reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
USG miałam w 6, 9 i 12 tc, przy czym ginka w dwoch pierwszych pisała w karcie ciąży 6 i 9 tc, a w ostatnim przypadku juz 11/12 i tak jest do teraz, jak idę na wizytę, to jestem na przełomie tyg.

Pierwszy termin, jeszcze przed badaniem dała mi na 13, po badaniu USG i mojej informacji, że mam nieregularne cykle, przesunęła na 30, a ja jak nie liczę od poczęcia, to wychodzi mi termin ok. 18 :baffled:

wiem, że to tylko orientacyjny termin i trzeba brac poprawkę 2 tyg +/- ale przy terminie podanym przez ginkę a wyliczonym przeze mnie jest juz prawie 2 tyg. różnicy :baffled: czyli mogę urodzić nawet miesiąc przed terminem podanym przez ginkę :baffled:

Jeszcze trochę i sama się zakręcę :baffled: też mi się zachciało liczyć ;-):-D

Mężulek juz powiadomiony, że trzeba się bardziej na wcześniej niż na później nastawiać
Napisałam mu, że ginka pomyliła się z terminem, a on biedny myślał, że ja już rodzę :-D:-D:-D

Ale są plusy jakbym szybcej urodziła :tak: obronę będę miała po porodzie :-) pod warunkiem, że zdążyłabym wszytsko pozaliczać :sorry2: a tak nastawialam się, że wzystko pozaliczm i obronię się na jesień :baffled:

Pokręcone to wszytsko :dry:
 
reklama
Martuśka czy ty chcesz męża o palpitacje serca przyprawic ?;-) Nie ma co sie artwic na zapas! Jak zechce to wykluje sie szybciutko a jak mu bedzie dobrze w brzuszku to sobie jeszcze posiedzi ;-)
 
Wiem o tym Ula ;-)
A mężulek to ma twarde nerwy ;-):-D
Pomeczę ginkę, to będę pewna, ale teraz jestem pewna jednego: zakupy dla maleństwa trzeba już organizować, żeby nas ciekawski maluszek nie zaskoczył ;-):szok::-D
 
Agacinko - rzeczywiście miałaś niezły poranek, ale życze pomyślnego rozwiązania sprawy i mam nadzieję, że ubezpieczenie pokryje wszystkie straty (a tak na marginesie - ta rura to tylko u was pękła, czy może też w piwnicy, wtedy to nie wasza wina a koszty winien pokryć ubezpieczyciel wasz i tamtych lokali- tak mi się wydaje)

Niestety, to była nasza osobista rura ;-) Gdyby w piwnicy, to problem by nas nie dotyczył, bo piętro wyżej woda raczej by nie weszła :-)

Najgorsze jest to, że mija kolejny dzień, a maluszkowy pokoik nadal nie ruszony - i tym razem nie mogę nawet winić męża, bo przecież musiał walczyć w przychodni... Może jutro zaczniemy :baffled:
 
Ja dziś kupiłam farbę do przedpokoju bo stwierdziąłm że to takie małe pomieszczenie i że będzie przynajmniej czysto:-)
 
Witam Was już wróciłam:tak:Cieszę się bo bardzo tęskniłam za Eryką:tak:
Muszę leżeć i się oszczędzać, skurcze pojawiają się ale nie rozwierają szyjki bo lek działa. W szpitalu było ciężko,tyle się napatrzyłam:no: ale nawiązałam nowe przyjażnie:tak:Nie mam laptopa więc siedzenie przy kompie aby Was odczytać graniczy z cudem bo muszę się oszczędzać i nie siedzieć tylko leżeć bo mały bardzo napiera więc czasam tylko wejdę skrobnąć jakiegoś posta.
Tęskniłam za Wami!!:happy:
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego i dziękuje za miłe słowa dodające otuchy:-):tak:
 
Ja dzis bylam u ginki i wszystko ok.Tylko wziela mi wymaz,bo chyba mam pierwsza w tej ciazy infekcje.
Szyjka zamknieta,ale mala jest juz bardzo nisko (czego po brzuchu wcale nie widac).W razie odejscia wod lub skurczy co 5 minut-do szpitala.Mam nadzieje,ze powiedziala to tak z odruchu i wcale w ciagu tych 2 tygodni do nastepnej wizyty sie nie rozdwoje....
No,a Majeczka wazy 2,5kg:-),za to ja od ostatniej wizyty nie przytylam wcale:-):-)
 
Julia trzymam kciuki, żeby maluszek jeszcze troszkę pomieszkał u Ciebie :tak: i cieszę się bardzo, że możesz byc już w domku i nie musisz leżeć w szpitalu :-) będzie dobrze :tak::-):-):-)
 
reklama
Do góry