reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

co potrafi 2,5 letnie dziecko

reklama
fajnie :) igor to jakos od razu do 10 liczyl ale zawsze gubil 7ke i tak ma do tej pory nie wiem czemu? nie pasuje mu ta cyfra czy jak.... heheh :)
 
Kazdy zna sowje dziecko i wie co robic, nie posadzam nikogo o to aby robil cos na pokaz . Bo sama tego nie robie. Nikt nie bedzie przeciez dziecka trzymal na nosniku na sile bo jak wiadomo skutek jest odwrotny. Jedne dzieci lubia na nocnik inne obok, same zadecyduja kiedy, mozna im tylko troche pomoc i nakierowac :)
Przyznam sie ze nigdy nie wypowiadalam sie na rzadnych formach bo nie mam takiej potzeby i czasu, ale jakos wczoraj wieczorem szukajac paru informacjei na kompie natknelam sie na wypowiedzi o 2 latkach i tak tez napisalam.Napisalam jak jest u mnie bo nie widze potrzeby pisania czegos czego nie ma .Czytajac wypowiedzi nawet nie przyszlo mi przez mysl zeby zazucic komus nieprawde , bo i nie znam tych ludzi ani mi to osoadzac, ich sprawa jesli klamia, moze po to aby sobie cos dodac. Ja nie pisalam czegos nierelanego.Znam tez wiele przypadkow pzresady nawet w najblizszym otoczeniu i to mnie irytuje i to moge jedynie ocenic bo wiem ze jest inaczej. Ostatnio slyszalam nawet cos takiego ze 18mc dziecko znalo wszystkie liteki, a ja wiem ze dopiero zatrzynalo troche mowic.Albo ze 2 letnie dziecko zapisuje sie na jakies kursy jezykowe , zamiast spedzic z nim troche wiecej czasu samej cos nauczyc maluszka. Takie przypadki mnie naprawde szmiesza. Wiec jedynie przypadki ktore znam moge krytykowac.Dlatego zaskoczylo mnie to ze od razu ktos pisze ze ja cos koloryzuje. Z telewizja to tez wybor rodzicow , nikt nie zabrania dziecku ogladac bajek , ale ja mam zdanie ze do pewnego wieku jest to dziecku nie potrzebne. Moja starsza coreczka dopiero teraz oglada czasem i to wtedy gdzy mlodsza spi. Widze ze na to przyszedl czas i tyle.
Ale nie sadze ze jesli ktos robi inaczej to jest zlym rodzicem i ze zaniedbuje dziecko. Nikt nie jest gorszym czy lepszym rodzicem nigdy nie odwazylabym sie komus zazucic ze jest zly. No chyba ze widze ze krzywdzi swoje dziecko. Wiec ja nie rozumiem po co matki ciagle szukaja u innych czegos co robia nie tak bo przeceiz kazdy moze sobie robic jak chce.
Wiec wole juz sie wiecej nie wypowiadac bo temat wychowania jest bardzo indywidualnym tematem .
 
A moja 2,5 letnia Natalka liczy tak : Jeden, dwa, trzy.... osiem, dwa, trzy , dwa trzy dwa trzy.. hahaha :-D wczesniej umiala do pieciu z przerwa na 4.. ale teraz ma nowy sposob :rofl2:
 
laura a ile twoja starsza corka ma lat?

ja synowi co prawda pozwalalam ogladac bajki, ale mialam takie dla jego "poziomu", wlaczalam mu. teraz jest wiekszy wiec w tv sa niektore fajne, ktore oglada...na szczescie mimo iz od mniej wiecej 2 roku zycia pozwalalam mu bajki ogladac to nigdy tak ze ogladal ile chcial...dla niego atrakcyjniejsze bylo bawienie sie niz ogladanie. jedna bajka mu wystarczyla. teraz pewnei jakbym mu nie wylaczala to by caly bozy dzien ogladal ale na szczescie jak wlacze to sa, jak nie wlacze to i tydzien moze nie obejrzec ani jednej i nawet o tym nie pamieta.... co mnie cieszy :tak::-) zwlaszcza jak widze w rodzinie dzieci ktore wrzeszcza tak dlugo dopoki mama im nie wlaczy bajek i siedza tak nawet do 23 przed telewizorem.... :baffled:

princi ale fajnie hihi:tak:

co do umiejetnosci to ja bylam w szoku jak pojechalam do rodziny a tam 2latka znala sie na monetach :szok: i wiedziala za co moze cos kupic hehe....a moj igor ma 3,5 i pieniadze dla niego nie istnieja...:sorry2:no chyba ze w zabawie chce mi dac jakiegos pieniazka zebym miala :)
 
Ostatnia edycja:
starsza ma 4 i tez tak jak u Ciebie ma sowje ulubione bajeczki i nie ma problemu moze ogladnac jedna i to jej tez wystarczy a jak ma ochote to pare tez moze :) Jak jej wlaczymy to dobrze a jak nie to tez dobrze. Zawsze sie pyta czy moze bajeczke i jak sie konczy to pyta sie czy moze jeszcze jedna.
 
Moja Oliwka (2 lata i 2 miesiące):
- rozróżnia kilka kolorów (biały, żółty, niebieski, czerwony, pomarańczowy, różowy, fioletowy, brązowy, czarny i cielisty)
- liczy do 10, z tym, że czasem zapomina o 3 i 6 :sorry2:
- mówi całymi zdaniami (szybko zaczęła mówić)
- woła siusiu i kupkę (od 19 miesiąca życia), robi na ubikacji na nakładce dziecięcej, potrafi sama usiąść i zejść za pomocą podestu, no i sama się wytrzeć jak nie zdążę jej ubiec (byle jak ale jednak :-)), najgorzej jak zrobi kupę i sama zejdzie, bo wtedy nakładka wysmarowana :baffled:
- śpiewa fragmenty piosenek i krótkie wierszyki
- koloruje w miarę, choć jeszcze mocno wyjeżdża za linie
- całkiem ładnie rysuje, potrafi już narysować postać :tak: tak narysowała mamę czyli mnie (trochę mi ucho spuchnięte narysowała, ale za to mam kolczyki ;-))
 

Załączniki

  • rysunek Oliwki - mamusia.jpg
    rysunek Oliwki - mamusia.jpg
    22 KB · Wyświetleń: 57
Kasia to masz bardzo zdolne dziecko..:tak:. moja Natalka z calej postaci potrafi kolko narysowac i czasami oczy czyli dwie kropki...:-) z kolorow umie zolty, czerwony niebieski i czesto sie myli,:-D siku i kupke robi sama, chodzi w majtkach , spi bez pieluchy i nie siusia w nocy, :tak:koloruje bardzo poza konturami haha,:rofl2: wrecz jak dorwie kartke i kredki to jakby chciala sie wyrzyc hahaa, koloruje wszystko jednym kolorem:-D:-D :D nie chce spiewac piosenek, lubi tanczyc:-)
 
nie mam pytań....
najpierw piszesz po co zmuszać a potem jak były mrozy to musiał:dry::baffled:
Dokładnie tak jak mówisz- nie zmuszam ale jak były mrozy to starałam się go przekonać do założenia. Nic na siłę.. :no:
A to, że nocnik mamy w pokoju - nie pośród zabawek!- to nie oznacza, że dziecko zawsze musi robić w pokoju. Na razie jest tak z dwóch powodów- po 1. tak jak już pisałam- mały jest na etapie nauki i w ostatniej chwili woła i czasem nie zdążałam dobiegnąć z nocnikiem a po 2. akurat od jakiegoś czasu mam generalny remont łazienki i ciężko by było małego tam sadzać pośród maszyn do kafelek, klejów itd.
 
reklama
Princi, być może umiejętność rysowania postaci przez Oliwkę, to efekt spędzania sporej ilości czasu z siostrą, która uczy się w Plastyku, razem dużo rysują, malują (pędzelkiem i rękami) wyklejają itp. Może mała odziedziczy zdolności po siostrze :confused: kto wie...
Oli niestety w nocy nadal śpi w pieluszce, choć w dzień tak dawno już woła. Może któraś z Was wie, czy można jakoś przekonać dziecko, żeby w nocy nie siusiało :confused::sorry2: Jak budzi się na mleko koło 6 rano, to ma czasem suchą pieluchę, ale nawet wtedy jak ją pytam, czy chce siusiu odpowiada, że nie, a po 3-4 godzinach budzi się z napompowaną pieluchą na maksa.
 
Do góry