reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

reklama
Easy śliczna ta Twoja córeczka. Zresztą co ja piszę obie jesteście laski że hej:-)

Wiolinko patrzę że szukasz jakiejś działeczki tzn że planujecie budowę czy coś źle zrozumiałam. A zatem powodzenia w poszukiwaniach. A swoją drogą to w szoku jestem jak ceny nieruchomości poszły w górę przez ostatnie dwa lata. My kupowaliśmy mieszkanie jak byłam w ciąży i tak czytam jakie teraz ceny są, to normalnie nie mogę uwierzyć.

Megan jak fajnie że same dobre wieści co do brzuszka. No i życzę dużo zdrówka. Ale dużo ludzi teraz choruje. Mój mąż też troszkę nie domaga, boję się żeby nie przeszło na Błażejka.

Lila Tobie też dużo zdrówka życzę bo przyda się na pewno. Nie chorować mi tu:-)

MagW rozbroiłaś mnie z tą książeczką do góry nogami a raczej nóżkami w górę:-D Śmiszne czasem te nasze dzieciaki.
 
Hej

Rita najprawdopodobniej wyjdzie ze szpitala w sobotę.
Jedna pani dr p0odczas badania wykryła krwiaka, który powstał w miejscu odklejenia się łożyska ale ponoć był niewyraźny. Powtórzyli badania i za drugim razem krwiaka już nie wykryli. Łożysko jest przodujące ale są szanse, że się przemieści.
Pisze, że na nowo wstąpiła w nią nadzieja.
A i wie kogo nosi w brzuszku ale o tym poinformuje Was sama. Nie będę odbierać jej tej przyjemności. Dzidzia ma się dobrze a to najważniejsze.

Przeprasazm, że tak bez skłądu i łądu piszę ale komp mi się zawiesza i się spieszę.
Pozdrawiam
 
A u nas choroba, choroba i jeszcze raz choroba. Dzisiaj znowu lekarz. Tempki M. nie ma ale za to paskudny kaszel. Dostał nowe leki i mam nadzieję, że tym razem mu pomogą. Mam go oklepywać, żeby mu to wszystko łądnie poschodziło.
Obudził się więc lecę
 
Lila - te przeboje o ktorych wspomnialam to w aktualnej ciazy, jesli dodam jeszcze rota wirusa i skierowanie do szpitala na dzien dobry to przyznasz ze nie najlepiej sie zaczelo... ale licze i modle sie o to by final byl juz calkiem ok
no i gratuluje nowego suwaczka ktory moze juz w maju bedzie mial metamorfoze :tak:

Agast - wprawdzie aparat w naprawie i przez kilka tygodni z pstrykania nici, ale usmiecham sie do ciebie bys podpytala meza:
- w jaki sposob stworzyc w domu warunki zblizone do studia fotograficznego (nie dysponuje odpowiednimi lampami) ?
- jak wykonac zdjecia w warunkach domowych do sklepu internetowego ? (nawet w jasny dzien i najjasniejszym pomieszczeniu jest za malo swiatla by pstrykac bez lampy, ale nawet jesli spadlby snieg i jasnosc by byla wystarczajaca to i tak swiatlo jest kierunkowe i rzuca delikatny cien obok fotografowanych przedmiotow, jak robie zdjecia z lampa to wyostrza pewne elementy, drugie natomiast gubi (duzy kontrast), jak probuje rozproszyc swiatlo kilkoma lampami to wszystko ma niestety beznadziejne cieple zolte kolory) - ja potrzebuje naprawde super jakosci zdjecia
no i tez poprosze o fotki !

Szkrabik - dzieki za zdjecia, nie wiem tylko dlaczego czesc nie dochodzi :-(

Aletko - jak milo :-) - tak trzymac a babami sie nie przejmowac ;-)

Rito - dzidzia mocno sie trzyma a to najwazniejsze ! I trzymajcie sie tak dalej ...

Martek - rosnie maly informatyk :-) - to dobrze ze sie gryzoni nie boi :happy:

czy Shirleyka jeszcze z nami pisze ?

Wiolinko - ceny mieszkan chore, ceny gruntow podobnie, a co dziwne schodza jak cieple buleczki ... My mieszkanie mamy ale marzy mi sie zakup dzialki (tak by moze kiedys miec gdzie postawic upragniony domek) ... na marzeniach jednak poki co poprzestaniemy
w kwestii zakupu dzialki to mnie jeszcze dobija ze decyzje trzeba podjac niemal natychmiast - a przeciez w gre wchodzi sporo kasy i kazdy chcialby te decyzje przemyslec (kolega z pracy meza ogladal dzialke w niedziele, we worek rano dzwoni z decyzja i juz po ptokach - dzialka zostala sprzedana - wiec nastepnym razem wynajmie goryla i walizeczka z kilkuset tysiacami bedzie wozil z soba) :eek:
a ja wlasnie wczoraj dostalam wstepna wycene szafy + szafki wnekowej w przedpokoju - bagatela 13 000 zl :szok: - dodam tylko ze szafa nie jest ze zlota
 
witajcie,
sorki (choć nie wszyscy są pewnie zmartwieni) za kilkudniową absecję, ale małż miał trochę wolnego w tak zwanym międzyczasie pomiędzy starą a właśnie zaczynającą się od poniedziałku nową pracą - więc rozumiecie... no a poza tym był przecież jeszcze ten nasz piątkowy "wypadek" który trochę wyprowadził mnie z równowagi... moja panna była uprzejma wspiąć się na tyle wysoko na obrotowe krzesło, że przewróciła się z cieżkim hukiem razem z rzeczonym meblem. teraz lekko o tym mówię, ale uwierzcie mi, wtedy nieco spanikowałam. ba! byłam niemal pewna, że naruszyła sobie przy tym upadku dolną jedynkę. po jednej średnio przespanej nocy (podejrzeń nabrałam dopiero przy wieczornym myciu zębów małej) i kilkunastu goączkowych telefonach w poszukiwaniu stomatologa ekstremalnie dziecięcego - trafiliśmy nazajutrz do pewnej pani dokrtór, która rozwiała szczęśliwie moje ponure podejrzenia.
pozytywnym skutkiem całej tej historii jest to, że mała (tfu, tfu) zasypia wieczorem bez smoczka. pierwszego wieczoru po upadku nie podałam jej smoka z obawy, co by sobie tego ewentualnie naruszonego ząbka jeszcze bardziej nie rozchwiała. o dziwo, przyjęła argumentację, że smoka nie dostanie, bo boli ją ząbek i żeby nie bolała bardziej itd. itp
niestety, podczas dziennej drzemki wszystko idzie dawnym trybem. próby zaśnięcia bez smoka zostały oprotestowane tak dobitnie, że, przyznaję, wymiękłam po prostu. moje biedne dziecko nie wiedziało, co ze sobą w tym łóżeczku w biały dzień robić. żądała po kolei wszystkich zabawek, krzyczała, wołała, najwyraźniej uznała, że jest w tym łóżeczku za karę, nijak ta odsiadka łóżeczkowa z biały dzień i bez smoczka ze spaniem nie chciała jej się skojarzyć.
tak więc, choć nie wiem, dobrze to czy źle, mamy obecnie system smoczkowo-bezsmoczkowy. mam nadzieję, że to pół kroku w dobrą stronę, a nie dwa kroki w tył.:eek: jak myślicie?

frotko
, pytałaś o aparat. pewne typy już mam (tego canona wyższego zwłaszcza biorę pod uwagę, tego o którym pisałam z nayą). na razie jeszcze go nie kupiliśmy - kombinuję jakby tu go zdobyć na parę dni do testów.
co do twojej przygody z panią życzliwą w roli głównej -hmmm... nie wierzę, że asertywności można nauczyć się z podręczników, ale kilka ciętych ripost na takie okazję dobrze jest zawsze mieć w zanadrzu.
czy twoje pojawienie się kilkukrotne na forum oznacza, że masz już net? jak tam nowe lokum? już oswojone?

rita, no to cię nastraszyli, co?:tak: ale wygląda na to, że wszystko jest w najlepszym porządeczku.

megan, no co z tymi choróbskami u ciebie?? ty może za ciężko pracujesz, mamuśku, co?

lila, już w maju? no, no, no, super!

mamomisi, to już finisz! czas to jednak nieprzyzwoicie pędzi. ok... powoli odkładamy na bok wszystkie niepotrzebnie zaprzątające ręce mopy, wyciskacze czosnku, widelce do sałaty i inne domowe utensylia i zabieramy się za ściskanie za was kciuków.

mag, easy, szkrabiku - piękne foty i obiekty wspaniałe.
biesy - od ciebie nic nie dostałam, paskudo.

a. do mnie przyszedł dziś polecony z wynikami mojego badania eeg. (to na szczęście rutynowa droga powiadamiania o wynikach). no i wynik jest coś nie tego. nie znam się na tych amplitudach i natężeniach, ale we wtorek przejdę się z tym do mojego lekarza. i weź tu człowieku na serio slogany o konieczności badań profilaktycznych. podkusiło mnie i teraz mam stresa tylko, no!
 
Mongea- o kwestie fotograficzne naturalnie podpytam meża;)

A czy ktoś mi może powiedzieć jak usunąć długopis z białej skórzanej sofy ? :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Cześć Dziewczynki:-)Dzięki za pamięć o nas i za zaciskanie kciuków. Jesteście koffane :-):happy2:!!Mnie już roznosi z emocji;-)Oczywiście wynajduję sobie w związku z tym szerg zajęć. I tak na dzisiaj na przykład mam zaplanowanych gości. Tak więc od rana byłam już na zakupach, upiekłam ciasto, zrobiłam sałatkę, ogarnęłam mieszkanie...;-)i czekam
A ja ciapa jeszcze nie pogratulowałam Evikowi i Świeżynce. Kochane! Zdrówka i dobrego samopoczucia Wam życzę aż do 9 miesiąca:-)
Agast - nie mam pojęcia, co na taki długopis może pomóc:-(
mad - przykro mi z powodu upadku małej. No i mam nadzieję, że wyniki badań są jednak ok.
Rita, Lila, Megan - cieszę się, że po wizytach u lekarzy jesteście uspokojone

No i tyle popisałam, bo się mój starszak obudził. Idę ją ubierać, wszak dzisiaj przychodzi do niej kolega ( o tydzień młodszy od niej;-))
 
reklama
No kurde jestem zla,bo widze,ze po tych anty chce mi sie ciagle jesc,no!!!Wkurza mnie to!!Bo ja mam chudnac,a nie!!A tak fajnie bylo i latwo szlo:wściekła/y: Ja chyba tak mam po anty,bo juz kiedys bralam i przytylam wlasnie,tylko wtedy nie zwracalam na to uwagi, po prostu wiecej jadlam,a teraz na diecie to czuje,ze mnie ssie:no:

Mad - wspolczuje upadku, pewnie ze to krok do przodu ze smokiem!!No i wlasnie, zeby badania byly oki:tak:
Mongea - dziekuje!!Jak sie czujesz??
Beatko - zdrowka!
Martek dzieki:-) ;-)
Rito - no to wychodz z tego szpitala i szybciutko mow jaka plec,bo mnie zzera ciekawosc:zawstydzona/y: :tak: Ciesze sie,ze jest nadzieja,bo musi byc, wszystko bedzie dobrze,wielka buzka!!
 
Do góry