reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cykl po covidowy

Dołączył(a)
29 Styczeń 2021
Postów
1
Witam wszystkie Panie :)
Chciałabym uzyskać od was poradę. Staramy się z mężem od kilku miesięcy o dziecko. W listopadzie zachorowałam na covida którego przeszłam oprócz utraty węchu bezobjawowo. Pierwsza miesiączka po covidzie była skąpa i trwała zaledwie 3 dni. Moje cykle są zawsze regularne co do dnia i nigdy w wieku dorosłym nie doświadczyłam żadnych anomalii z tym związanych. Druga miesiączką była normalna, PMS kilka dni przed : obolałe piersi, zatrzymanie wody w organizmie (zawsze tydzień przed okresem puchnie mi brzuch i jestem ociężała) pryszcze, rozdrażnienie. Ten cykl różnił się zdecydowanie od poprzednich. Zaczęłam regularnie zażywać ovarin i czułam jak w trakcie owulacji pęka mi pęcherzyk. Stosunek z mężem odbywaliśmy każdego dnia od rozpoczęcia tzw dni płodnych (ok 10 dni). Tydzień po owulacji zaczęłam dostrzegać zmiany w organizmie. Miałam duże bóle piersi które mi się powiększyły a na dodatek sutki zmieniły kolor na brązowy. Rano miałam mdłości. Wiedziałam że to za wcześnie, ale czulam się bardzo nietypowo. Kilka dni przed miesiączką objawy ustąpiły. Piersi zmalały i przestały boleć , kolor sutków wrócił do naturalnego. Od poniedziałku utrzymuje mi się temperatura powyżej 37 stopni. Dziś dostałam okres, który jest bardzo skąpy. Temperatura nadal utrzymuje się powyżej 37 stopni. Wykonałam dziś test jest negatywny.
Pewnie ciążę możemy wykluczyć , na tym etapie ufam testowi ale te wszystkie nietypowe zmiany w organizmie. Boje się że to mogą być powikłania albo świadczyć o jakiś zmianach hormonalnych. Co o tym sadzicie ?
 
reklama
@Karyna84 Z tego, co czytałam w badaniach covid niesie ze sobą różne ( w większości przemijające) następstwa. Kobiety informowały, ze mają problemy z zaburzeniem cyklu, dużą ilość skrzepów podczas menstruacji i zaburzenia krzepliwości krwi . U niektórych na jakiś czas okres zanikał. Inne miały zwiększone PMS.
Badanie opublikowanego w Reproductive BioMedicine Online pokazało, że wśród 77 kobiet , które przeszły COVID-19 (25%) zauważyło zmiany w objętości krwi menstruacyjnej, 28% doświadczyło zmiany cyklu menstruacyjnego, np. słabsze krwawienie lub dłuższe miesiączki.
 
Witam wszystkie Panie :)
Chciałabym uzyskać od was poradę. Staramy się z mężem od kilku miesięcy o dziecko. W listopadzie zachorowałam na covida którego przeszłam oprócz utraty węchu bezobjawowo. Pierwsza miesiączka po covidzie była skąpa i trwała zaledwie 3 dni. Moje cykle są zawsze regularne co do dnia i nigdy w wieku dorosłym nie doświadczyłam żadnych anomalii z tym związanych. Druga miesiączką była normalna, PMS kilka dni przed : obolałe piersi, zatrzymanie wody w organizmie (zawsze tydzień przed okresem puchnie mi brzuch i jestem ociężała) pryszcze, rozdrażnienie. Ten cykl różnił się zdecydowanie od poprzednich. Zaczęłam regularnie zażywać ovarin i czułam jak w trakcie owulacji pęka mi pęcherzyk. Stosunek z mężem odbywaliśmy każdego dnia od rozpoczęcia tzw dni płodnych (ok 10 dni). Tydzień po owulacji zaczęłam dostrzegać zmiany w organizmie. Miałam duże bóle piersi które mi się powiększyły a na dodatek sutki zmieniły kolor na brązowy. Rano miałam mdłości. Wiedziałam że to za wcześnie, ale czulam się bardzo nietypowo. Kilka dni przed miesiączką objawy ustąpiły. Piersi zmalały i przestały boleć , kolor sutków wrócił do naturalnego. Od poniedziałku utrzymuje mi się temperatura powyżej 37 stopni. Dziś dostałam okres, który jest bardzo skąpy. Temperatura nadal utrzymuje się powyżej 37 stopni. Wykonałam dziś test jest negatywny.
Pewnie ciążę możemy wykluczyć , na tym etapie ufam testowi ale te wszystkie nietypowe zmiany w organizmie. Boje się że to mogą być powikłania albo świadczyć o jakiś zmianach hormonalnych. Co o tym sadzicie ?
 
No cóż... Ja przeszłam COVID na przełomie października i listopada. Listopadowy cykl skrócił mi się do tego stopnia, że jajeczkowanie zamiast 6 grudnia wystąpiło 30 listopada... zaznaczam że wcześniej cykle jak w zegarku co 28 dni. No i okazało się że jestem w ciąży, co wydawało się niemożliwe, gdyby cykl był standardowo. Niestety, radość nie trwała długo, w ubiegłym tygodniu poroniłam w 11 tygodniu. Okazało się, że od 3 tygodni zarodek nie żyje. Szpital, tabletki, oczyszczenie bez zabiegu. No i taka moja historia. Dobrze że mam 3 zdrowe córki, ale teraz nie wiadomo, czy COVID nie niesie za sobą powikłań takich jak w moim przypadku....
 
Również czytałam, że kobiety, które przechorowały covid skarżą się na rozregulowane cykle. I nie ma tu reguły. U jednych skąpe niż zwykle, u innych odwrotnie. U jednych cykl dużo krótszy, u drugich bardzo długi. Gorszy pms. Ja osobiście nie zauważyłam zmian oprócz tego, że miałam akurat@ jak kończyłam chorować i faktycznie krew była bardziej gęsta (podobno covid powoduje problemy z krzepliwością).
 
Do góry