hej hej- jestem- BYLO BOSKO I TO BYLY JEDNE Z LEPSZYCH NASZYCH WAKACJI JAK DO TEJ PORY...wiecej opowiem pozniej(jestem po nocce, poprzestawiana/zmeczona..a zasnac nie moge
od powrotu czyli czwartku nad ranem...sam stres do dzis...zw. ze szkola Klaudii- zadyma na calego...ze dziecko nie chodzi do szkoly


pojechani sa tu na maxa..tlumaczenie sie/klamstow za klamstwem, by nie wyszlo, ze lezalam do gory doopskiem, wypozywalismy, dobrze sie bawilismy!..ee..juz mi kuratora tu chca wysylac, kare nakladac, ..az..porazka-angielskie zasady...do tego Grackowi ida zeby -zmiana klimatu i wymiotowal do wczoraj i mial biegunke, ..a ja nie chcialam juz naginac i nie isc do pracy, bo miesiac wypoczywalam...wiec taka..po podrozy, stresujacych dniach, nocce nieprzespanej(tak moj organizm reaguje na nerwy- biegunka i bezsennosc;/..dzis wrocilam po 5 z pracy.... caly czwartek i piatek mialam mega nerwowy, stresujacy...za przeproszeniem
-"sraka za sraka"
...ale dzis przyjechali rodzice, sis z chlopakiem byli na obiedzie, jutro znajomi przychodza- i wspominamy, opowiadamy jak cudownie bylo...chwalimy sie opalenizna
,,,a teraz piemy alk przywieziony z wysp:-) zdrowko kochane:*

od powrotu czyli czwartku nad ranem...sam stres do dzis...zw. ze szkola Klaudii- zadyma na calego...ze dziecko nie chodzi do szkoly







Ostatnia edycja: