reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
bałam się takich akcji że w sklepie zacznę rodzić albo nie wiem sama będę i jakoś ktoś czuwał nade mną byłam spokojnie w szpitalu, najważniejsze zachować zimną krew
Ja te bóle zbagatelizowalam na początku i dokonczylam zakupy :) w samochodzie już było gorzej. Na szczęście nie byłam sama. Wykapalam się jeszcze. Myślałam że się uspokoja te skurcze ale niestety nie. Nie spodziewałam się że będą od razu takie silne ale to pewnie dlatego że były krzyżowe. Pojechaliśmy do szpitala i nagle na ktg wyciszyly się całkowicie. Zaczęłam żałować że tak szybko przyjechaliśmy. Chcieli mnie położyć na patologie ciąży ale nagle rozwarcie zrobiło się do 6. Niestety Małej tętno zaczęło bardzo skakać i trzeba było robić cc.
 
Mi czop odszedl 6.05 a cos sie zaczęło dziac 7.05 jakoś od 18-19 (bo caly dzien chodzilam po mieście[emoji23]) więc wyladowalam w szpitalu z mocnymi i czestymi skurczami, ale bez rozwarcia i opornie szlo wiec dopiero po oxy poszlo i dopiero o 15:55 8.05 mlody sie urodził
 
Ja te bóle zbagatelizowalam na początku i dokonczylam zakupy :) w samochodzie już było gorzej. Na szczęście nie byłam sama. Wykapalam się jeszcze. Myślałam że się uspokoja te skurcze ale niestety nie. Nie spodziewałam się że będą od razu takie silne ale to pewnie dlatego że były krzyżowe. Pojechaliśmy do szpitala i nagle na ktg wyciszyly się całkowicie. Zaczęłam żałować że tak szybko przyjechaliśmy. Chcieli mnie położyć na patologie ciąży ale nagle rozwarcie zrobiło się do 6. Niestety Małej tętno zaczęło bardzo skakać i trzeba było robić cc.
no to ładne przeżycia, ja się cieszę że mój mąż jest taki opanowany
 
Długo długo, najlepsze że na ktg w ogóle nie było widać skurczy, przy samych partych miałam max 40/50.... A bóle tylko krzyżowe, nawet brzuch nie twardnial.... Nic kompletnie...
U mnie podobnie. Tylko bóle krzyżowe. Na ktg nic się nie pisało a rozwarcie nagle polecialo.
 
Ja te bóle zbagatelizowalam na początku i dokonczylam zakupy :) w samochodzie już było gorzej. Na szczęście nie byłam sama. Wykapalam się jeszcze. Myślałam że się uspokoja te skurcze ale niestety nie. Nie spodziewałam się że będą od razu takie silne ale to pewnie dlatego że były krzyżowe. Pojechaliśmy do szpitala i nagle na ktg wyciszyly się całkowicie. Zaczęłam żałować że tak szybko przyjechaliśmy. Chcieli mnie położyć na patologie ciąży ale nagle rozwarcie zrobiło się do 6. Niestety Małej tętno zaczęło bardzo skakać i trzeba było robić cc.
Trochę podobnie było u mnie, pojechałam do szpitala bo moja gin powiedziała że zaczyna się poród a tam mówią że na ktg nic nie ma i że porodu dziś nie będzie, oczywiście nie mieli racji, bo młody się urodził
 
U mnie czop odszedł od rana 09.07 potem skurcze takie delikatniejsze, troche pomeczylam sutki by je rozkręcić i wieczorem koło 22 juz miałam je co 5 min i pojechałam do szpitala. Niestety na ktg sie nie pisały ale mnie zostawili. Rano koło 8 miałam 3 cm rozwarcia i młody sie urodził przed 13
 
reklama
Ja te bóle zbagatelizowalam na początku i dokonczylam zakupy :) w samochodzie już było gorzej. Na szczęście nie byłam sama. Wykapalam się jeszcze. Myślałam że się uspokoja te skurcze ale niestety nie. Nie spodziewałam się że będą od razu takie silne ale to pewnie dlatego że były krzyżowe. Pojechaliśmy do szpitala i nagle na ktg wyciszyly się całkowicie. Zaczęłam żałować że tak szybko przyjechaliśmy. Chcieli mnie położyć na patologie ciąży ale nagle rozwarcie zrobiło się do 6. Niestety Małej tętno zaczęło bardzo skakać i trzeba było robić cc.
Trochę podobnie było u mnie, pojechałam do szpitala bo moja gin powiedziała że zaczyna się poród a tam mówią że na ktg nic nie ma i że porodu dziś nie będzie, oczywiście nie mieli racji, bo młody się urodził
 
Do góry