reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cycowe mamy :)

Gabrysia nie ma problemow zadnych z zapamietaniem...raz dostawala przez tydzien sama butle ,bo mi cycki z bolu odpadaly ,pozniej na przemian,pozniej miesiac cyc i jednorazowo butla...i zero problemow :)...a tak mnie pediatra straszyła ,zebym tak nie robiła,bo Mała cycca nie bedzie chciała...widać sprawa indywidualna :)
Ja chyba mam szczęście ,bo jem dosłownie wszytko...cytrusy ,czekolade bez opamiętania, grzyby,pieczarki,fasolkę, nawet na ostro ! itp itd... i nic a nic sie nie dzieję :))) ale tak jak pisałam wczesniej-cherbatką popijam ...im bardziej zabroniona rzecz tym ,więcej cherbatek wypijam ;)))


Pytanko- jaka cherbatka??
Muszę to wypróbować :-D


Dziewczyny a kiedy planujecie podać maluszkom coś dodatkowego do jedzenia tj. marchewkę/jabłuszko? Rzeczywiście dopiero po 6 miesiącu?

Ja między 5 a 6 mieś teraz nic oprócz cyca nie daję :-)
 
reklama
Dziewczyny a kiedy planujecie podać maluszkom coś dodatkowego do jedzenia tj. marchewkę/jabłuszko? Rzeczywiście dopiero po 6 miesiącu?
Ja zacznę po 5 miesiącu.

ja zamierzam wprowadzać nowe pokarmy zgodnioe z zaleceniami. Np gluten powinno się nie wcześniej niż w 5 ale tez nie później niż w 6 miesiącu. To ważne aby potem nie było problemów z tolerancją. Czekam z utęskni8eniem na wykład z immunologii o alergii i myślę że cos mi się rozjaśni. Na pewno Wam napisze jeśli profesor powie cos istotnego- tak jak ostatnio o tym ryzyku cukrzycy przy zbyt wczesnym odstawieniu piersi.
Ciekawa jestem tego wykładu:tak:
a z glutenem trzeba uważać:tak: to fakt, mój starszy synek na początku nie tolerował glutenu:-( wstrzymałam się z podawaniem mu do 11 m-ca i później było już dobrze.
Dlatego np dziwie się jak poczytam jak spieszą się nasze butelkowe mamy z rozszerzaniem diety:confused:

Gluten w diecie niemowlęcia
Jadłospis doskonały

Co to jest gluten?

Gluten to białko zawarte w zbożach: pszenicy, życie, jęczmieniu i owsie. Występuje w wielu produktach, min. kaszach, pieczywie, makaronach, ciastach Niekiedy powoduje on nadwrażliwość, która przejawia się alergią lub celiakią.


Co to jest celiakia i alergia na gluten?

Są dzieci, które nie mogą jeść niczego, co zawiera gluten, ponieważ ich organizmy nie tolerują tego składnika. Mechanizm ten nie jest do końca poznany, ale najprawdopodobniej z powodu defektu genetycznego pod wpływem glutenu organizm zaczyna produkować przeciwciała, które uszkadzają kosmki jelitowe i powodują chorobę jelit - celiakię.

Gdy malec chory na celiakię dostaje do jedzenia produkty zawierające gluten, zaczyna mieć rozmaite dolegliwości: nie ma apetytu, mało waży, wolno rośnie, zdarzają się przewlekłe biegunki, wzdęcia, masy ciała, bóle brzucha, zaburzenia w rozwoju. Niektóre chore dzieci mają niedokrwistość lub są nadpobudliwe. Może też przebiegać bez objawów albo ujawnia się w późnym dzieciństwie, czy w młodości.

Alergia na gluten objawia się u maluszków w sposób mniej nasilony i nieco inaczej. Uczulone dziecko może mieć kolki, wzdęcia, biegunkę, czasem dołączają się dolegliwości ze strony układu oddechowego.

Celiakia i uczulenie na gluten to inne choroby, choć dolegliwości są podobne. W obu przypadkach leczenie sprowadza się do eliminacji glutenu. Jednak z alergii na gluten dzieci zazwyczaj z wiekiem wyrastają. Celiakia to choroba na całe życie, wymagająca stosowania diety.


Jak było do tej pory?

Lekarze i naukowcy zadecydowali w latach 70., aby produkty zawierające gluten podawać niemowlętom dopiero w 10. miesiącu, a jeśli malec ma skłonność do uczuleń - nawet po pierwszych urodzinach. Uznano, bowiem, że im młodsze dziecko, tym wrażliwość na gluten jest większa i skutkiem podania go zbyt wcześnie jest większe ryzyko alergii i ujawnienia choroby zwanej celiakią. Jednak po latach okazało się, że celiakia zaczęła się pojawiać, ale w innej formie, w tzw. postaci ubogoobjawowej (anemia z niedoboru żelaza, zespół przewlekłego zmęczenia, ubytki w szkliwie etc.)


Dlaczego wcześniej?

Pediatrzy zaczęli, więc szukać lepszego rozwiązania problemu i prowadzić badania mające na celu sprawdzenie, czy wcześniejsze podawanie niewielkich ilości glutenu uchroni dzieci przed celiakią. To tzw. ekspozycja na gluten, czyli stopniowe oswajanie organizmu niemowlęcia z tym składnikiem. Dostępne aktualnie wyniki badań (wiele z nich wciąż trwa) wskazują, że najlepiej wprowadzać gluten do diety między 4. a 7. miesiącem życia dziecka.

Warto zaznaczyć, że badania w ciąż trwają, a wyniki już zakończonych nie są jednoznaczne

Oswajanie z glutenem

W prowadzone zmiany mają na celu stopniowe, ostrożne przyzwyczajanie organizmu dziecka do glutenu. Specjaliści zalecają, by zaczynać od maleńkich porcji: 2-3 gramów (1/2 łyżeczki!) kaszy manny lub kleiku pszennego dodanego do 100 ml zupy. Taką mieszankę początkowo podajemy raz dziennie.

Zaleca się u niemowląt karmionych wyłącznie piersią stopniowe wprowadzanie glutenu, w małych ilościach, w 5-6 miesiącu życia. U niemowląt karmionych sztucznie zaleca się wprowadzanie glutenu nie wcześniej niż w 5. m.ż., a nie później pod koniec 6. m.ż.
 
marta ja też nie wiem czemu wszystkim tak śpieszno do poszerzania diety dzieciaków. Może niektóre mamy uważają, że to wyraz dorosłości i powód do dumy ? Mój brat miał alergie na gluten, bo mu właśnie mama za wcześnie zaczęła podawać kaszki. Potem przez długi okres czasu męczyła się potwornie i powiedziała, że to prawdziwy koszmar jak dziecko ma dietę bezglutenową do któregoś tam roku życia.
 
marta ja też nie wiem czemu wszystkim tak śpieszno do poszerzania diety dzieciaków. Może niektóre mamy uważają, że to wyraz dorosłości i powód do dumy ? Mój brat miał alergie na gluten, bo mu właśnie mama za wcześnie zaczęła podawać kaszki. Potem przez długi okres czasu męczyła się potwornie i powiedziała, że to prawdziwy koszmar jak dziecko ma dietę bezglutenową do któregoś tam roku życia.

no własnie tez tego nie moge pojac :confused:
przeciez układ pokarmowy naszych brzdacow ciagle dojrzewa
i co to za wyznacznik ze dziecko nie mialo kolek badz patrzy sie z zainteresowaniem jak dorosli jedza....
przeciez jeszcze ma przed soba całe zycie i zdazy sie nacieszyc nowymi smakami
po cos jakies normy sa i badania w tym kierunku prowadzone
wiele rzeczy w naszym zyciu robimy zgodnie z ogolnie przyjetymi normami
nie zdajac sobie z tego sprawy
po co kombinowac

marata tez juz wczesniej czytałam gdzies ten artykuł odnosnie celiaki ...
wydaje mi sie ze niektorzy patrza krotkowzrocznie
jak dziecku teraz nic nie dolega po nowosciach to jest ok
a to nie o to chodzi
na zdrowie pracuje sie całe zycie
 
ja pomimo ze czasem sie mecze jak Majka chce wiecej jesc a w cycach pusto to duzo sie musi naplakac i ja sie jej musze nawciskac zeby rozruszac ponowne napływanie mleka ale nie poddaje sie.. ;)
wiem ze robie to dla jej dobra.. i juz nawet to ze po wypróznieniu moje piersi sa jak dwa flaki to mi to nie przeszkadza.. ;)
jak widze ze ona tak slicznie rosnie jest zdrowa i w ogole to mi to wynagradza wszystko ;)
 
ja pomimo ze czasem sie mecze jak Majka chce wiecej jesc a w cycach pusto to duzo sie musi naplakac i ja sie jej musze nawciskac zeby rozruszac ponowne napływanie mleka ale nie poddaje sie.. ;)
wiem ze robie to dla jej dobra.. i juz nawet to ze po wypróznieniu moje piersi sa jak dwa flaki to mi to nie przeszkadza.. ;)
jak widze ze ona tak slicznie rosnie jest zdrowa i w ogole to mi to wynagradza wszystko ;)

No i właśnie o to chodzi :-D
 
nasz pediatra ostatnio mówił, że kiedy Anielka skończy 4miesiące, to proponuje zacząc podawać małe ilości kaszek ale narazie bezglutenowych, po skończonych 5 owocki i warzywka,i gluten a po 6 mięsko. wydaje mi sie to sensowne, zobaczymy. ja też jestem z tych mam ostrożnych i raczej spieszyc się nie będę.

w ogóle nie macie pojęcia jaka ja jestem dumna z tego, że karmie piersią! Rozalke karmiłam krótko i od razu dostawała tez nutramigen. a teraz samym moim pokarmem bez dokarmiania i mam nadzieję, że długo jeszzcze pokarmię. i tak zastanawiam się nad niepowodzeniem karmienia przy Rozalce lekarze wkrecali coraz to nowe alergie, ja nic nie jadłam, miałam problem z brodawkami,dużo napewno zlego zrobili w szpitalu bo od razu po urodzeniu wepchali jej butle! o co pozniej zreszta sie awanturowalam. poza tym jako mama karmiaca sztucznym czulam się naprawdę gorsza.a lekarze i pielęgniarki czasami zachowywali sie tak jakbym nie chciala i celowo robila dziecku krzywdę!
teraz zabralam sie do karmienia inaczej juz w ciąży maltretowalam wklęsłe sutki, moze pamietacie jak sie do krwi zalatwilam ;) byłam tez jakas spokojniejsza, kiedy polozna przyniosla mi Anielke na pierwsze karmienie no po prostu wiedzialam ze jak się na uda teraz to juz tak zostanie no i zostało Anielcia zassała i nie chciał puścic.a ja dostaje skrzydeł kiedy pediatra gratuluje mi pokarmu i tedgo jak Anielka po nim na wadze przybiera.
mam tylko nadzieję że nie bedzie chorowala, wkońcu ma lepszą broń. choc Anielka teraz ma zapalenie oskrzeli i bierze antybiotyk, a Rozalka pierwszy raz w ogóle zachorowała jak miała 13miesięcy.
no to sie nagadałam!

a jednak jeszcze nie, Anieka dostaje wysypki po mleku. jogurty, biały ser ok. jem już czekolade, kiszone ogórki i orzechy.
 
ja tez bardzo sie ciesze, ze karmie piersia, chociaz zaczynaja sie schody , bo maluch nie przybiera tak jak powinien (ostatnio tylko 100 g przez 2 tyg.). z odciaganiem idzie nam slabo, mimo poprawy po uzyciu metody Purchawki. nie czuje zeby lactinatal pomagal, sprobuje jeszcze zamowic granulki homeopatyczne w jakiejs aptece.
fajnie by bylo przynajmniej do 6 m-cy utrzymac skarba na piersi.
Dzisiaj zielona śluzowata kupa wiec pewnie cos zezarlam trefnego, ale ciezko mi znalezc winowajce, bo nic niezwyklego nie jadlam.
 
ja pomimo ze czasem sie mecze jak Majka chce wiecej jesc a w cycach pusto to duzo sie musi naplakac i ja sie jej musze nawciskac zeby rozruszac ponowne napływanie mleka ale nie poddaje sie.. ;)
wiem ze robie to dla jej dobra.. i juz nawet to ze po wypróznieniu moje piersi sa jak dwa flaki to mi to nie przeszkadza.. ;)
jak widze ze ona tak slicznie rosnie jest zdrowa i w ogole to mi to wynagradza wszystko ;)


I tak trzymac;-)nie ma lepszej dla dziecka zeczy niz mleko mamy:tak:nic innego nie jest teraz bardziej wazne niz zdrowie naszych pociech;-)
 
reklama
tunia zgodzę się z tym, że jak mi pediatra mówiła "tylko na piersi? i tak ładnie przybiera?" to pękam z dumy :)) Ale walki sporo, u mnie nic nie przychodziło łatwo, chociaż przyznam, że ani zapaleń ani poranionych brodawek nigdy nie miałam. Podczas pierwszego kryzysu bolały faktycznie strasznie, ale ran nie było.

ja tez bardzo sie ciesze, ze karmie piersia, chociaz zaczynaja sie schody , bo maluch nie przybiera tak jak powinien (ostatnio tylko 100 g przez 2 tyg.). z odciaganiem idzie nam slabo, mimo poprawy po uzyciu metody Purchawki. nie czuje zeby lactinatal pomagal, sprobuje jeszcze zamowic granulki homeopatyczne w jakiejs aptece.
fajnie by bylo przynajmniej do 6 m-cy utrzymac skarba na piersi.
Dzisiaj zielona śluzowata kupa wiec pewnie cos zezarlam trefnego, ale ciezko mi znalezc winowajce, bo nic niezwyklego nie jadlam.

Czasami są schody, też miałam taki tydzień gdzie Lolek niby spadł na wadze. Potem dwa tygodnie później zrobiłam sobie wykres wagi od paru tygodni i wyszło, że wcale nie spadł, tylko pomiar wczesniej musialam go ważyć przed kupą (bo był nagle szybki skok a potem w dół), a tydzien pozniej widocznie po kupie. Pediatra powiedziala, ze waga skacze etapami i czasami przez 3 tygodnie moze byc po 100 gram, a potem nagle 300. Dlatego i tak ważę go kontrolnie co parę dni, ale przykładam do tego mniejszą wagę. Zaznaczam kropki na powiększonej siatce centylowej i widzę, że pomimo różnych zachwiań to wciąż na 75-80 centylu. A jak schudł to wpadłam w białą gorączkę i chciałam już biec po mieszankę... Potem tez wydawalo mi sie ze mało przybierał. Ale po paru tygodniach okazalo sie ze miesci się w normie. Dzieci po prostu nie zawsze muszą przybierac przy górnej granicy. Mały między 10 dniem (powrót do wagi urodzeniowej) , a 6 tygodniem przytył ponad 2 kilo. Ale potem sielanka się skończyła. Ale siatka WHO wg karmienia piersią pokazuje wszystko w normie (brak rażącego spadku np o 40 centyli)

WHO | Weight-for-age

Więc uszy do góry, czasem jest każdej z nas ciężko, ale nie można się poddawać. Mi najlepiej pomaga w trudnych chwilach spanko. Działa to sto razy lepiej niż jakikolwiek środek dodatkowy (one wszystkie to pewnie placebo i tak;P). Trzymam kciuki aby było coraz lepiej i doszło do upragnionych 6 miesięcy!
 
Do góry