reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co się dzieje z moja córką ? Pomocy!

Dołączył(a)
9 Grudzień 2021
Postów
1
Moja córka chodzi do 1 klasy Liceum Policyjnego. Dotychczas była to spokojna dziewczynka z dobrymi wynikami w nauce.Bardzo zżyta ze mną i z tatą. Nigdy nie słyszałam na jej temat skarg. Jednak od końca października zaczęła zachowywać się dziwnie. Nagle zapragnęła mieć kolczyki w nosie,kolorowe włosy. Zaczęła mniej z nami rozmawiać. Szybko dowiedziałam się kto za tym stoi. Nowa koleżanka. Specyficzna w zielonych włosach.Malo tego ta sama koleżanka namówiła moją córkę na wagary na których wypiła wódkę (ta dziewczyna moja córka nie) jednak sprawa się wydała obie trafiły do dyrektora co skutkowało obniżonym zachowaniem na półrocze. Byłam na spotkaniu z dyrekcją i to czego się dowiedziałam mnie zmroziło. Ta dziewczyna jest po trzech próbach samobójczych i szpitalu psychiatrycznym. Natychmiast zabroniłam córce wszelkich kontaktów.
Jednak w ostatnich dniach zauważyłam ,se córka całymi wieczorami siedzi w swoim pokoju,nie angażuje się w sprawy rodzinne jest nerwowa praktycznie nic nie je. Schudła 5 kg.Wczoraj zwróciłam jej uwagę. Przestała się zupełnie odzywać. Postanowiłam dziś rano sprawdzić jej telefon. I mnie zmroziło. Córka cały czas pisze z tą dziewczyną. Poskarżyła się że każe jej jeść obiad ,a to co odpisała jej ta dziewczyna mnie przerosło . Napisała do mojej córki cyt. Zajeb jej (czyli mi) lub wyskocz przez okno. Doznałam szoku ! Natychmiast poinformowałam szkole !! Córka została w domu,ale nic do niej nie dociera !!! Powtarza tylko ,że ona lubi bardzo te koleżankę. Usprawiedliwia ją!! Stała się zimna bez emocji. Zupełnie nie moje dziecko. W którymś momencie pomyślałam że tu chodzi o cis więcej ! W końcu córka pokazała mi list od tej dziewczyny z wyznaniami miłosnymi !!!
Córka twierdzi że ona tego do niej nie czuje ale kocha ją jak siostrę. Jest zupełnie uzależniona od tej dziewuchy! Ani ja ani mąż ani brat nie potrafimy niczego jej przetłumaczyć ! W poniedziałek mam spotkanie z dyrekcją ale nie sądzę by szkoła coś pomogła. Co mam robić ?
 
reklama
Rozmawiaj z nią, spokojnie, bez złych emocji, z akceptacją, bez pretensji, bez oceniania. Tylko tak. Musi poczuć, że kochacie ją bezwarunkowo. Takie rzeczy dzieją się powoli, można w codziennym pędzie przeoczyć, że dzieje się coś niepokojącego. Idźcie do psychologa. Nie oceniaj i nie krytykuj. To trudne, ale możliwe. Polecam Ci bardzo na cito książkę "Więź. Dlaczego rodzice powinni być ważniejsi od kolegów." Baaardzo pomaga odnaleźć się w tego typu sytuacjach. Trzymam za Was kciuki💚

Edit : po Twoim wpisie widać, że jesteś bardzo wzburzona. To zrozumiałe. Ale warto, abyście rozmawiali z córką ze spokojem i akceptacją. Jej i jej uczuć.
 
A ja bym pilnie zasięgnęła pomocy specjalisty, psychologa dziecięcego chyba najlepiej. Widać, ze tamta „koleżanka” ma na nią bardzo ogromny wpływ, nie wiadomo aktualnie jaki mętlik w głowie ma Twoja córka i np. ja nie wiedziałbym jak mam rozmawiać z nią na Twoim miejscu. Po paru minutach emocje mogą wziąć górę i tylko pogorszyłabym sprawę. Dlatego koniecznie na cito wizyta u specjalisty
 
A ja bym pilnie zasięgnęła pomocy specjalisty, psychologa dziecięcego chyba najlepiej. Widać, ze tamta „koleżanka” ma na nią bardzo ogromny wpływ, nie wiadomo aktualnie jaki mętlik w głowie ma Twoja córka i np. ja nie wiedziałbym jak mam rozmawiać z nią na Twoim miejscu. Po paru minutach emocje mogą wziąć górę i tylko pogorszyłabym sprawę. Dlatego koniecznie na cito wizyta u specjalisty
Jak najbardziej się zgadzam. Tylko niestety, psycholog to nie cudotwórca, praca z nim wymaga czasu, samo czekanie na wizytę to też nie jest dzień czy dwa (chyba że uda się prywatnie, ale to też córka musi chcieć takiej rozmowy, na pewno może szybciej udzielić porad rodzicom i ocenić sytuację okiem specjalisty). Uważam, że pracę nad sytuacją rodzice zawsze muszą zacząć od siebie i to nie dlatego, że to ich wina, czy coś takiego, absolutnie! Chodzi o to, że to rodzice są dorośli i to oni mogą zrobić najwięcej... Zawsze powtarzam, żeby nie wierzyć wszystkim dokoła gdy mówią, że skończą się kolki i już będzie z górki. Nie będzie 😉 ale wszystko da się przeżyć i przepracować, tylko trzeba poważnie podejść do tematu i szukać pomocy... Bo zakazy i odseparowanie dziecka od koleżanki zrodzi bunt i może jeszcze bardziej zaognić sytuację. Młoda musi poczuć, że więź z rodziną jest ważniejsza niż z koleżanką, nawet tylko podświadomie. I trzeba jej sprawić warunki ku temu, by mogła to poczuć.
 
@LusiAga to co piszesz według mnie świadczy o tym że masz bardzo wrażliwą córkę. Chce być w przyszłości policjantką a policjant to przecież nie tylko łapanie przestępców ale pomoc normalnym zwykłym obywatelom, do tego zawodu potrzebna jest oprócz wyczulonego oka także właśnie wrażliwość, chęć pomocy (szkoda że w praktyce nie zawsze tak jest) i myślę że w wypadku Twojej córki te cechy właśnie górują. Może Ona chce pomóc tej koleżance ale że nie wyrobiła w sobie jeszcze umiejętności oceny na zimno pewnych sytuacji to weszła w tą pomoc zbyt emocjonalnie, nawet wyniszczająco dla siebie. Tu nie pomaga też wiek - dojrzewanie to burzowy okres - taka transformacja z beztroskiego dziecka w odpowiedzialnego dorosłego. Pamiętam że u mnie w wieku dojrzewania (a czasem niestety i teraz) logika była zepchnięta na baaardzo daleki plan a wszelkie działania podejmowałam pod wpływem emocji.
Może pogadaj z córką o tym co ją tak ciągnie do tej koleżanki? Zapytaj czy to właśnie chęć pomocy? Zapytaj jaka jest ta dziewczyna, dlaczego miała za sobą próby samobójcze itd. Ja bym się starała jak najwięcej dowiedzieć o tej koleżance bo to pomogłoby mi zrozumieć dlaczego moje dziecko działa tak a nie inaczej. Zrozumienie właśnie to klucz do sukcesu. Pokaż że jesteś otwarta i że chcesz zrozumieć a nie oceniać, może poprostu powiedz że się martwisz o Nią itd - może razem wypracujecie jakiś model działania. Kurcze obawiam się że zabronienie kontaktu to nie jest wyjście - raz że córka może najzwyczajniej w świecie się buntować, czuć nie rozumiana a dwa że takim zabronieniem nie rozwiązujesz ewentualnych przyszłych problemów - no bo powiedzmy że córka teraz Cię posłuchała i zakończyła tą znajomość ale to nie nauczy jej jak w przyszłości radzić sobie z toksycznymi ludźmi czy jak mądrze pomagać, oceniać sytuacje. Ludzie są różni i dobrze by córka wiedziała jak sobie radzić, możesz wykorzystać tą sytuację by podziałać razem, by ją czegoś nauczyć, by pokazać że ją rozumiesz, że jesteś Jej najlepszą przyjaciółką i że interesujesz się i szanujesz Jej uczucia i że jesteś.
Może okaże się że tamta koleżanka wcale nie jest tak straszną dziewuchą. Pytanie tylko czy masz ochotę poznawać i pomagać obcej dziewczynie, czymasz na to czas i chęci.
To trudna sytuacja ale paradoksalnie myślę że 99% sukcesu jest w Twoich a nie Twojej córki rękach. Trzymam za Was kciuki.
 
Jako osoba posiadająca burzliwa przeszłość powiem ci jedno. Im bardziej angażujesz w to szkołę i zakazujesz tym bardziej ona tego chce. Byłam z chlopakiem z ośrodka wychowawczego, totalna patologia i dopiero kiedy mama puściła mnie wolno i powiedziała rób co chcesz, to przestałam tego chcieć. Zakazany owoc smakuje najlepiej i wiem, że u mnie najlepiej działał fakt, że nie chciałam nigdy mamy zawieść. Ona nigdy nie robiła mi awantur, nigdy niczego nie zakazywała, kiedy zrobiłam coś złego, usłyszałam tylko od niej że się na mnie zawiodła i to ona nie odzywała się do mnie, jako że byłam wrażliwa strasznie to przeżywałam i zdałam sobie sprawę, że ona jest ważniejsza niż tamten chłopak.
Działanie za wszelką cenę niestety przynosi odwrotne skutki. Nastolatkowie muszą eksperymentować niestety, my w liceum robiliśmy bardzie nieciekawe rzeczy, a teraz wszystkie jesteśmy fajnymi ogarnietymi dziewczynami 😁
 
Do góry