reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

reklama
Trasiu - dziękuję bardzo za miły spacerek:-) oj to Marysia śpiąca była. Ninka zasnęła dopiero ok 16ej, później obudziła się z płaczem.

mrsmoon - buciki rewelacyjne:-D Jeszcze takich nie widziałam, hahahaha, a czy przymierzyłaś je Mai?
 
matko ja kiedys na zawał umre... mlody sie dzis wersalki puscil i nie zdazylam go zlapac...walnał skronią w kant sciany :szok::szok: prawie zwymiotowałam z nerwów eh...

mam ochote kupic kask :confused:
 
Muszę zmodyfikować jego dietę - zmniejszę porcje kaszki, a dodam warzyw, ale później. Na razie je tak:
8 - 200 mm + kleik ryżowy
11-12 [po drzemce] - ponad 200ml kaszki na mm [manna, ryżowa, kukurydziana] z sokiem lub owocami
15-16 - obiad ok.200ml [nie zawsze wszystko zjada]
19:30 - 200 mm + kleik

W międzyczasie, ok. 13 i ok. 17 [zależy, jak, kiedy i ile zje z dań głównych] daję owoc lub chrupki/biszkopt.

edit. oczywiście, cały dzień podtykam mu co chwila wodę ;-)

Ironia, mogę sobie wyobrazić, co przeżyłaś... Ale nic się nie stało?
 
Ostatnia edycja:
Ja jestem jakaś dziwna, ale nie widzę wielkich różnic. Będę dawać jak daję, może wrócimy di tych warzyw popołudniowych, tylko czasu nie ma kurka, bo na placu zabaw siedzimy po południu
 
A to dlaczego? Gdybym miała pieniążki to byśmy u niego zostali- jest świetny! Ale, ze z Miesiem ok, a kasy niezawiele, to po roczku zmykamy do przychodni na nfz, bleh:baffled:
 
matko ja kiedys na zawał umre... mlody sie dzis wersalki puscil i nie zdazylam go zlapac...walnał skronią w kant sciany :szok::szok: prawie zwymiotowałam z nerwów eh...

mam ochote kupic kask :confused:

Może to okropne ale teraz będzie już wiedział że trzeba się trzymać...to teoria a w praktyce też mi serce staje przy każdym upadku:/ Ale nic mu się nie stało?
 
A to dlaczego? Gdybym miała pieniążki to byśmy u niego zostali- jest świetny! Ale, ze z Miesiem ok, a kasy niezawiele, to po roczku zmykamy do przychodni na nfz, bleh:baffled:

Nie miałam nic złego na myśli. Poprostu uważam że jeżeli dziecko jest zdrowe i dobrze przybiera na wadze to nie jest potrzebna ingerencja lekarza w jego jadłospis. Tzn ja też dostałam tabelkę gdzie jest napisane kiedy co można zacząć dziecku podawać itd ale szczerze mówiąc niewiele z niej skorzystałam. Owszem, była dla mnie jakimś schmatem ale gdybym chciała się do niej dokładnie stosować to zarówno ja jak i Franio tylko byśmy się denerwowali. A tak niektóre rzeczy przyspieszyliśmy a inne odłozyliśmy w czasie. Już pomijając fakt że moje dziecko wogóle nie przyswaja konsystencji papki. Ja to dobrze wiem ale lekarz niekoniecznie.
 
reklama
A my się wcale nie denerwujemy stosując jadłospis, wręcz przeciwnie;-) Poza tym on jest taki ogólny i elastyczny. Np. Mieszko dużo przybierał więc nasz lekarz b. długo nie pozwalał kaszki podawać a teraz pozwala ale malo. A koleżanki córa drobniusia, kiepsko przybiera- ona z kolei więcej kaszek je. Czasami mamy mogą takich rzeczy nie wychwycić. Na nfz taśmówka- wszyscy tak samo, taki sam schemat żywienia- bynajmniej u nas.
 
Do góry