zyrraffka
Szczęśliwa mama
Cześć skarbeńki...
U mnie masakra... całą noc rzygałam jak kot... jakaś jelitówka... bosze... jak ja się wymęczyłam... nic nie spałam... jeszcze nigdy w życiu tak nie miałam... jak jelitówka to raczej dołem wychodziło... czuję się paskudnie...
Przepraszam że nic nie popiszę z Wami ale nie mam siły... nie wiem jak sobie dziś z młodym poradzę...
Pa pa
o matko kasiek współczuję i dużo zdrówka zyczę, nie ma Ci kto pomóc przy małym?