reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

co potrafi 2,5 letnie dziecko

No to powiem Wam, że co do nocnika to u nas stoi on na środku pokoju.. by mały szybciej zdążył.. bo zwykle sygnalizuje, że chce siku czy kupkę w ostatniej chwili.. DO toalety chodzi i ze mną i z tatą.. pytam go co raz czy chce siku a zdarza nam się niestety, że mimo iż zapytam on odpowie nie i od razu sika.niestety w majtki...a wtedy to i kapcie można wyciskać..
Majteczki są tylko z jego ulubionymi autkami innych nie założy.. :sorry2: a mimo to nadal korzystamy z pamków..
Sposób, żeby dziecko jak się zesika chodziło jakiś czas mokre u nas nie działa bo mały jak ma mokro to cały się sam rozbiera..:-p Poprostu musi dojrzeć do tego i tyle...
 
reklama
co do tego że dziecko nie lubi kombinezonu,ja nigdy nie pytałam czy lubi czy nie,ubieraliśmy i już:sorry2:i po jakims czasie polubił:-p
A po co mam zmuszać jak są inne wyjścia?? Jak były mrozy to owszem musiał nosić ale jak jest powyżej zera a ma cieplejsze spodenki to czemu ich nie zakładać..
Ja pamiętam jak musiałam się ubierać w to co mama kazała i nie było zmiłuj.. jeśli zatem wybór ubrania mojego dziecka nie jest zbyt niewłaściwy to pozwalam mu na to.. jeszcze w życiu będzie miał wiele zakazów..
 
Majteczki są tylko z jego ulubionymi autkami innych nie założy.. :sorry2: a mimo to nadal korzystamy z pamków..

A po co mam zmuszać jak są inne wyjścia?? Jak były mrozy to owszem musiał nosić ale jak jest powyżej zera a ma cieplejsze spodenki to czemu ich nie zakładać..
nie mam pytań....
najpierw piszesz po co zmuszać a potem jak były mrozy to musiał:dry::baffled:
 
hehe no to ja mam chyba cudowne dziecko,bo uwielbia i bieganie i "naukowe zabawy":-p

to gratuluje :tak::-) moj syn jak mial ok 2 lat to niestety ale nie reflektowal na siedzenie w miejscu dluzej niz 5 minut.

co do kombinezonu....to jak jest powyzej 0 stopni to ja ubieram kurtke, spodnie i rajstopy...caly kombinezon to jak jest ponizej -5 stopni, snieg :)

laura no i wlasnie dzieki temu ze tak caly czas cwiczylas i cwiczysz z corkami pewne rzeczy juz potrafia...niestety ja studiowalam, pisalam prace i mialam mnostwo swojej naukowej roboty...do tego obowiazki domowe wiec u mnie to raczej odpadalo...corka z pewnoscia szybciej sie nauczy, bo przyklad z brata bedzie brac...tak to juz jest..
 
to gratuluje :tak::-) moj syn jak mial ok 2 lat to niestety ale nie reflektowal na siedzenie w miejscu dluzej niz 5 minut.
dzięki dzięki dzięki;-):rofl2::rofl2::rofl2:
my z kombinezonu nie korzystamy już od zeszłej zimy, na naprawdę ciężkie mrozy mamy takie watowane portachy i grubą kurtkę, a normalnie to kurtka i dresówki.
Co do nocnika,to u nas zawsze stał w łazience i jak chciał siusiu to tylko w łazience, choć szybko z nocnika przeniósł się na nasze wc
ale mamkoleżankę u której nocnik stoi na środku pokoju dziecka między zabawkami.Dla mnie podkreślam dla mnie to lekka przesada, przecież my wc też nie mamy w salonie a siku chodzimy w konkretne miejsce:sorry2:
 
anna hehe a ktoz to wie gdzie kto ma wc hihihi ja w ogole nie uczylam syna zalatwiania na nocnik tylko od razu do wc...i tez nie rozumiem tego zeby nocnik traktowac jako zabawke...zalatwia sie "te" sprawy w jednym miejscu i dziecko tego samego powinno sie nauczyc...co bedzie jak goscie przyjda a dziecko sie uprze ze na srodku pokoju chce do nocnika zrobic kupe, bo zawsze tak robi? :)
aaa ja mowie o takim kombinezonie 2czesciowym...kurtka +spodnie...jednoczesciowy kombinezon to mial tylko w okresie bycia niemowlakiem...
 
anna hehe a ktoz to wie gdzie kto ma wc hihihi ja w ogole nie uczylam syna zalatwiania na nocnik tylko od razu do wc...i tez nie rozumiem tego zeby nocnik traktowac jako zabawke...zalatwia sie "te" sprawy w jednym miejscu i dziecko tego samego powinno sie nauczyc...co bedzie jak goscie przyjda a dziecko sie uprze ze na srodku pokoju chce do nocnika zrobic kupe, bo zawsze tak robi? :)
ale się uśmiałam:rofl2::-D:-), fakt nigdy nie wiadomo gdzie kto wc ma:ninja2::ninja2::ninja2::-)
 
hehehe no naprawde...kiedys wynajmowalam z mezem mieszkanie, w ktorym drzwi byly tylko wejsciowe i do wc (w lazience tez nie bylo)...w dodatku wc bylo umiejscowione doslownie na przeciwko "salonu", ktory nie byl zbyt duzy wiec jak ktos szedl to tak malo komfortowo sie czul hehe bo wystarczylo by drzwi otworzyc i spokojnie siedzialby razem z reszta hihihi
 
reklama
Do góry