reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2009

tacjana a ktorej nie irytuje ten stan niestety kazda powie ze koncówka jest najgorsza ;(
 
reklama
To i tak masz farta Mevo... u nas w Kielcach to jest dziadostwo... mam koleżankę, która urodziła miesiąc wcześniej niż ja i miała problemy z donoszeniem ciązy... póxniej pękło jej spojenie łonowe że nie mogła chodzić. Kiedyś jechała chyba po zwolnienie więc wsiadła w autobus... było wolne miejsce siadła. A zaraz przyszły takie dwa babska, z siatami wypchanymi po brzegi, stanęły specjalnie koło niej i dogadują :oj pani co to za młodzież miejsca nie ustąpi...

Ja miałam sytuację autobusową na samym początku 2 trymestru - jeszcze w zasadzie nic nie było po mnie widać, zwłaszcza w zimowym płaszczu. Wsiadam do autobusu i siadam na wolne miejsce zaraz za kierowcą. Za kilka przystanków słyszę jakiegoś faceta, że co to jest młodzi siedzą a starsi muszą stać i pewnie wstałabym i ustąpiła miejsca, gdyby nie to, że po 1. słabo mi było wtedy, a po 2. widziałam, że kawałek dalej są wolne miejsca, ale oczywiście facet musiał na samym przedzie:crazy:
I jedyne co zrobiłam, to go zignorowałam i spokojnie patrzyłam sobie w okno, ale jakby się mnie personalnie czepił - to drżyjcie narody:wściekła/y:
 
Ja miałam sytuację autobusową na samym początku 2 trymestru - jeszcze w zasadzie nic nie było po mnie widać, zwłaszcza w zimowym płaszczu. Wsiadam do autobusu i siadam na wolne miejsce zaraz za kierowcą. Za kilka przystanków słyszę jakiegoś faceta, że co to jest młodzi siedzą a starsi muszą stać i pewnie wstałabym i ustąpiła miejsca, gdyby nie to, że po 1. słabo mi było wtedy, a po 2. widziałam, że kawałek dalej są wolne miejsca, ale oczywiście facet musiał na samym przedzie:crazy:
I jedyne co zrobiłam, to go zignorowałam i spokojnie patrzyłam sobie w okno, ale jakby się mnie personalnie czepił - to drżyjcie narody:wściekła/y:

Ja w lutym zemdlałam babie na kolana i myślicie ze wstała?! A jak jej powiedziałam: "przepraszam słabo mi się zrobiło czy może mi pani ustąpić" to spojrzała się i udała ze nie słyszy....Suka :baffled:

A tak wogóle to dzień dobry bardzo Kangurzyce ;-)
 
Ja często jeżdżę tramwajami u nas we Wrocławiu, czasem kilka razy dziennie no i jest tragedia - praktycznie nikt mi nie ustępuje, choc brzuszek juz wydatny. Siedza młode chłopaki i młode dziewczyny, natomiast jakimś dziwnym trafem gromady ciezarnych nie ma, nie zdarzyło się tak zeby nawet dwie brzuchatki były, no więc w czym problem? Wszyscy oni sa chorzy czy co? Niektórzy rozparci, znudzeni, albo widac ze po prostu okazy zdrowia, cera super, ruchy wartkie, niektórych az rozpiera. A ja z dnia na dzień se myślę, ze to juz coraz krócej. Tyle że cholera ...coraz też ciężej.
 
tacjana a ktorej nie irytuje ten stan niestety kazda powie ze koncówka jest najgorsza ;(

Dla mnie końcówka nie jest najgorsza... fakt, że ciężko, żebra mnie bolą jak cholera - przy każdym oddechu je czuję, bywa słabo i ciężko, alle... nie muszę się już stresować przedwczesnym porodem - to było dla mnie najgorsze, mam teraz siłę chodzić, gotować, organizować mieszkanie... powolutky, ale zawsze... wcześniej objawy niedoczynności tarczycy powodowały, że spałam i byłam wiecznie wykończona...no i jeszcze ten stres.
Teraz może ciężko, ale jakoś chęci do wszystkiego mi wróciły :happy:
 
Mówie dzien dobry i zmykam szykowac dzieciaki do polskiej szkoly nawet w sobote nie moge pospac ;(
 
Witam się i ja...

Problemów z komunikacją nie mam, bo poprostu je unikam jak ognia, naszczęście mój brzuch pozwala mi na prowadzenie samochodu, chociaż mam klopot czasami z wysiadaniem z samochodu zwłaszcza jak na parkingach jest ciasno...
Moja koleżanka, która zmuszona była jeździć autobusami ma takie samo doświadczenie jak Wy... poprostu masakra jaka znieczulica jest...

Miłego i spokojnego dnia życzę, zmykam na urodzinki do mojej chrześnicy...
 
witam dziewczynki :0

wczoraj piękny i słoneczny dzień spędziłam na działce przy grilu :) cudownie w końcu wyrwać się z 4 ścian na świerze powietrze :)

dziś niestety pogodna nie dopisała, planowaliśmy wyjazd ale zrezygnowaliśmy bo zimno i jakoś tak na deszcz się zbiera ...

Lody ... :sorry:A mi własnie mąz przywiózł 2 kg truskawek :cool2:

A mnie wlasnie maz przywiozl piekny bukiet roz :-) :-)

przekochanych macie tych mężów :)


super artykół - ehhh moja mała narazie poprzecznie ułożona :(

milego dzionka :)
 
reklama
hejo laseczki!!! u nas ciepło, ale jeszcze póki co zielono... a deszczu nie widziałam hohoho... słonko piekne choć wieje trochę... Julinka przespała noc w jedna tylko pobudka!!! szok!!! i mogę uznać ze jestem w miarę wyspana... zabraliśmy mała na spacer, zobaczyła gołąbki u nas na deptaku to jak się zaczęła drzeć na te ptaki :-D na nas ludzie patrzyli jak na wariatów :-D ale ona jest pocieszna... a głupieje jak psa zobaczy... wyskoczyć chce z wózka...

jak tam wam mija majówka?

Kasiu, udanej zabawy i moc buziaków dla jubilatki :-)



o kurde jaka cisza...
 
Ostatnia edycja:
Do góry