reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Magdziarko a dlaczego dokarmiasz małego sztucznie? Nadal ściągasz swoje mleczko?

Po pierwsze nie nadążam ściągać - teraz tyle spraw na głowie że jadą np na 3 - 4 godziny a mąż z nim zostaje. POza tym coraz częściej kuszę się na jedzenie, którego nie moge to wtedy mu daję sztuczne - i pewnie niedługo tak to zostanie

Asiowo mam nadzieję, że mąż znajdzie szybko pracę i nie będziecie musieli się martwić..no i oby sprawy rodzinne się ułożyły.
Aniknulka dawaj kieckę bo jestem ciekawa.Ponawiam pytanko w czym maluszki poniesiecie do chrztu..beciki?/hiiii czy nowoczesne ubranka
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie mamusie :-)

Asiowo trzymam kciuki, na pewno Twój mąż coś znajdzie :tak: widać, że atmosfera musiała być naprawde niedozniesienia, skoro złożył wypowiedzenie w takim momencie :tak: a nie ma nic gorszego niż steresująca praca, bo to się równa żyjący w stresie mąż :tak: jeszcze zobaczysz, że znajdzie fajną pracę, z któej będzie wracał zadowolony :tak:

z tymi krzykami to rzeczywiście może być coś z brzuszkiem, bo mała m problemy ze zrobieniem kupki (chociaż jak zrobi to jest rzadka :baffled:). Wyczytałam że te krzyki są związane z dyschezją czyli nieumiejętnością parcia na kupkę z jednoczesnym zaciśnięciem gardła, żeby nie wydawać dźwięku :baffled: czyli dopóki się mała nie nauczy może nam tak krzyczeć :dry:
Aniknulka z ciepł to napewno nie jest, bo małą tylko w domu w pampersie mam (na noc zakładam jej body). Może ze mnie wyrodna matka, ale mam jakieś zimnolubne dziecko :sorry2: a teściowa tego zrozumieć nie może i jak byliśmy u niej w niedzielę z małą, była ubrana tylko w taką krótką sukienkę (było 30 stopni w cieniu, lekki wiaterek) to ona kazała nam ubrać jeszcze kaftanik i skarpetki :szok: czego nie zrobiliśmy :-p :-D

U nas smok i butla poszły w odstawkę, nie toleruje i tyle :sorry2: tylko cyc, cyc, cyc :-D

dziś kolejny upalny dzień, a wieczorem mogą być burze :szok: o do prognozy polecam www.pogodynka.pl od kilku dni pogoda i temperatura się sprawdza :tak: a od jutra ma być ochłodzenie :-):-):-)

mała dzisiaj troszke lepsza, własnie usnęła w wózku, ciekawe na jak dłuugo :dry:
 
Jeśli chodzi o chrzest u nas trzeba przejść kurs i tm jest wszystko tłumaczone co i jak.

Jak chrzciłam małą, to tak jak na zdjęciu na zamkniętym widać, miała ażurkowego rampersika, który wyglądał jak sukienka, pod tym body, no i skarpeteczki oraz cieniutka czapeczka. W kościele była w beciku, ale takim miękkim i cienkim. No i mi się wydaje, że było w sam raz (a temp. wtedy na dworze ok. 25-28 stopni była, no ale w kościele chłodniej).
 
Dzięki za miłe powitanie :-)

Widze że temat chrzcin na tapecie. My już jesteśmy po. Amelka była ubrana w sukieneczkę i super galotki co stanowiło w całości komplecik. Wygladała jak księżniczka mówiąc obiektywnie ;-):-p I mielismy ja w foteliku samochodowym nakrytym białym kocykiem
 
Asiowo trzymam kciuki za meza prace i zeby wszysto u Was sie dobrze ułozyło
My bedzieny chrzcili w pazdzierniku i chciałabym kupic taki mały garniturek dla Bartusia ;-):tak: nie wiem czy uda mi sie znalezsc :confused:
 
ja ubieram Mikołaja a białe spioszki i biały kaftanik i koniec dlatego że wszystkie te ubranka do chrztu zle mi się kojarzą :-(
 
Ja mam inny dylemat bo przypuśćmy że mała zacznie strasznie ryczeć w kościele to czy wypada dać wtedy cyca czy wychodzić wtedy z kościoła czy do zachrysti
 
reklama
Kasiu jaknajbardziej :tak: jak nie masz oporów to możesz karmić w ławce (wtedy ksiądz będzie musiał się starać przy kazaniu, odpowiedni długo mówic, żeby dziecko zdążyło się najeść ;-):-D:-D:-D) albo iść do zachrystii. U nas książa często sami proponują karmienie w zachrystii jeśli dziecko bardzo płacze :tak:
 
Do góry