reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czas tylko dla Nas...( Mamusia ma wychodne)

reklama
Maxin tez zycze udanego wieczorku!!!

Moj mezus chodzil na spacerki a ja sobie spalam do czasu az malej sie odzwidzialo i spacerow w wozku nei znosi...teraz to az strach z nia isc...a gdzie tam wogole zeby spala...czasem sie uda- jaks ie ja ladnie na boku ulozy ale lata po calym nosidle i trzeba obkladac po bokach....
Moj mezus nie robi nic czego ja bym nie mogla wiec nie imprezuje itd.ja czasem napije sie piwka czy winka , ale o imprezowaniu tez mis ie marzy...ale co to za imprezowanie jak pewnie o 22 bym zasnela hihi:)

Ewe fajnie ze masz z kim isc...:):)
 
AgatatjeTy to jednak bratnia dusza jesteś...I mi się marzy "lekkie" nastukanie ;) pifko czasem wypiję no pół raczej a ciągle chce mi się wiecej ...mam ochote napic sie tego cholernego pifka lub jak kto woli winka az mi sie odechce!!!Ale z tym to trzeba poczekac jeszcze troszkę...
Na razie wyglądam jak zombi jakes syfki mi wyskoczyły...jutro ide zrobie sobie henne bo wygladam juz jak świnka albinoska...
 
Ja też się skusiłam na lampeczkę czerwonego wina w naszą rocznicę >:D, ale 30. września idziemy na wesele. Mam nadzieję na dobrą zabawę- w końcu sami, tak mi sie chce potańczyć- wyszaleć się. Ale w nocy będę musiała podjechać na karmienie, albo odciągnąć, bo cycki nie wytrzymają ;D ;D ;D Niestety taki los karmiącej matki :p ::) ;)
 
Pytalyscie jak nianie znalezlismy: napisalam ogloszenie w necie, odpisalo MNOSTWO osob, ale tylko jedna napisala, ze prosi o nr tel i sama zadzwoni. Zadzwonila - wydala sie bardzo rozsadna i miala doswiadczenie z tak malym dzieckiem, wiec umowilysmy sie na spotkanie. Mysle, ze jest bardzo ok. Bede ja sprawdzac troszke na poczatku i jak sie nie sprawdzi to poszukamy kogos nowego, a jesli bedzie ok to bedzie ok - pierwszy wybor najlepszy ;)
Zobaczymy juz za tydzien...
 
eager, to chyba bedzie trzeba jakas majowa impreze zrobic jak przestaniemy karmic ;D

a+t, powodzenia! moje rodzenstwo mialo kiedys super nianie, taka laska troche starsza ode mnie, do dzisiaj z nia utrzymujemy kontakt :D ale potem odbierala ich ze szkoly jakas stuknieta dewotka :/ ktora opowiadala im takie pierdoly, ze wlos sie jezy na glowie a do tego pod NIEWIEDZE mojej mamy prowadzala dzieci do kosciola i probowala ich nawrocic, mimo ze nikt jej o to nie prosil... w koncu zostala zwolniona bo troche za bardzo sie wtracala w zupelnie nieswoje sprawy.
ale ja nikogo nie strasze, to tylko taka humorystyczna historyjka z zycia ateistow ;)
 
ja tam na brak czasu nie narzekam w zasadzie to zalezy jaki dzen ma Szymon jak nie marudzi to i posprzątam i mam chwilke do siebie zresztą moge go zostawaiac z tatusiem byłam juz u fryzjera i na długich zakupach a tak poza tym to co tydzien jeździmy w góry na działke a tam sie nim zajmują dzadkowei. byłam na wesleu 22 lipca ale szymus do 20 był z nami potem co godzina dzowniłam do mamy czy śpi hehe wiec kapa teraz 30 wrzesnia tez ide i mam nadziej ze cos wypije:)
 
wiecie co ja wam powiem patrzac na to co wy piszecie ze ogolnie ja mam duzo czasu dla siebie...tzn moja Judi potrafi sie bawic sama wiekszosc dnia nawet . wiec ja mam czas by posprzatac zrobic pranie poprasowac pogotowac itd.no i siasc na BB czy ogolnie poprostu lezec przed tv.ale nie mam czasu w sensie ze mimo wszystko ona ma tylko mnie i tylko na mnie moze polegac.taty nie ma w domu a innych nie chce. no i ciagle ja jestem do jej dyspozycji,teraz jak zaczela tak marudzic to znow daje mi strasznie w kosc (jak po urodzeniu) i nawet placze na rekach...caly plan szlag trafil bo ona co chwilke chce co innego.Ale tak to wstaje rano np przebieram ja itd klade np na mate lub zostawiam w lozeczku z palakiem i bawi sie sama . czasem zarzada tylko pic . ja za ten czas moge sie umyc czasem zrobic cos zjesc i przysprzatac tak z wierzchu:) potem ja karmie bawimy sie zawsze razem pozniej rano i idzie spac.to ja robie obiadek zajmuje sie psem szczurami-ZAPOMNIALAM SIE POCHWALIC ZE URODZILY NAMS IE 2 MALUSZKI:)- pozniej Mala sie budzi chce jesc znow sie bawimy albo idziemy na spacerek.pozniej znow spinka wiec ja wtedy sprzatam mieszkanko .a im blizej wieczora tym wsumie bardziej marudna ale czekamy pozniej dzielnie 20 kiedy to mama robi kapiel a po kapieli wkoncu mozna sie polozyc:) ja natomiast ide wtedy do salonu na BB przygotowauje juz tak calkiem obiadek itd karmie psa zwierzeta.myje sie itd.maz przychodzi przed 23 jemy itd klade sie kolo 1-2 i o 6 pobudka...choc ostatnio 2 razy spalam dosc dlugo.wczoraj do 8.40 dzis do 9.15. tylko od 6 byla to raczej drzemka.
tak wiec wsumie mam duzo czasu na to by posprzatac czy nawet cos zjesc (jak mala ma dobry dzien) ale dla siebie zeby wlansie wyjsc wogole....
 
no mi potrzebny jest czasem czas wolny bo wiktor jak nie spi to prawie non stop trzeba przy nim byc, jakzostaje sam to placze :/
 
reklama
no to moja ma tak od 3 dni kiedy zaczela tak strasznie dziwnie sie zachowywac....choc nie caly czas ale czasem widzi ze tylko wychodze i w ryk...ale jestem nieugieta i wychodze i przestaje plakac.jak sie wczesniej odrazu wracalam to sobie utrwalila ze jak zaplacze to odrazu jestem i wyjsc niemoge.teraz wie ze czasem to choc do wc musze hihi:)
 
Do góry