Witajcie mamusie :-)
Asiowo trzymam kciuki, na pewno Twój mąż coś znajdzie

widać, że atmosfera musiała być naprawde niedozniesienia, skoro złożył wypowiedzenie w takim momencie

a nie ma nic gorszego niż steresująca praca, bo to się równa żyjący w stresie mąż

jeszcze zobaczysz, że znajdzie fajną pracę, z któej będzie wracał zadowolony
z tymi krzykami to rzeczywiście może być coś z brzuszkiem, bo mała m problemy ze zrobieniem kupki (chociaż jak zrobi to jest rzadka

). Wyczytałam że te krzyki są związane z dyschezją czyli nieumiejętnością parcia na kupkę z jednoczesnym zaciśnięciem gardła, żeby nie wydawać dźwięku

czyli dopóki się mała nie nauczy może nam tak krzyczeć

Aniknulka z ciepł to napewno nie jest, bo małą tylko w domu w pampersie mam (na noc zakładam jej body). Może ze mnie wyrodna matka, ale mam jakieś zimnolubne dziecko

a teściowa tego zrozumieć nie może i jak byliśmy u niej w niedzielę z małą, była ubrana tylko w taką krótką sukienkę (było 30 stopni w cieniu, lekki wiaterek) to ona kazała nam ubrać jeszcze kaftanik i skarpetki

czego nie zrobiliśmy
U nas smok i butla poszły w odstawkę, nie toleruje i tyle

tylko cyc, cyc, cyc
dziś kolejny upalny dzień, a wieczorem mogą być burze

o do prognozy polecam
www.pogodynka.pl od kilku dni pogoda i temperatura się sprawdza

a od jutra ma być ochłodzenie :-):-):-)
mała dzisiaj troszke lepsza, własnie usnęła w wózku, ciekawe na jak dłuugo
