reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Efilo dzięki :-)
Chyba łudziłam się, że da się to jakoś objeść, żeby "stalowe nerwy i cholerna cierpliwość" nie były potrzebne... No nic - skoro ktoś żywy (książkom tak do końca nie wierzę ;-)) przetestował i twierdzi, że w kilka dni działa, to spróbujemy...
Wczoraj już zaczęliśmy, ale nie do końca dobrze. Bo Mały zamiast na rękach, usypiał na naszym łóżku z którymś z nas obok. A tak być nie może.
Natomiast nie bardzo mam pomysł co z dziennymi drzemkami. Często do uśnięcia (mimo że jest bardzo śpiący) potrzebuje bujania na leżaczku albo czegoś w tym stylu. Też odkładać do łóżeczka i wyjmować gdy zacznie wrzeszczeć? Nie wiem ile tak dam radę...
I czy nie przywyknie, że zasypia tylko w łóżeczku? Co wtedy z wyjazdami, gdy nie ma łóżeczka?
 
reklama
Esia
nie zagwarantuje oczywiscie ze Twoje dziecko bedzie sie zachowywac tak jak moje, ale Zosia na wyjezdzie potrafi zasnac bez swojego lozeczka - zasnela z rowna latwoscia w lozeczku turystycznym i wozku.
Mysle ze nie ma znaczenia ze to JEGO lozeczko. Raczej chodzi o to ze dziecko nie ma zadnych dodatkowych bodzcow potrzebnych do wyciszenia i zasniecia (typu bujanie, noszenie na rekach itd). Rzecz w tym zeby dziecko porafilo zasnac samodzielnie - wtedy np. zasnie jak sie obudzi w nocy.

P.S. Jesli nie chcesz zeby dziecko spalo z Toba w lozku jak bedzie mialo dwa latka to po prostu nigdy go nie usypiaj w swoim lozku - nie bedzie nawet zdawalo sobie sprawy z tego ze taki 'luksus' istnieje. Jesli je przyzwyczaisz to wlasne lozko nie bedzie atrakcyjne a raczej bedzie traktowane jak zesłanie.
 
Efilo dzięki :-)
Chyba łudziłam się, że da się to jakoś objeść, żeby "stalowe nerwy i cholerna cierpliwość" nie były potrzebne... No nic - skoro ktoś żywy (książkom tak do końca nie wierzę ;-)) przetestował i twierdzi, że w kilka dni działa, to spróbujemy...
Wczoraj już zaczęliśmy, ale nie do końca dobrze. Bo Mały zamiast na rękach, usypiał na naszym łóżku z którymś z nas obok. A tak być nie może.
Natomiast nie bardzo mam pomysł co z dziennymi drzemkami. Często do uśnięcia (mimo że jest bardzo śpiący) potrzebuje bujania na leżaczku albo czegoś w tym stylu. Też odkładać do łóżeczka i wyjmować gdy zacznie wrzeszczeć? Nie wiem ile tak dam radę...
I czy nie przywyknie, że zasypia tylko w łóżeczku? Co wtedy z wyjazdami, gdy nie ma łóżeczka?

Esia nie mysl ze powtarzam sie w kolko, ale powiem ci ze mam ten sam problem z zasypianiem z mala - choc wieczorem pada jak kawka - w dzien nie mam juz sily do niej:baffled::sorry2: poprostu cyrk na kolkach - musze wam powiedziec, ze mi sie dziecko zepsulo i od kilku dni jak ma isc spac nie tylko poprostu nie chce - ale wpada w jakas straszliwa histerie jakby kto ja ze skory obdzieral i nic nie pomagaaaaa :crazy:hehehe cyrk na kolkach...jak nie zwariuje to bedzie dobrze....:-D:-D:-D
 
Ryska witaj:-)sorki ze dopiero dzis,ale dawno tu nie wchodzilam:tak:

a my jutro mamy chrzciny Julci:-)
wszystko gotowe:rofl2:
dam znac co i jak

Kotek,Efilo,Anni,Esia dobry wieczor:-)
 
Witaj Dorotko - choc ja ide wlasnie spac...ledwo zyje. ;-)
co u ciebie pochwal sie nam...i jak sobie dajesz rade w pracy? No i...przecierz jak Julcia sobie radzi bez ciebie;-)?
 
Anni - jezeli te problemy sa w dzien to chyba aktualnie normalne. Dzieciaczki po prostu nie chca spac bo im sie spac nie chce a my je na sile hop do lozia. Moja Zosia tez tak ma. Wkladam ja do lozeczka a tu ryk i histeria. Wyciagam - cisza jak makiem zasial i tylko sie rozglada. I chcialaby zeby ja nosic i pokazywac rozne rzeczy. I wcale nie po to zeby zasnac - wprost przeciwnie. Od razu sobie mysle ze Zosia sie wtedy czuje jak ja jak mnie w czterolatkach zmusili do lezakowania bo nasza pani gdzies polazla i nas polaczyli z trzylatkami :-D

Dorotko - dobry wieczor. Udanej imprezki. :tak: No i co by Julka nie była w kosciele zbyt 'aktywna' :-D
 
Witaj Dorotko, powodzenia jutro i napisz jak było i może fotki wkleisz?:tak::-)

Spóźnione ale szczere życzenia dla Zuzi, Maksia i Michasia z okazji ukończenia 3 miesiąca! Buziaczki dla Was:-D;-):-):rofl2:
 
Ryska witaj:-)sorki ze dopiero dzis,ale dawno tu nie wchodzilam:tak:
witam;) wcale nie tak późno;-)
przynajmniej jeden pozytyw tego smutnego wieczoru...

Ale weszłam na to forum żeby o tym nie myśleć przed snem, więc napisze wam co rano robiłyśmy z Alicją, bo to najmilsze wspomnienia tego dnia:
byłyśmy na basenie!!!
naprawde polecam czerwcóweczkom takie zajęcia...Alicja była uhahana od ucha do ucha...
no... pod koniec zapłakusiała, ale to z głodu więc zatankowałą z cyca i szczęśliwa wróciła do wody.
Na prawde polecam Wam bo świetna zabawa dla dzieciaka.
 
Rysko
ja tez w ten sposob staram sie odwrocic mysli :sick:

Opisz coś wiecej z tym basenem! To jakies zajecia specjalnie dla niemowlaczkow czy tak poszlas ze tak powiem 'luzem'.

Alicja miala na sobie swimmersy?
 
reklama
Do góry