czerwcowe ploteczki :D

[KasiaDe]

Cicha, to miałaś szczęście. Dobrze, że tak się skończyło
Herbatka była pewnie niesłodzona ;-)

 

[cicha]

He, he fakt mam szczescie, ze slodzonych nie pijam:-) Ale wczoraj akurat z braku cytrynki wlalam sobie do herbaty soku pomaranczowego (tak sobie wymyslam czasami):-)

 

[Fredka1]

Cicha miałaś szczęście!! U mnie to by się Adam dopiero nagadał. Najwazniejsze, że się obyło bez strat.

 

[cicha]

He, he moj wrocil i powiedzial tylko - no coz stary jeszcze masz;-) A jak sie do jego sprzetu chcialam dosiasc ( bo stary wyszykowany na sprzedaz wiec juz bez skypa itp.) to mi tylko dal napomnienie o nie popdchodzeniu z trunkami:-):-) A co do gadania to ja bym sobie dluzej plula w brode i mietolila w glowie gdyby faktycznie cos bylo nie tak niz moj maz. Dla niego sprzet to tylko sprzet i on jakos tak tylko szkoda powie i koniec rozmowy - no bo co to zmieni.
Chciala bym miec taki charakter.

 

[sylwia i wojtuś]

No to przynajmniej tyle Cicha ze się nie nasłuchasz

 

[Fredka1]

Cicha nie chciej miec takiego charakterku. Mój żyje razem ze sprzętem. Nie daj boże niech się coś stanie to chodzi i stęka jak panna na wydaniu!!!!!!</p>

 

[cicha]

Sylka jak cos padnie to sie nie naslucham fakt ale ile sie musze nasluchac jak sobie nowy gadzet kupi ... albo jak cos nie dziala jak trzeba np. windows.... wtedy to jest potok...:-):-)
Twoj pewnie o motorach tak potrafi... czy nie bardzo?

 

[sylwia i wojtuś]

No niestety czasami muszę się zachwycać róznymi wg bzdetami a super waznymi wg mojego meza rzeczami:-)

Mój małz fascynuje się wszelkimi gadzetami elektronicznymi i je uwielbialaptopa to wymieni aśrednio raz na 2 miesiące bo jest nowszy ladniejszy itp

 

[Fredka1]

Sylwia to mój maż nadał by sie do pary z Twoim.....

 

[Mamoot]

Mój Małż komputerowiec amator. Tez zawsze mówi, żeby nie pić przy laptopie, bo jak się wyleje, to można kompa załatwić. I w sumie ma rację, więc staram się uważać.