Kotek07
mamy czerwcowe 2007
Esiu Ty już w poniedziałek chyba rodzisz? Jejku zazdroszczę trochę, a troche nie bo zdażę się jeszcze troszke wyspać do porodu
. Juz nie moge się doczekać kiedy zobaczę Małgosię
, no i super że remont ukończony
.
Olla biedna Amelka ale po koraliku nie powinno nic jej być, szukaj go teraz w pieluszce
. No i ja zazdroszczę tych ubranek z "Dobranocnego ogrodu", sama lubię ta bajkę, na pewno bardziej niż Teletubisie:-). A wiecie że mąż mówi mi że jak latem chodziłam z Laurą i prowadziłam ją w roweerku to wyglądałam jak Mako Pako (to ten z rowerkiem chyba), tak dreptałam jak on podobno, bardzo śmieszne, a może chodziło mu o ten wielki tyłek ale bał sie powiedzieć
.
Szopka współczuję Czarusiowi, niech już ząbki szybko wyjdą, a ja ciągle czekam na zdjęcie brzuszka Twojego, moze w końcu sie zmobilizujesz i nam pokażesz?;-) Do Polski jedziemy około 10 grudnia czyli mniej więcej miesiąc przed terminem porodu
.
Ty Pirzonku tez mogłabyś nam swój brzuszek pokazać
.
Anjaw to dobrze że nie jestem sama z tym ortopedą, ale tak się zastanawiam czy jednak się nie wybrac żeby skontrolował nóżki i ciekawa jestem jakie obuwie by polecał.
Elmaluszek to udanego weekendu, a z nami to nie możesz popaplac?
A Ty kiedy jedziesz do Polski? Zostajecie na święta? My wracamy jakoś na początku lutego, pewnie miesiąc posiedzę z maluszkiem bo wczesniej raczej bałabym się jechać maleństwem w taką podróż, zresztą popytam jeszcze pediatrę kiedy będziemy mogli pojechac
.
Co do mojego kuzyna w sumie mu się nie dziwię po pierwsze chce się wyrwać z chorego towarzystwa jakim jest moja tesciowa i szwagier (oni teraz razem mieszkają) no i jak najszybciej chce ściągnąc tutaj żone z synkiem i mieszkanie to traktuje jako przesciowe dopóki nie znajdze czegoś innego. Znając tutejszą sytuacje mieszkaniową pewnie rok będzie szukał mieszkania albo i dłużej, a w tym czasie chce byc już z rodzinką
(my zrobiliśmy tak samo;-)).
A co do naszego spania to nie jest tak zupełnie kolorowo, fakt śpimy długo i rano i w ciągu dnia, za to wieczorem Laura z godzine w łóżeczku musi sie wyskakac zanim zaśnie no i kłade ją o 21 a zasypia przeważnie o 22, a parę razy zdażyło jej się zasnąc po 23
. Wczoraj był wyjątek bo zasneła o 20:30 pzrez to że nie spała w dzień była tak marudna że ledwo dała mi "Na Wspólnej" obejrzeć
.
Trochę dzię poszarżowałam ze sprzątaniem, sprzątałam 2 razy po 2 godziny (w końcu wzięłam się za poplamioną wykładzinę), chałupa lśni, ale krzyż boli jak cholera:-(. Jutro ma przyjśc kolezanka z synkiem i chciałam żeby ładnie było
, no nic za to jutro mam wolne tylko murzynka upiekę i będę lezeć, albo i nie
.



Olla biedna Amelka ale po koraliku nie powinno nic jej być, szukaj go teraz w pieluszce



Szopka współczuję Czarusiowi, niech już ząbki szybko wyjdą, a ja ciągle czekam na zdjęcie brzuszka Twojego, moze w końcu sie zmobilizujesz i nam pokażesz?;-) Do Polski jedziemy około 10 grudnia czyli mniej więcej miesiąc przed terminem porodu

Ty Pirzonku tez mogłabyś nam swój brzuszek pokazać

Anjaw to dobrze że nie jestem sama z tym ortopedą, ale tak się zastanawiam czy jednak się nie wybrac żeby skontrolował nóżki i ciekawa jestem jakie obuwie by polecał.
Elmaluszek to udanego weekendu, a z nami to nie możesz popaplac?


Co do mojego kuzyna w sumie mu się nie dziwię po pierwsze chce się wyrwać z chorego towarzystwa jakim jest moja tesciowa i szwagier (oni teraz razem mieszkają) no i jak najszybciej chce ściągnąc tutaj żone z synkiem i mieszkanie to traktuje jako przesciowe dopóki nie znajdze czegoś innego. Znając tutejszą sytuacje mieszkaniową pewnie rok będzie szukał mieszkania albo i dłużej, a w tym czasie chce byc już z rodzinką

A co do naszego spania to nie jest tak zupełnie kolorowo, fakt śpimy długo i rano i w ciągu dnia, za to wieczorem Laura z godzine w łóżeczku musi sie wyskakac zanim zaśnie no i kłade ją o 21 a zasypia przeważnie o 22, a parę razy zdażyło jej się zasnąc po 23


Trochę dzię poszarżowałam ze sprzątaniem, sprzątałam 2 razy po 2 godziny (w końcu wzięłam się za poplamioną wykładzinę), chałupa lśni, ale krzyż boli jak cholera:-(. Jutro ma przyjśc kolezanka z synkiem i chciałam żeby ładnie było

