Eh a ja się wkurzylam, Syn cały zeszły tydzień był w domu bo goraczkowal w pn poszedł do przedszkola i wczoraj znów gorączka 38,5 :/ a już w pn widziałam, ze kilkoro dzieci obsmarkanych. No jak mnie to wkurza- według mnie rodzice przyprawadzajacy chore dzieci to jest jakaś skrajna nieodpowiedzialność! Dzwoniłam dziś do wychowawczyni żeby jakoś to ogarneli. Sama tam chyba będę stała rano i jak ktoś przyjdzie z chorym dzieciakiem to od razu zglaszala. .. tymbardziej, że to prywatne przedszkole (zerowka) wiec wydaje mi sie, ze powinni jeszcze bardziej zwracać uwagę na wymagania, które rodzice im stawiają.