reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Witojcie.
Gośka, ale się Livciokowi włos rzucił!!!:szok: Dawaj więcej zdjęć.:tak:
Niuni, oj tak to jest, nie miała baba kłopotu... Wiem coś o tym, bo moja kotka miała w tym tygodniu pierwszą ruję.:baffled: Na razie jej przeszło, tylko pytanie na jak długo.:baffled: Podobno pierwsza ruja może mieć przebieg "falujący", czy li tydzień jest, tydzień nie ma, tydzień jest... A weterynarze nie chcą sterylizować w rui, nie mówiąc o tym, że uważają że kotka pierwszą rujkę powinna mieć, żeby trochę hormonów złapać i żeby jajniki popracowały. No mówię Wam - masssssakra!:szok:
Emmila, witaj i nie znikaj.:tak:
Izka, ale mieliście przygody. Dobrze że już w domku jesteście cali i zdrowi.:tak:
Anielap - współczuję i dołączam do nieszczęścia.:baffled: Magda mi się pochorowała - właśnie dopiero do pracy dojechałam.:wściekła/y:Buziaczki dla choruska Zu i Mamuni.:tak:
Wiecie co, ta moja Magda z tymi chorobami to dziwna jest jakaś.:baffled: W piątek wieczorem zaczęła mi popłakiwać że boli Ją ucho (prawe). Podałam Jej syropek przeciwbólowy i stwierdziłam że poczekam do następnego dnia jak się to rozwinie. Już raz tak było że coś Ją bolało, poszłam do lekarza a lekarka powiedziała że mogło Ją coś zakłuć czy coś i nic Jej nie jest. I faktycznie było potem ok. No i fakt, sobota super, w nocy z soboty na niedzielę zaczęła mi nieładnie kasłać - tak szczekająco - krtaniowo. Oczywiście zero temperatury, ogólnie ok. W dzień było ok, pod wieczór kaszel się nasilił, no i nie bardzo chciała coś jeść. Więc zdecydowałam, że zostaje dziś w domu, w drodze do pracy pójdę do przychodni i wyciągnę na wszelki wypadek numerek - nawet na popołudnie. No ale dziś w nocy koszmar - kaszel przez 2 godziny non stop od 3 do 5, duszący, z odruchami wymiotnymi. Więc od razu poleciałam rano (numerków niet rzecz jasna), ale lekarka zgodziła się Magdę przyjąć. Moje dziecię w przychodni szalało, biegało i w ogóle wyglądało na najzdrowsze dziecko świata. Lekarka zbadała ją i co? Oskrzela i płuca ok, za to ucho, to bolące jest zatkane, a lewe ..... ma zapalenie.:sorry2: Ja pamiętam jak mi Weronika chorowała na zapalenie uszu - była gorączka przez 3 dni, nie mówiąc o wyciu z bólu. A Magda???? Zero bólu, wszystko wygląda ok, tylko ten kaszel duszący. Swoją drogą, z tym kaszlem coś mi tak średnio pasi - kaszel od zapalenia ucha? Lekarka twierdzi, że od ucha jest katar, a katar spływa i stąd kaszel. No może, to ona jest lekarką, nie ja....:dry:

A, jeśli chodzi o nowy wygląd bb... mnie się podoba. Lubię zmiany - no może faktycznie ciężko początkowo przywyknąć, ale uważam że jest ok.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Anielap ło ale Was wzięło. Zyczę zdrówka.
Anni pochlebiasz mi, dzięki. Przyznam że troche "urosłam" po przeczytaniu Twojego postu:tak:. Jednak póki co nie planuje żadnych wyjazdów:blink:;-).

Natalia ostatnio wyciągnęła skarpetki z okresu niemowlęcego i chodzi w nich uparcie już przez 3 dni, bo pasują nie tylko na lalkę ale i na nią też (dziecko przeszczęśliwe:-D).
 
hej babeczki, ja dopiero sie pochwailam ze nie mam jet laga i co... dochodzi 3 nad ranem a ja nie spie...normalnie wszystko kotlasi mi sie we lbie. A jutro przyjezdza Monia i powinnam byc wyspana i towarzyska a tu przywiatam ja na lotnisku z worami pod oczami cos czuje...
Dzagud- faktycznie ze dziwny ten kaszel od ucha, a moze dodatkowo sie przeziebila troszke, ta pogoda w Pl do bani. No w kazdym razie kciuki zacisniete za zrowko.
Anielap-bidulko Tobie tez duzo zdrowka i sily !
Aniajw-Ala tez ma takie rzuty na bycie niemowlaczkiem, hehe kiedys wygrzebala smoczka dla noworodkow, wsadzila do pyszczka, polozyla sie na ziemi i zaczela machac raczkami i nogami jak bobasek i udawac ze placze :-D
Niuni-rybki ospe?:szok: ja nawet nie wiedzialam ze z rybkami sie do weterynarza chodzi :confused: Ale to widocznie efekt tego ze nigdy nie mialam zwierzaka w domu i jestem totalnie zielona w takich tematach.
 
cholender, czytałam. nawet nie wiem jak odpisać. Dorotka, w myślach Cię mocno ściskam.
 
hej,
melduję się, że u nas wszystko ok. Stasiek zdrowy, w miarę grzeczny, Junior szaleje, ale spokojnie siedzi w brzuchu.
zdecydowalismy się w końcu na imię: Kajetan Jan (ale może mi się jeszcze zmienić;-))
zostało mi jeszcze 2 tygodnie i 3 dni leżenia:-)


to tyle, brak weny:zawstydzona/y::sorry2:
obiecuje poprawę

buziaki dla wszystkich
 
reklama
Gosiu poniżej na forum jest dział Związki rodzinne tam jest Album rodzinny i w nim nasz dział mamy czerwcowe 2007 tu masz linka jakbyś jednak nie znalazła
https://www.babyboom.pl/forum/mamy-czerwcowe-2007-f150/

Tosiu 2 tygodnie szybko zlecą,a imie fajne zdrobniale Kajtek? super buziaczki dla brzusia :-).
Dzagud zdrówka Madzi życzę, u nas na całe szczęście Laura też nie płacze przy zapaleniu ucha bo chyba już siwa bym była ;-).
Izka serdecznie ucałuj Monię ode mnie , kiedyś miałam z nią częsty kontakt teraz na nic nie mam już czasu, miłego spotkanka :-).

Ja też tylko na chwilkę proszę o wasze kciuki w środę, ide znowu z Laura do lekarza, mniej więcej od grudnia walczymy z chorobami, najpierw kaszel i katar co skończyło sie zapaleniem oskrzeli na same święta, potem ucho w Polsce dali kropelki które nie pomogły, tu dostała zwykłą sól morską do noska żeby go udrożnić i odblokować to ucho, po tygodniu z ucha zaczeło śmierdzieć znowu antybiotyk (obustronne zapalenie uszu), po 2 tygodniach znowu katar i kaszel, po 2 dniach gorączka, po 1 dniu rotawirus (Vaneskę też dopadł trzymał je 5 dni), to było 2 tygodnie temu dziś znowu poczułam brzydki zapach z ucha, plus drapanie i krew na patyczku (może być od drapania), normalnie nie mam już siły, mam nadzieję ze to nie znowu zapalenie ucha. Jak ja marzę o wiośnie...
 
Ostatnia edycja:
Do góry