Bebilion pepti 1 chociaz ciezko to idzie mała wypluwa to mleko, ale jestem dobrej mysli.
Pozdrowionka popciaa
 
Jak wyeliminujcie na pewien czas ze swojej diety nabiał i jego pochodne i nie nastąpi żadna poprawa skóry to napewno nie skaza :tak:


Barszczyk - ja cały czas kąpię Maciusia w oilatum i jego skórka jest gładka.
Na twoim miejscu wezwała bym jakiegoś dobrego lekarza prywatnie, niech obejrzy Piotrusia i orzeknie co mu dolega
Nasza pediatra (od dzieci chorych) jest świetnia :tak::-) (gorzej z tą od dzieci zdrowych - masakra :wściekła/y:) tylko, że jest tylko 2 dni w tygodniu w przychodni :baffled:. Jak coś się dzieje a jej nie ma to wzywam sprawdzonego lekarza prywatnie :tak:
 
Nie chciałam zakładać nowego wątku, więc tutaj mój problem najbardziej pasuje. Zauważyłam, że od czasu synka choroby mały nie chce zasnąć inaczej niż przy cycu, w foteliku samochodowym albo wózku. Na przykład w dzień bawi się w leżaczku zabawkami i nagle rozlega się coraz głośniejszy płacz. Przystawiam go do cyca, bo myślę, ze jest głodny, a on po 5 min ssania śpi. Po kąpieli jak go karmię, to nie ma szans, żeby go odstawić do łóżeczka zanim zaśnie. Nawet jak mi zaśnie przy karmieniu, to po kwadransie słyszę płacz i po chwili ssanie paluszków i cisza. W nocy to samo - musi mocno zasnąć, bo jak sobie lekko przyśnie i puści cyca, to jest wrzask. Próbowałam go oszukać smoczkiem, ale go wypluwa i płacze. Kiedyś po zabawie na foteliku z pałąkiem jak zaczął płakać, chciałam go ukołysać, dałam mu smoczka i musiałam pokołysać, to zasnął - na kwadrans i darł sie chyba o dydusia, który mu wypadł. Natomiast w samochodzie czy na spacerze śpi po 3 godziny.
A jak zasypiają wasze dzieci?
 
to samo mogę powiedzić o córeczce robi tak jak jest za bardzo zmeczona i nie może zasnać wtedy wszystko ja budzi, w tej sytuacji najlepiej zasypia przy cycku i śpi przy nim, jak ja chce odlożyć do łóżęczka to ryk, lub chwile po odłożeniu płacze.
Wieczorem po kompieli puk puk żeby nie zapeszyć, ładnie zasypia i śpi od 8 do 23, poźniej je i znów śpi do 3:30 i znów pobudka o 6 lub 7 rano.
 
Janek od początku nie chce spać w łóżeczku. Dopiero teraz się powoli do tego przekonuje. Ale i tak często zasypia w pokoju moich rodziców (tak zwanym pokoju do wszystkiego) w wózku, a potem przewozimy go do naszego pokoju. A u teściowej jak jestem sama to też kłade go w gondolce, bo mam pod ręką. No i nie sypia z nami, chyba, że rano po jedzonku kładę go przy sobie i podsypiam, lub czasem gdy robimy spanko popołudniowe (wtedy zazwyczaj zostaje z tatą :-) i tak śpią moje 2 misie).
 
no u nas ze spaniem jest tez problem bo nie mogę się odzwyczaić do spania z małym w łóżku :-( jest mi z nim tak dobrze że nie mogę się przemóc i nawet jak odłoże go do łóżeczka to i tak w nocy zabieram go do łóżka, z drugiej strony nie chce go za bardzo przyzwyczaić bo im będzie większy tym gorzej, a on już marudzi bo nawet jak uśnie w łóżeczku to w nocy potrafi jęczeć i jęczeć a w momencie gdy położe go na poduszce od razu cisza i śpi jak aniołek :-(

Piotrusia usypiam zazwyczaj w leżaczku bujaczku, kilka razy usnął sam w łóżeczku ale to się rzadko zdarza bo raczej lubi jak się go buja. Dziadki też usypiają go kołysząc na rękach. Gondola jest za mała żeby mógł się w niej wyspać więc oprócz spacerów spał w niej tylko 2 razy, a teraz i tak używamy spacerówki. Jednak nigdy nie używałam wózka do usypiania, leżaczek bujaczek świetnie się do tego nadaje - dobrze że córka koleżanki go nie znosiła i ta nam go pożyczyła :-D:-D
 
Ja już pisałam o spaniu na wątku "mamy maj". Powiem jeszcze tylko, że mały od kiedy odrzucił smoka, chętnie zasypiałby przy cycu, ale ja mu nie pozwalam - gdy widzę, że przstaje jeść i trzyma pierś tylko jako uspokajacz, zabieram mu i odkładam do wózka, lub łóżeczka - zdecydowanie wolę bujanie, niż cycek. :tak:
 
reklama
Witajcie :)
My juz u siebie w domku. Nasz synek śpi ładnie ja się wysypiam, tatusia nie budzi więc jest ok ;)
Pora kapieli u nas to okolo godziny 20 - tej, pozniej cycuś i śpi, jeśli nie uśnie kładziemy go do łóżeczka i tam sam grzecznie zasypia, co najwyżej trzeba mu kilka razy wkładać smoka jak wypadnie z buzki ;)
Tak sobie smacznie spi do 2-3 a potem do 5 i do 8.
Ogolnie od kilku ostatnich dni Antos ma juz takie stale pory spania i jedzenia takze przez dzien.W dzien spi w lozeczku i raz w wozku plus spanie na spacerku.

Pozdrawiamy :-)
 
Do góry