reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co nowego i smacznego/niesmacznego w sklepach?

I

Izzabela

Gość
Właśnie. Co powiecie na soczki Kubusie Play! które niedawno weszły na polski i niemiecki rynek? Bo mi bardzo podeszły ;D Rzadka konsystencja pomaga ugasić pragnienie nie powodując ponownego napadu chęci do picia - pyyycha. Mają w dodatku super smaki.
 
reklama
A co powiecie na temat Pingui? Moje dzieci uwielbiają te batoniki, a ja przynajmniej mam komfort, że slodkie, a jednak zdrowe. ;)
 
Pingui to jest mleczny batonik. W sklepach przechowują w lodówce. Ogólnie mówiąc, masa mleczna + biszkopt + czekolada. Pycha!
 
a co można podać pięciomiesięcznemu maluchowi? I czy sę jakieś biszkopty bez glutenu??? Ponoć takie są najlepsze...
 
Są, na przykład Miśkopty, ale są często tylko teoretycznie, bo ja spotkałam je tylko raz w sklepie i to już wtedy, kiedy Filip od dawna jadł gluten. Jak ich szukałam wcześniej, to nigdzie nie było, panie w sklepach pytały, co to takiego. Ale widziałam niedawno w Geancie, może tam znajdziesz.

pozdrówka
nikita
 
A biszkopty Petitki? Właśnie dostałam od mamy z Polski - normalnie szok. Kosztują zaledwie dwa złote z relacji mamusi, a są po prostu wielkie, puszyste i tak mleczne, że nie wystarczy jeden ani dwa - potrzeba całego opakowania ;D
 
reklama
Petitki są dobre, choć dla niektórych maluszków mogą być zbyt twarde, no i jednak są glutenowe. Ale poza tym bardzo smaczne, mój Filip je zajada, ja też, nawet nasz pies je lubi. :laugh:

pozdrówka
nikita
 
Do góry