reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2010

mucha nie siada - czytałaś Język niemowląt? Polecam , może pomoże. A może jej zebolki idą? A może to jeszcze koncówka skoku rozwojowego? ( ten okres moze być uzalezniony od tygodnia porodu)
Kasiek - Super że spotkanko udane!:) Mnie ostatnio jakas taka towarzyska samotność dopadła... Tutaj u nas mało mam za wózkami a jak nawet się spotka na spacerku no nie raczą nawet się "oduśmiechnać" , więc jak można za takimi "człowiekami":p zacząć rozmawiać. A byłoby razniej spacerować np we dwie cy cóś:)
 
reklama
My jutro na 8,20 na kontrol!!!!
Kaszel jeszcze jest!!!Ale juz mniej:)Znowu katar sie pojawił jak nie urok to sraczka i tak w kólko:(
 
perfecta to wpadaj do mnie będzie razniej u mnie podobnie
Dobra:):):)
Współczuję nocek Kochana !!! Pewnie wymęczony chorobą jest Michaś i na pewno nie długo wróci wszystko do normy:)

Jas już troszke lepiej wstał o 19 z usmiechem na buziaku i przez 20 minut kazał mi mówić "Dziiieeeeńńń ddooobryyy" zasmiewając sie przy tym jak niewiem co:) A potem buziaki rozdawał mi i tacie:)
Teraz troszke marudzący się zrobił , temperaturka 37,6 Mam nadzieję ze nocka dla niego bedzie dobra , bo ja to pewnie spać nie będę :)

Lenka - Kochana współczuję!!! Dobrze że masz wsparcie! Zdrówka dla Gajuni !!!
 
mój zasnął o 17;30 wymęczony bo w ciągu dnia spał 15 minut ciekawe jaka noc mnie czeka nie mówiąc o porannej pobudce ok 5
 
Dzięki za odp.
Odpowiem Wam ogólnie, bo odpowiedzi inaczej by się pokrywały.

To już trwa dość długo - myślę, że blisko miesiąc. Najpierw myślałam, że może ząbki (ma już 5), potem że skok rozwojowy (bo był taki tydzień nie do zniesienia, ciągle płakała, wszystko jej nie pasowało, ciągle była senna). A teraz już sama nie wiem. Ząbki jej owszem idą ale nie marudzi przy tym za bardzo, a płacze tylko wtedy, kiedy nas(a zwłaszcza mnie) nie ma blisko w nocy. Tzn. po kąpieli uśnie sama, potem do niej zaglądam, poprawiam, i jak już się trochę 'wyśpi' to budzi się, stęka i czeka aż ją weźmiemy. Jak kładziemy ją do łóżka u nas, usypia natychmiast z uśmiechem na twarzy. Potem ma takie przez sen popłakiwanie, ale wystarczy, że ją przytulę (poczuje mój zapach), czasami wystarczy podłożyć poduszkę na której leżałam i już przestaje - nawet oczu nie otwiera, jak popłakuje.
Fakt, że od dosyć dawna nad ranem ją brałam do łóżka i dosypiałyśmy jeszcze trochę. Potem sama budziła się i czekała o 7, potem 6, 5, 4, 3 a teraz nawet 2 i z płaczem.
A w nocy jak się przebudziła, wystarczyło, że do niej poszłam, pogłaskałam, nakryłam kołdrą i usypiała dalej, teraz to nie przechodzi. Wchodziłam nawet do jej łóżka(ma zabezpieczone 90x200) i usypiała wtulona od razu, ale jak tylko chciałam wyjść to płacz. Naprawdę nie wiem co robić - zawsze chciałam uniknąć spania z dzieckiem w łóżku w nocy.
 
mucha nie siada - a u mnie jest tak ze zasypia na naszym łózku (180x200). przewraca sie, turla az w koncu zasypia. Potem przenosimy jej "zwłoki" do łózeczka". Do pierwszej pobudki spi u siebie. Potem czasem o 24, czasem o 1, czasem o 2 sie budzi i na leząco daje cycka, przy ktorym zasypia juz na naszym łózku, ale juz jej nie przenosimy, tylko zabezpieczam zeby nie spadła a sama ide spad do drugiego pokoju i zostawiam ją z Mężem. Potem jeszcze sa ze dwie pobudki to przychodze i wychodze.

Nie wiem jak Ci poradzic, bo sama sobie nie radze z tą sytuacja, bo jak ją w nocy próbowałam odkładac do łózeczka to była wiksa.....

Więc jest jak jest.
 
w takim razie wydaje mi się że jej się po prostu spodobało i niechcący przyzwyczaiłaś ją do spania z tobą a może spróbuj dać jej jak się przebudzi jakąś twoją rzecz by czuła twój zapach może coś to da nie wiem skoro piszesz że poduszka wystarcza żeby się przytuliła to daj jej do łóżeczka
 
Ostatnia edycja:
CZEŚC DZIEWCZYNY
doczytałam ale nie dam rady odpisac wszystkim;-(((

u nas dramat, najpierw na wyjezdzie do HH mąz sie rozchorował, przeziebienie na maxa,wrócilismy do domu i ja od niego, umieralismy oboje ,katar,gardło,ucho,ból głowy ,kaszel.......antybiotyk dostalismy zaczeło przechodzić a ty w nocy mąz wymioty, biegunka, gorączka a nastepnej nocy ja wymioty, biegunka - jakas masakra i zeby było mało to babcia która przyjechała nam pomóc przy małej jak my chorzy to samo ;-((( dół jak słonia nos !!!!!!!!! ale najlepsze w tym wszystkim ze mała nic !!! ;-)) tak sie ciesze ze ona jest taka odporna, nawet kataru nie załapała, raz tylko luzną kupe miała i raz mleczko zwrociła po za tym wszystko ok, radosna i zdrowa dzieki bogu ze ona bo my umieralismy ;-( dzis juz lepiej.........
dzis niestety zaczeło sie marudzonko i troche rozgrzana była bo wyszły jedynki na górze i zaraz po nich idą dwójki ,dwa miesiace ciszy a teraz praktycznie 4 zeby na raz ;-) ale damy radę.........camilia i nurofen pomagają.....

także wiosne przywitalismy w łóźku ;-) ale nie tak jak bysmy chcieli hehe


wszystkim chorym życzymy zdrówka bo wiemy jak jest potrzebne i cenne!!!!!!
 
reklama
aisa80, my chociaż uchroniliśmy się przed nocnym karmieniem. Nie masz poczucia, że związek na tym cierpi? Bo w sumie to mnie najbardziej denerwuje, no i to, że się rozpycha i kopie mnie po niemałym już brzuszku(śpi w środku, za duże akrobacje robi).

izia_tcz zauważyłam, że ona uwielbia się 'uwalić' na poduszce takiej 40x60, śpi jej się tak najlepiej u nas w łóżku, ale boję się zostawić ją samą z taką poduchą - boje się, że się udusi, no i niby jest taka opinia, że dziecko do roku a nawet dwóch powinno spać bez poduchy ze względu na kręgosłup. Ale niestety dla mnie to jedyne rozwiązanie, żeby nie spała na moim brzuchu. A wiadomo, pozycja średnio wygodna, i jeszcze w ciąży na plecach, z niemowlakiem kilku kg na brzuchu- to się nie może udać(i chyba nie jest najbezpieczniejsze)
 
Do góry