Munka w zasypianiu konsekwencja... ja mojemu mowie ze idziemy do lozia, i idzie daje smoka misia i wychodze a on zasypia ... sam jakos tak kiedys sie nauczyl i zostalo ... nawet nie wiem kiedy... ale jak zdarzala sie zabawa ... wyciagalam na pol godzinki i probowalam znowu ... czaem wyrzucal smoka wtedy mu dawalam znowu jak wychodzilam to on ryk ale nie reagowalam ... teraz juz takich cyrkow nie ma w dzien ... a na noc to juz od dawna nie ma
Chyba nie muszę pisać, że zazdroszczę!!!


Wchodzę dziś do pokoju G i co widzę?? G stojącą na pierwszym szczebelku drabinki piętrowego łóżka... to sobie był bezpieczny pokoik...

alijenka - gdzie jesteś???????????????????