reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cycowe mamy :)

Czyli płacisz za małe opakowanie- to tak jak u nas. Ja też moją pochwaliłam ze spaniem ostatnio, to dziś też spała do 5:00. No myślałam, że mnie trafi, tym bardziej, że do pracy chodzę :wściekła/y:.



Ja chyba będę rozcieńczać, tak jak Eliza pisze- zresztą już teraz pije dość mocno rozcieńczony ten soczek- przynajmniej pół na pół albo i więcej wody. Jednak nie przesadzałabym z tym sokiem. NAs też jako dzieci nie uczono pić wody i jakoś żyjemy, a wcale mi się przez to bardziej ząbki nie psuły ;-). Mi się wydaje, że w ogóle teraz wszystko jest be- soczki be, herbatki be, TV be, słodycze be itd. itp. a ja uważam, że to wcale nie szkodzi tak bardzo- oczywiście nie w nadmiarze. Ale dlaczego moje dziecko ma nie obejrzeć bajki albo nie zjeść ciasteczka? Potem pójdzie do koleżanki i rzuci się na te ciasteczko jak "szczerbaty na suchary" bo w domu nie ma ;-).

A co do karmienia piersią- to ja chyba pomału kończę- chciałam 9 m-cy, ale mała coś chyba nie bardzo już chce. Odkąd popróbowała nowe smaki, to cyc był już tylko w nocy, w dzień też był "be" a w nocy dziś już tylko raz piła, drugim razem się krzywiła i rozpłakała.

Ale ja nie piszę że tylko na wodzie dzieci chować;-) podkresliłam- w takie upalne dni;-)- niestety temp sprzyja rozwojowi bakterii i takie piciu z soczku szybko sie psuje, sama byłam w szoku jak po 1,5 godz soczek Piotra naprawdę podejrzanie juz smakował.
A oczywiste, ze dzieci wszystkiego muszą próbować, i soczku, i ciasteczka i baje obejrzec i czekoladke zjeśc, Ale uważam ze wszystko z umiarem, rozsądnie, bo wystarczy z dentysta porozmawiać i wytłumaczy, ze np nocą najszybciej ząbki się psują, wiec na noc można sobie darować podanie soczku.;-)
 
reklama
echhhh dobrze ,że moja ciągnie wszystko ...i wode i soczek :tak:...ale tak na serio to ja bym wolała sok maxymalnie rozcieńczać z wodą niż smakową wode podawać..zresztą nawet 100% sok jest zdrowszy od takiej wody...ja się śmieje,że po czymś takim to świecić można zacząć taka to chemia ;-) co do psucia się to ja poprostu nalewam po trochu do kubeczka a reszte trzymam w buli w izolacyjnym pojemniku w takie upały :tak:


...a w sumie to jak takiemu małemu dziecku podać taką wodę smakową ? przecież do roku trzeba przegotowywać ?
 
Ostatnia edycja:
a właśnie ! Dziewczyny ile wasze szkraby piją dziennie ? bo moja to z 400ml wciąga jak jest tak upalnie :szok:
 
Maciek nie chce pić soczków ani herbatek... on chyba niespecjalnie przepada za słodkimi rzeczami, bo owoce je tylko kwaskowate a na słodkie się krzywi:baffled:
Ciągnie samą wodę i ja mu właściwie teraz nic innego nie podaję;-)

...a w sumie to jak takiemu małemu dziecku podać taką wodę smakową ? przecież do roku trzeba przegotowywać ?
Ja wody już nie gotuję od dawna:no: przelewam do niekapka prosto z butelki;-)
Gotuję tylko mineralną jak przygotowywuję kaszkę:tak:

A co do ilości to właściwie nie wiem bo mu kilka razy dziennie dolewam, ale myślę, że około 300ml ;-)
 
Ostatnia edycja:
Ja wody już nie gotuję od dawna:no: przelewam do niekapka prosto z butelki;-)
Gotuję tylko mineralną jak przygotowywuję kaszkę:tak:

A co do ilości to właściwie nie wiem bo mu kilka razy dziennie dolewam, ale myślę, że około 300ml ;-)
hmmm no właśnie też się z tym gotowaniem zastanawiałam...kupuje wodę żywiec ,która ma pozytywna opinię instytutu matki i dziecka ...chyba zaprzestane tego gotowania i ja , bo teraz często poza domem jesteśmy i przyznam ,że to trochę upierdliwe ;-)
 
reklama
hmmm no właśnie też się z tym gotowaniem zastanawiałam...kupuje wodę żywiec ,która ma pozytywna opinię instytutu matki i dziecka ...chyba zaprzestane tego gotowania i ja , bo teraz często poza domem jesteśmy i przyznam ,że to trochę upierdliwe ;-)

A wiesz Elizka ze ten instytut to pic na wodę? chyba stworzony tylko dla potrzeb kilku wspólpracujacych ze soba firm;-) Było głosno w necie jakiś czas temu na ten temat, ze reklamowana woda żywiec wcale tak wspaniałą woda nie jest, na tle innych bardzo źle wypada, poszperaj i poczytaj, ja już dokłądnie nie pamietam. J ają po prostu lubie bo mi smakowo odpowiada:-)
 
Do góry